Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 29, 2013 14:20 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Agop, a dajesz mu spirulinę i beta-glukan (albo coś, co go zawiera)? Wspominałam o tym w różnych wątkach, że dobrze działa ponoć na wzmacnianie systemu immunologicznego oraz regenerację tkanek... tak twierdzą producenci. Z moich krótkich doświadczeń wynika, że chyba coś jednak w tym jest: sama zaczęłam to brać (od 2 tygodni) i albo to zbieg okoliczności, albo jednak działa (przestałam kaszleć jak gruźlik, a nic dotąd /od grudnia/ nie pomagało i w końcu znikają takie brzydkie ślady po otarciach itd. /treningi/, które miałam od kilku miesięcy).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto sty 29, 2013 14:32 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

spirulina, betaglukan+tłuszcz kokosowy(koniecznie bio)

mega bomba dobrego :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 29, 2013 16:51 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

zapisuje to wszystko na kartce- pojęcia nie mam co do mnie mowicie.
witaminy dostalam dwa rodzaje rózne w pastylkach, rozgniatam na proszek i do conva dosypuje- ale co to jest- za cholere nie wiem- dostałam do saszetki bez opakowania w lecznicy.
Odpornosciowo na wzmocnienie ten Zylexis miał byc ponoc, to dwa juz dostał.
oprocz tego w tm Calo Pecie witaminy też są. I to chyba na tyle :S

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Wto sty 29, 2013 16:59 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Agop pisze:zapisuje to wszystko na kartce- pojęcia nie mam co do mnie mowicie.
witaminy dostalam dwa rodzaje rózne w pastylkach, rozgniatam na proszek i do conva dosypuje- ale co to jest- za cholere nie wiem- dostałam do saszetki bez opakowania w lecznicy.
Odpornosciowo na wzmocnienie ten Zylexis miał byc ponoc, to dwa juz dostał.
oprocz tego w tm Calo Pecie witaminy też są. I to chyba na tyle :S


Agop, a jak kocinka się trzyma? lepiej z Emilkiem?
Myślę że chłopak jest na dobrej drodze bo tym czym go faszerujesz to powinien już fikać po mieszkaniu koziołki :D
Możesz wstawic fotkę Emilka :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto sty 29, 2013 17:09 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

:D :D :D no chłopak przeżywa renesans aktualnie- pierwszy raz tej nocy spał na mojej poduszce zwiniety w perfekcyjny kłebuszek, a nie tak jak do tej pory wyciagnięty i z tą opadniętą na dół głową (widok taki, że kraja sie serce)
rano biegał, przewrócił drapak, pomiauczał,pomruczał, JEDNĄ chrupkę RC wciął, strzelił kupe do kuwety...
nie chce zapeszac, nie chce, naprawde nie chce...

oblookam wieczorem- pojęcia nie mam jak zdjecie wstawić :D

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Śro sty 30, 2013 8:25 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

gpolomska:
kaszlemy.... problemy z oddychaniem...woda w płucach?
o 9 będę dzwonić do lecznicy ale nie wiem czy zastanę naszego weta
jak to u Was wyglądało?

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Śro sty 30, 2013 9:41 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Kaszlemy + problem z oddychaniem to może być też zapalenie oskrzeli / płuc. Wet musi osłuchać - jedyne wyjście.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro sty 30, 2013 10:41 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

osłuchane, już w domu jesteśmy.
gorączki nie ma, zbiera się woda po troszku.
dostał zastrzyk z witaminami i drugi przeciw-obrzękowy- powinien działać 48 h
w piątek do kontroli.
buźka nam trochę blednie :( chociaż kot biegający - to oznacza ze się nam choroba rozwija....
u nas ten atak trwał kilka sekund, potem odkaszlał i do rana już nic- ale wet mówi że się moze powtarzac- nie wiedziałam czy oklepywać czy co...
ni- kazał mi ewentualnie okno otwierać... :(

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Śro sty 30, 2013 15:40 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Jak zaczyna blednąć, to może się zaczynać anemia :-( oj, niedobrze :cry: ale na razie walczy - więc kciuki :ok: :ok: :ok:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro sty 30, 2013 16:12 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Grazynka... dobrze pamiętam, że Mokate też miała problem z oddychaniem?
boze- juz mi sie wszystko miesza, wiec wybacz za pytanie, ale Ty chyba "wietrzyłaś"?

