
Mały rozbójnik usiłował ściągnąć sobie kwiatuszka na łepek i został uwieczniony w tym momencie przez Dużego. Kwiatek został już przystrzyżony. Niestety, skazany jest na krótką fryzurę.
Jeszcze mam takie, gdzie Boluś i Miś - wierzę w to głęboko - czekają na Dużą.

A tu najnowsze zdjęcie Bolusińskiego:

I trochę starsze, nie wiem, czy pokazywałam.

Kuracja piwem u mnie nie wchodzi w grę. Ilekroć ją zastosuję - strasznie mam podrażnione gardło. Tymczasem w nocy rozłożyłam się maksymalnie. Gardło boli, czuję się fatalnie.




Mój najdoskonalszy, najukochańszy, najsłodszy pierożkowaty Miś z kozą w nosku... Pypcia do jutra dostanę. 