Moje kociska IX.. zdaaaaaaaaaaałam!!!!!! s. 103..

[aamms]

Zgłosiłam powyższy post niejakiego Miłka do moderacji.. z tego co widzę, to za chwilę to samo będzie we wszystkich wątkach na forum..

[jasdor]

Już się rozsiało Co wątek wszędzie na to trafisz.

[redaf]

A to Ptyś dla redaf...
...
zepsuty już całkiem...

Tylko cztery lata to Ci zajęło?
Czy pięć, bo już nie pamiętam?

[aamms]

A to Ptyś dla redaf...
...
zepsuty już całkiem...

Tylko cztery lata to Ci zajęło?
Czy pięć, bo już nie pamiętam?

e tam! zepsuł się już baaardzo dawno.. i tak mu zostało..

pięć..

[redaf]

pięć..

[aamms]

Link do Emilkowych ogłoszeń.. https://acrobat.com/app.html#d=4ZBxG3Da-P74N0zD9rYvoQ

[aamms]

Wczoraj, 31 marca minęły cztery lata od odejścia mojego Puchatka..



Już cztery.. a wydaje się, że to tak niedawno..
Mój pierwszy, wymarzony, ukochany kot..
Nadal mi jej brakuje.. nadal za nią tęsknię..

[BOZENAZWISNIEWA]

nie wygłupiaj się i do przodu

a tak w ogóle to dumna jestem z ciebie

Się nie wygłupiam.. po prostu staram się realnie ocenić swoje możliwości.. i czasowe, i finansowe, i umysłowe..

ale baaardzo Ci dziękuję..


A zmieniając odrobinę temat, na koci - to poniżej gorące fotki Czupurka..





i równiez sprzed kilkunastu minut - Miś..

[AgaPap]

Wczoraj, 31 marca minęły cztery lata od odejścia mojego Puchatka..



Już cztery.. a wydaje się, że to tak niedawno..
Mój pierwszy, wymarzony, ukochany kot..
Nadal mi jej brakuje.. nadal za nią tęsknię..

Te pierwsze i najukochańsze zostawiają największą dziurę w sercu
Ja taką mam od sierpnia

[aamms]

Rzeczywiście, ten pierwszy kot najbardziej zapada w pamięć..
Aż mi wstyd, że nie pamiętam dokładnie dat odejścia innych..
a przecież jeszcze Gacia.. Feluś.. Daisy.. Suffka.. Myszek.. Zygmunt..
a przecież równie mocno kochane jak Puchatek..
Ale jakoś tak jest..

A wracając do dnia dzisiejszego, a raczej wczorajszego, to jeden z czarnychpuchatych jest już po zabiegach upiększających.. Bazyl został wyczesany, pazury obcięte.. objętościowo zdecydowanie zmalał.. ale za to jaki gładki, puchaty i bez kołtunów..
Jeszcze jest na mnie trochę obrażony, bo nie spodobał mu się głupi jasio, który wczoraj został użyty w ilościach minimalnych, tak żeby w ogóle można było dotknąć kotecka..
Dzisiaj to samo czeka Sushi.. z tym, że Bazyl został wyczesany a Sushi zostanie ogolona.. i na jakiś czas wystarczy..

Poza tym po raz pierwszy wykąpałam Misia w suchym szamponie.. i efekty mnie zadziwiły.. kocio spuchaciał i futerko zdecydowanie łatwiej się rozczesuje..

Jednym słowem przedświąteczne kocie porządki..

[aamms]

Bazyl po zabiegach upiększających..


Sushi przed zabiegiem upiększania..


dzisiejszy portret Czupurka..


a tak wyglądalo moje łóżko, któregoś poranka, jak już miałam dokończyć sprzątanie przed wyjściem do pracy..


sorry za jakość.. ale fotki robione były komórką..

[aamms]

W końcu dzisiaj Sushi wyląduje na strzyżeniu..
Fotki najwcześniej jutro..

[dorcia44]

poczekamy
a tak na marginesie ..nie przejęła byś Ufki na dt

[aamms]

poczekamy
a tak na marginesie ..nie przejęła byś Ufki na dt

Nie..
Dopóki nie wyadoptuję tego co mam, to nie ma mowy..
Właściwie w ogóle nie ma mowy..
Mam na nieokreślonym (na razie) tymczasie dwa koty mojego dziecka.. Herę i Młodego..
Hera jakoś słabo odnajduje się w stadzie.. i na dodatek nie bardzo jest akceptowana przez moje dziewczyny - Puchatka i Pyśkę.. do tego jeszcze Coco też daje jej popalić..
Muszę zredukować pogłowie..
i modlić się, żeby sytuacja u dziecka się wyklarowała na tyle, żebym mogła zawieźć jej jej koty..

Na razie pojawił się baaardzo obiecujący dom dla Emilki..
I kilka osób pytało o Coco..

[dorcia44]

a ja myślałam że napiszesz TAK Z PRZYJEMNOŚCIĄ