Jak sypia gruby kot- The Demolition team :)

TygRychu, nie przejmuj się, że nie złapałeś. Ja mam taką metodę, że jak mi nie wychodzi polowanie, to udaję, że mnie to w ogóle nie interesuje i że mam coś pilnego do załatwienia w innej części mieszkania

Bolku, Bolku musisz być dzielny i wziąć się w garść, pamiętaj że wszyscy się o Ciebie martwią. No
Władysław

Jak się Boluś czuje?
Fasolka myśląca o kumplu

znów późny wieczór i dopiero chwila oddechu. Została dziś przetrzymana w pracy i nie mogłam sama polecieć z Bolkiem do weta. Chłopak od wczoraj, siedzi, śpi pije i nawet próbuje załatwiać się "na króliczka", ma moment napadu głodu coś tam zje, ale bez ochów i achów. Ta pozycja mnie wczoraj zmartwiła i twardy brzuch. Co do brzucha najpierw myślałam, że to po napadzie głodu tak się uwidocznił na tle chudziutkiego ciałka, ale męczyło mnie to w nocy. Do weta wzięła Bolka sąsiadka, po południu niestety kiedy laboratorium zamknięte, więc nie pobrana była krew. Zrobione miał USG, które wykazało bardzo powiększoną wątrobę o wyraźnym "obrazie" z jakimiś zmianami- "zwapnienia" bodajże? Tak po chłopsku wyjaśniła pani Róży, iż wątroba jak u starego kota. W zeszłym tygodniu i wyniki i USG pokazywały wątrobę w normie bez niepokojących zmian. Jutro robimy próby wątrobowe i nerki. Chłoptaś śpi ciężko oddychając i wzdychając

Ah i Boluś ma zaledwie 36st temperatury:(

Boluś słaby, z taką temperaturą

Biedaczek. Wątroba bardzo mnie zmartwiła.

Boluś

Och Boluś

Wszyscy trzymamy kciuki. Czekamy na wyniki tych prób watrobowych i nerek. Trzymajcie się dzielnie.

Boluś, chłopaku! Zbierz się do kupy, życie jest tego warte!

Kurcze, wątroba powinna się regenerować... Dziewczyny co jest dobre na podniesienie wątroby?

Nie wiem... Boluś chłopie musisz dać radę.. :ok:

Kotuniu, tyle osób o Tobie myśli.
Nie daj się, proszę!!!!

Bolusiu

Kwitnę w pracy, rano z Bolkiem byliśmy na pobraniu krwi, było trudno bo znów się odwadnia i żyły lekko zapadnięte. Dało się jednak pobrać i wyniki o 16 więc czekam na telefon z lecznicy. Dziś temp znów 36 st

I jeszcze to picie, ile on pije! Nerki też sprawdzamy. Wetka myślała już wczoraj, że termometr zepsuty, bo kot z taka temperaturą nie życzył sobie badań i wyrażał to głosem i ciałem, słabo ale zawsze. Krew została mi pokazana i takiej nie widziałam jeszcze, jasno malinowy kolor, przeźroczysta...woda...Czekam, denerwuję się, eh cholera.

oby tylko nie cierpiał... i wyszedł z tego

Jak sypia gruby kot- The Demolition team :)

Kto przegląda forum