Złosiej -czarno biały terrorysta ^^

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 31, 2012 6:36 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Lilka Mrau pisze:Pancia zrobila mi ze sznurka warkocz z takim fajnym frędzelkiem na koncu

Lilko, nie wiem, czy już wiesz ale wszelkie zabawki ze sznurkami, nitki wszelakie (absolutnie zabronione) muszą być kociakowi udostępniane pod kontrolą? Bardzo niebezpieczne są po zjedzeniu sznureczki, niteczki, włosy anielskie z choinki, wstążeczki i takie tam - nie wolno kotka z nimi samego zostawiać aby się bawił. Tak samo wszystkie wędki dla kotków. Jak już wiesz to przepraszam ale ja na to uczulam zawsze :oops: Tak samo niebezpieczne są reklamówki foliowe.
Też mam mieszkanie dostosowane do kocicy - synek mojej koleżanki zawsze mówi: "Ojej, pani to ma tutaj wszystko dla kotka" ;-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33218
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sie 31, 2012 7:47 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

jozefina1970 pisze:
Lilka Mrau pisze:Pancia zrobila mi ze sznurka warkocz z takim fajnym frędzelkiem na koncu

Lilko, nie wiem, czy już wiesz ale wszelkie zabawki ze sznurkami, nitki wszelakie (absolutnie zabronione) muszą być kociakowi udostępniane pod kontrolą? Bardzo niebezpieczne są po zjedzeniu sznureczki, niteczki, włosy anielskie z choinki, wstążeczki i takie tam - nie wolno kotka z nimi samego zostawiać aby się bawił. Tak samo wszystkie wędki dla kotków. Jak już wiesz to przepraszam ale ja na to uczulam zawsze :oops: Tak samo niebezpieczne są reklamówki foliowe.
Też mam mieszkanie dostosowane do kocicy - synek mojej koleżanki zawsze mówi: "Ojej, pani to ma tutaj wszystko dla kotka" ;-)

Wiem wiem ale dzieki że zwróciłas na to uwage :) To mile że dostaje dobre rady :) On jak czyms takim sie bawi to ja siebie obok i sie gapie bo on tak slodko szarpie , tak slodko biega itd itp ^^Ale ja tez jestes przewrazliwiona wiec boje sie go zostawic z takimi rzeczami samego :)

Ceść Ciocie
Już nie śpię , Dziś się bawiłem z Pancią w kotka i myskę.Tylko ja bylem myską.Wlazłem do szafy , takiej duuzej z lustrami na dzwiach , a Pancia próbowała mnie wyciagnąć.Jak odsuwała jedne dzwi to ja uciekałem w inne miejsce , i tak sie ganialismy . Ale fajnie bylo hihihhiih.Ale wkoncu sie poddalem i gzecnie wysedlem z szafy .
Ale Ciocieeee..ale ja sie dzisiaj wystraszylem.Poszedlem sobie do Panci do lazienki , zeby nie siedziala tam sama , i nawet poocieralem sie jej o nogi zeby mnie na chwilke wziela na rece.Az tu nagle....Ta wielka maszyna w lazience zaczyla sie trząść , szumeć, wyć i nie wiem co jesce , tak sie wystrasylem ze wbilem pazurki w dekolt panci.Nie chcialem jej sksywdzic ale baldzo sie wystrasylem .Pancia mnie psytulila i glaskala i psestalem sie tak baldzo bac.Panci zostaly slady pazurkow na skorze , chyba nawet bolalo , ale sie tym nie martwila ,tylko mnie uspokajala i tulila i wiem ze mnie obloni psed tą wyjacą bestią.
Pozniej zjadlem sobie troszke zoladkow drobiowych i poszedłęm się położyć na pufie koło Panci krzesła.Ostatnio lubie sie tak położyc ,szczególnie jak Pancia opiera stope tak ze moge sie przytulić do niej .A Pancia mowi ze to milutkie czuć moje ciepełko i futerko.
Pancia powiedziała że dziś pójdziemy kupić jakieś ksiażki , a później na sczepienie.Pamietam takie coś, było bardzo niefajnie , baldzo kująco, niefajnie baldo niefajnie , bolalo , ja nie wiem cemu ludzie lobiom nam ksywde:( Ja nie lube chodzic do wetelynarza. Ale Pancia mowi ze to juz ostatni raz i bedziemy miec spokoj. i ze po scepieniu musimy odcekac pare dni i wrescie bedziemy chodzic na nolmalne spacerki, i bede mogl sobie pochodzic po trawce i pobawic sie . Niestety na szelkach , nie pseskadzaja mi zazwycaj za baldzo ale tak jakos ograniczja i nie moge biegac gdzie chce .
Ale dzis nieładna pogoda za oknem , moklo i zimno i pochmulnie . Brrrr nie baldzo mi sie podoba pomysl wychodzenia z domu. Nie lubie jak jest moklo.
Ide pospać.
Złoś

