olafen pisze:Moje koty też wybrzydzają. Trafić w to, na co mają ochotę , to jak trafić w szóstkę w toto lotka.
Ostatnio chętnie jedzą indycze serca, ale ..................
Broszeńka ładnie waży, w sam raz. Myślę też, ze to idealna waga dla niej.
No i co, słychać, jak trwa rośnie? U mnie na balkonie same jej resztkiNawet nie czego posłuchać
Największe problemy z wybrzydzaniem mam z Broszką... zupełnie nie wiem już co jej dawać bo wszystko ledwie skubnie i zakopuje miskę

Teraz praktycznie wyłącznie pije conva rozrobionego na gęstą papkę - kiedy przestanie to jeść to pozostanie nam już tylko dokarmianie siłowe strzykawką

Przywiozłam mięso i podroby z miasteczka oddalonego 25km.
Niby świeżutkie bo kupowałam w dniu dostawy ale szału wśród kotów nie było - zjadły bo zjadły. Kupiłam sporo - poporcjowałam więc i zamroziłam ale po rozmrożeniu nikt nie chce jeść surowego i muszę gotować

Za to trawa rośnie w oczach

Ostatnie opady spowodowały nagłe ruszenie zieleni i nawet nie przeszkadzają niskie temperatury i opady sniegu

Czekam aż wiatry przestaną wiać żeby przereorganizować wybieg dla koni i wysiać nawozy i dosiewki trawy - dzisiaj wydaje się pogoda pasująca, ale umówiłam się już na dwa kursy słomy i siana a to zajmie mi prawie cały dzień.
A jutro wyjeżdżamy na cały dzień i znowu nici z roboty