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Śro sty 30, 2013 16:20 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Ona miała anemię - dlatego codziennie (2-3 razy) zawijałam Ją w koc i albo brałam na 5-10 minut spaceru, albo choć siedziałam z Nią w oknie / na balkonie (sama też ciepło ubrana); wietrzę to zawsze, bo sama muszę mieć czym oddychać.

Ona miała problem z oddychaniem dopiero w sobotę w nocy jak zaczęła się zbierać woda w płucach... wcześniej nie.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro sty 30, 2013 16:22 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

rozumiem, że to była TA sobota? :(

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Śro sty 30, 2013 16:24 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Tak, TA sobota. Tyle, że bladość zaczęła się kilka dni wcześniej (nie powiem Ci dokładnie - nie mam odwagi szukać w tym wątku - jeszcze nie teraz), a w wynikach anemia pojawiała się już 27 grudnia (13 grudnia jeszcze HGB i HCT były w porządku).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro sty 30, 2013 16:28 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

:( :( :(
przepraszam, naprawdę przepraszam i przykro mi ze Ci to wszystko przypominam,
jestem zmęczona, wszystko mi sie miesza i wpadam w panike :(
to jest jakieś błędne koło, wydawało mi sie ze po tych wszystkich zakrętach wychodzimy nareszcie małymi kroczkami na prostą... :( :( :( i znowu jestem w punkcie wyjscia...
wybacz...

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Śro sty 30, 2013 17:08 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Agop, niestety wiem, o czym mówisz - te wzloty i upadki... ciągła nadzieja przy najmniejszej poprawie i załamanie przy najmniejszym pogorszeniu... kto nie przerobił, ten może sobie próbować wyobrazić, ale... w każdym razie tulę mocno i Ciebie, i koteczka - walczcie póki jest szansa, że z tego wyjdzie, ale jeśli będzie to już tylko przedłużanie agonii (bo umieranie, jeśli nie jest w wypadku, to proces, który może trwać nawet kilka miesięcy - tutaj jest artykuł o ludziach, ale my też jesteśmy ssakami i wiele zapewne jest wspólnego), to... dobrze wczuj się w głos Twojego serca.

U Mokate były objawy z tego art. takie jak wymienione we fragmentach:
W ostatnich godzinach życia człowiek traci stopniowo przytomność. Może mieć oczy otwarte, ale nie widzi tego, co się dookoła niego dzieje. Wydaje się, że słyszy, lecz nie reaguje na otoczenie.

Postępują zmiany fizjologiczne. Tętno jest słabo wyczuwalne, oddech płytki i wolniejszy. Skóra jest zimniejsza.

Jeśli znasz angielski (albo możesz jakimś translatorem), to zobacz ten artykuł.

Ale przede wszystkim... mów o swoich przeczuciach i obawach z wetem - on Ci najlepiej wszystko wytłumaczy i powie, na czym stoisz (jak mówisz: sam miał kota białaczkowego, więc to przerobił, a do tego ma fachową wiedzę). Ale póki jest szansa na wyzdrowienie, to walcz dzielnie jak lwica o swoje kochane małe lwiątko!

Ktoś mi napisał, że mam i tak szczęście, że to nie FIP, bo z białaczki czasami koty wychodzą... jak czytam jak małe szanse mają takie młode koty - szczególnie gdy opiekun od początku nie ma dużej wiedzy i świadomości jaką chorobą jest białaczka, a do tego przypomnę sobie tę walkę o Jej wyzdrowienie... to nie wiem, co gorsze: czy totalne załamanie na starcie, czy takie ciągłe szarpanie i kotka, i siebie w nadziei, że jednak się uda, a później totalne rozczarowanie i info od dyżurnego weta, że od początku nie miało się prawa udać... nie przy tym jak leczenie rozpoczęło się o wiele za późno i że interferon to trzeba było dawno, a steryd, który podali z antybiotykiem, tylko dobił choć pozornie było lepiej itd.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Murfel, Myszorek i 101 gości