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2012 8:16 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Dzień dobry Ciociu z Złosiem :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Ten potwór to pewnie pralka, my duzi pierzemy w niej ubrania, tak tak wiem, wy macie piękne futerka które myjecie sobie sami. Nigdy przypadkiem nie wchodź do tego potwora, bo jeszcze duża nie zauważy i Cię wypierze 8O
Oj Złosiu nie bój się weterynarza, to taka mała igiełka, nie będzie bolało.
Spacerki są fajne, pobiegasz, popolujesz na robaczki :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt sie 31, 2012 8:18 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

dzień dobry :mrgreen:

moje kocie głupiutkie nie boli się pralki tylko siada przed nią i robi takie O_O na pysiu i wiruje główką za ubraniami :ryk: a czasem nawet próbuje usiąść na wgłębieniu drzwiczek, ale się zsuwa, bo mu dupka nie wchodzi :p siedzieć na piorącej pralce też może, jak mm myłam brudne łapki i posadziłam potem na ręczniku na pralce żeby się osuszył to nawet zasnął :oops:

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 31, 2012 9:16 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Koczi pisze:dzień dobry :mrgreen:

moje kocie głupiutkie nie boli się pralki tylko siada przed nią i robi takie O_O na pysiu i wiruje główką za ubraniami :ryk: a czasem nawet próbuje usiąść na wgłębieniu drzwiczek, ale się zsuwa, bo mu dupka nie wchodzi :p siedzieć na piorącej pralce też może, jak mm myłam brudne łapki i posadziłam potem na ręczniku na pralce żeby się osuszył to nawet zasnął :oops:

:ryk: :ryk: :1luvu: :1luvu:

Ehh co za paskudna pogoda, za oknem leje , jest brzydko mokro i ogolnie bleee , a ja mam isc po ksiazki i do szczepienia ze Złosiem . Teraz kombinuje .Kiermasz jest od 10-14 a pogoda koszmarna. Nie chce zeby Zloś mi zmókł .Szczegolnie przed szczepieniem...lub tuz po..A nie amm z kim go zostawic :(

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2012 9:46 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Hej hej.
Bilon, jak był mały i pierwszy raz zobaczył wirującą pralkę to stał na tylnych łapkach, jak surykatka :D :D szkoda, że nie miałam aparatu pod ręką, bo filmik byłby pierwsza klasa.

Złosiu, a może podpowiedz Panci, żeby najpierw poszła po książki, a potem wróciła po Ciebie i poszła do weta, bo po szczepieniu to warto obserwować kotka przez jakiś czas, jak reaguje na szczepionkę. Dlaczego cię mamusia w domu nie chce zostawić samego??
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 31, 2012 9:57 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

KubaTST pisze:Hej hej.
Bilon, jak był mały i pierwszy raz zobaczył wirującą pralkę to stał na tylnych łapkach, jak surykatka :D :D szkoda, że nie miałam aparatu pod ręką, bo filmik byłby pierwsza klasa.

Złosiu, a może podpowiedz Panci, żeby najpierw poszła po książki, a potem wróciła po Ciebie i poszła do weta, bo po szczepieniu to warto obserwować kotka przez jakiś czas, jak reaguje na szczepionkę. Dlaczego cię mamusia w domu nie chce zostawić samego??


Bo musial by sie dusic w domu z zamknietymi oknami, w taka pogode to koszmar . Bo narazie wietrze tylko jak wychodzimy na spacer , bo jescze nie mamy okien zabespieczonych a ja przewrazliwiona jestem , Jak robie na uchylne to caly zcas siedze i gapie sie co robi kot zeby przypadkiem gdzies nie utknął.Ostatnio widzialam filmiki i fotki co sie dzieje kiedy kot wpadal w taka pulapkę. wiem wiem moze przesadzam ,ale nie wybaczyla bym sobie gdyby cos mu sie stalo.

