Słuchajcie, jest tak: noc była spokojna, rano apetyty dopisywały, było czesanie szczotką do ubrań i mycie Filusia, bo wczoraj w koszyku strzelił klocka bidulek
Okazało się, że Klakier wydostał się z koszyka w samochodzie, co bardzo go uspokoiło
Carmen201, ten mandat to chyba faktycznie Klakier zarobił
Zaspałam dzisiaj

Teraz piszę z pracy.
Chłopaki dostali dwa słoneczne pokoje do dyspozycji, mają cieplutko
Klakier zajął pozycję na leżance pod grzejnikiem, Filuś na środku pokoju na dywaniku w ogromnej plamie słońca, radio gra (chłopaki słuchają Trójki

), więc pełen luuuuz...
Na razie poznają domowe odgłosy, zapachy, jak tylko zobaczą ludzia zaraz chodzą, tuptają z pokoju do pokoju, mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni i poczują się u siebie, nabiorą pewności. W sumie mają na to całe życie
Figa i Fredek na razie niuchają pod drzwiami, chociaż Figulec już Filusia ofukał przez uchylone drzwi.
No i to by było na tyle
Podziękowania ślę na ręce wszystkich ludziów dobrej woli
Ewa - to Ty je wypatrzyłaś
Będę meldować się co jakiś czas coby złożyć raport
Na razie zmykam, życie wzywa