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2012 10:02 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Lilka... Moje koty czasem zostają nawet na 10 godzin same :oops: :oops: Okna mam zabezpieczone, ale i tak zamykam, bo tak jest wg mnie lepiej.
Kotkowi nic nie będzie, jak posiedzi w domu chwilę sam. Tobie pewnie też będzie łatwiej przytargać książki do domu bez kota "pod pachą"...
A pogodę faktycznie masz niezbyt, żeby kota szczególnie przed szczepieniem gdzieś zabierać... Wiesz... Mimo, że go bierzecie ze sobą często to i tak to jest dla niego stres takie nowe miejsce, gdzie będzie pełno ludzi - kiermasz...
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 31, 2012 10:11 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Sama juz nie wiem co zrobic , z jednej strony idzie ze mna moj synek 6 letni , jak potrzebuje reki to on Złosia nosi :) Poza tym biore plecak do niesienia ksiazek wiec rece i tak wolne . Z drugiej strony jak sie pospiesze to godzinka i bede spowrotem . Szczerze mowiac wolala bym za jednym razem zalatwic ksiazki i isc do weterynarza bo cos mi kregoslup dzis sie buntuje i nie bardzo widzi mi sie chodzenie w ta i spowrotem . Ale fakt ze dobro kota lezy mi bardzo na sercu i czasem trzeba sie poswiecic.

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2012 10:16 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Decyzja należy do Ciebie, ja tylko chce pomóc w podjęciu decyzji. Wiem, jak ciężko jest zostawić kota samego, bo sama przez to przechodziłam.. Potrafiłam z uczelni wrócić do domu, jak miałam ze 40 minut przerwy między zajęciami, żeby zobaczyć czy wszystko gra... :twisted: :twisted:
Ale Ty sama wiesz najlepiej, jak się dziś czujesz i czy podołasz, żeby 2x lecieć.

Na szczepienie to nawet moich kotów w transporterze nie noszę do weta, a mam kilometr do KrakVetu... tylko pakuję w samochód i zaworze... :oops: :oops:
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 31, 2012 10:17 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Dla futerek trzeba się poświęcać :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt sie 31, 2012 10:23 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

KubaTST pisze:Decyzja należy do Ciebie, ja tylko chce pomóc w podjęciu decyzji. Wiem, jak ciężko jest zostawić kota samego, bo sama przez to przechodziłam.. Potrafiłam z uczelni wrócić do domu, jak miałam ze 40 minut przerwy między zajęciami, żeby zobaczyć czy wszystko gra... :twisted: :twisted:
Ale Ty sama wiesz najlepiej, jak się dziś czujesz i czy podołasz, żeby 2x lecieć.

Na szczepienie to nawet moich kotów w transporterze nie noszę do weta, a mam kilometr do KrakVetu... tylko pakuję w samochód i zaworze... :oops: :oops:

Ja dzidzie nosze na rekach :) nie mam transporterka , autka tez nie mam , znaczy autko jest ale tylko małż ma prawo jazdy9 mi nikt by nie dal prawka , jestem histeryczka panikara i szalaput xD i bala bym sie jezdzic) , małż wraca ok 19-20 wiec na szczepienie nie zdazyli bysmy . Wiec wedrujemy sobie spacerkiem , Pancia idzie Złoś zwiedza siedzac na ramieniu .Juz nie pada ale nadal pogoda niezbytnio zachecajaca.Zbieram sie i lece po te ksiazki ...ggrr i znow kuupa kasy pujdzie w las^^ a na dodatek moj syn ma w niedziele urodziny ..ehh a u mnie bieda przez te ksiazki grrr. ale co tam, dam rade jakos , nie ma innej opcji:))

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2012 10:26 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Daj znać jak wrócisz, jak tam Złosiu zniósł szczepienie.
Je też nie mam prawa jazdy, ale Kuba ma (TŻ):D
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 31, 2012 10:31 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Złosiu! Dzielny bądź chłopaku! Pamiętaj, że dzięki temu kującemu czemuś, będziesz mógł na spacerki chodzić :D

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2012 10:50 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

ja mam odwrotny problem - prawo jazdy mam, ale samochodu brak :p a Edward nie lubi bardzo swojego transportera, więc służy on tylko w czasie drogi do autobusu/tramwaju, w środku wyjmuje płaczącego kotka i jedzie mi na kolanach.

Złosiu, opowiesz mi co to jest to szczepienie? mnie to podobno czeka niedługo, a nie brzmi zbyt dobrze...
ćwierkający Edek z krainy kredek

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 72 gości