BooKotki. Zrobiło się "monochromatycznie" 1200gr Florka...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 04, 2011 8:31 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Mruczek, lat 11, czarny, chory...

Gąbek piękny jest - zgadza się [o ile 'krówki' mogą być piękne :mrgreen: ]. A, do kota Simon'sa to podobny jest Melon głównie - tak nawiasem.. :wink:
Mruczek pewnie też, tylko go nie widać za bardzo :lol: - ale czarne jest piękne.

Ogólnie to po prostu uratowałaś mu ŻYCIE!
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25770
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 04, 2011 8:57 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Mruczek, lat 11, czarny, chory...

Na zdjęciu z Grzesiem mało go widać, bo robiłam bez lampy, coby facetom nie przeszkadzać w patrzeniu na TV ;)

Niestety późny wieczór i noc nie były już takie różowe :( Początek był bardzo zachęcająco-uspokajający, chłopaki wyluzowane, nawet z lekką dozą olewactwa. Mruczek w miarę spokojny. Tak jak pisałam, zamelinował się na trochę pod łóżkiem. Być może tam sobie drzemał. Spod łóżka wyszedł już zupełnie inny kot. Nie wiem co w niego wstąpiło ale zaczął potwornie warczeć na chłopaków, hyhać i prychać. Chłopaki zdziwione i wystraszone czmychnęli na wyżej ulokowane pozycje albowiem nie znane są im takie kocie inwektywy. U nas w domu nikt nie warczy! Mruczek nadymał się jak ryba-dymka, stroszył wystający kręgosłup jak smok i patrzył spode łba na wszystkich. Ogólnie wyglądał co najmniej pociesznie ale chłopcy się wystraszyli nie na żarty. Jak już rozpędził moje stado nalał przed kuwetę :? A niestety agresja wobec stada i olanie chałupy to dwie dyskwalifikujące rzeczy :( Na noc oczywiście przyszedł w pielesze. Spał raz zwinięty przy głowie Grześka a raz na mojej poduszce. Wciąż mrucząc. Niestety chłopaki pierwszy raz od dawien dawna nie spali z nami, nawet nie w łóżku, ale nawet nie przyszli do sypialni :(

Po obiecującym skonsumowaniu wczorajszej kolacji odmówił dzisiejszego śniadanka, mimo, że dostał 3 pozycje pod nos :( Powiem Wam, że chudy jest niemiłosiernie, wszystkie paciorki kręgosłupa można mu policzyć zbytnio się nie wysilając :( A ta skóra na łapach to już w ogóle...

Łatwo nie będzie, ale też łatwo się nie poddamy. Teraz siedzę w pracy na szpilkach i zachodzę w głowę czy oni mi się tam nie pozabijają i nie zaleją/obsrają nam chałupy...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lip 04, 2011 9:36 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Mruczek, lat 11, czarny, chory...

No to pewnie masz pod łóżkiem ...Babę Jagę ! co koty podmienia na dominanty :twisted:

Poważnie - to masz niełatwo . Moje też dziś udawały rybę-dymkę, ale kuwety traktują prawidłowo :roll:
Kurczę - trzeba kciuki trzymac za pokój w tym DT! :ok:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25770
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 04, 2011 9:51 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Mruczek, lat 11, czarny, chory...

Z tym laniem, to może być różnie.
Jeśli on tak strasznie odcierpiał schronisko, to może coś się dzieje w drogach moczowych :?: Może jakaś infekcja :?:
Może jakiś stan stapalny w nerkach :?:

Bo, jak rozumiem, to jeszcze nie ma kompletnych wyników jego badań :?:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 04, 2011 9:54 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Mruczek, lat 11, czarny, chory...

wrzaski przejdą - u mnie rezydenci wrzeszczą i nic złego z tego nie wynika, nie ma strachu!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon lip 04, 2011 9:55 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Mruczek, lat 11, czarny, chory...

sikanie - trzymam kciuki , żeby już trafienia były bezbłędne!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon lip 04, 2011 17:31 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Mruczek, lat 11, czarny, chory...

Czy wszystkie koty żyją?? :roll:
Obrazek Obrazek
http://kociarnia.opole.pl
Ryan vel. Ptyś [*] - 16.09.2011r.
Koci wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=94811

DJ

 
Posty: 1652
Od: Śro lip 08, 2009 14:20
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lip 04, 2011 18:36 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Mruczek, lat 11, czarny, chory...

avild pisze:Boo, podeślij nr konta na PW.

Kręcioła pamiętasz? U nas cały, zdrowy, mały złodziejaszek (kradnie rzeczy przeróżne i topi w misce, ostatnio słuchawkę blututową męża ;) ) i strażak (sika, gasząc pożary) :D Na powitanie robi salto i odbija się od pleców... Muszę to kiedyś nakręcić :D Pozdrawia machając łapką!

Kciuki za Mruczka!


No jak nie jak tak! Jakbym mogła mojego ADHDowca nie pamiętać kochanego :D Toż prawie go z Grześkiem nie oddaliśmy :oops: Czytałam też wpisy na Waszym wątku ale wciąż brak czasu by napisać :( Przepraszam.

Przy okazji proszę bardzo o wyjaśnienie pojęcia "sika, gasząc pożary" bo jakiś wewnętrzny niepokój we mnie ono budzi :twisted:


Żyjemy wszyscy. Zaraz coś skrobnę, tylko ludziom poodpisuję :D
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lip 04, 2011 18:41 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Mruczek, lat 11, czarny, chory...

phantasmagori pisze:Pod takimi skrzydłami Mruczek nie ma wyjścia, musi wyjść na prostą :1luvu:
Strasznie mi przykro że zakręcona własnymi kocimi sprawami, zaniedbałam podnoszenie wątków moich ulubionych opolaków (w końcu od nich zaczynałam moją przygodę z Miau). Kurcze głupio mi strasznie i nic mnie nie usprawiedliwia. :oops: Ale podczytuję i choć się nie odzywam, kibicuję, trzymam kciuki i serduchem jestem z Wami


Elu, ja Cię doskonale rozumiem. Ja wiem, że jesteś. I jestem Ci ogromnie za to wdzięczna.

Mam wielką nadzieję, że Mruczek wyjdzie na prostą. Bo na razie wygląda to wszystko gorzej niż źle.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lip 04, 2011 18:44 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Mruczek, lat 11, czarny, chory...

Patusiu-bez wyników i tak dalej się nie posunie!
Ja mocno wierzę,że diagnoza i odpowiednie leczenia postawią chłopaka na nogi! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon lip 04, 2011 19:18 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Mruczek, lat 11, czarny, chory...

Po powrocie do domu, uszczęśliwiona zastałam dom nogami do dołu, sprzęta i meble domowe tyż. Trochę się kotów nie mogliśmy doliczyć - trzy beczki zameldowały się pod drzwiami błyskawicznie, czwartej tyczki czy też pół-tyczki nie było. Nieźle się z Grześkiem go naszukaliśmy. Okazało się, że Mruczydło skorzystał z otwartej przez Roderyka szafy i zainstalował się w pustym kartoniku na dole, z tyłu szafy. Ciężko go było tam wymacać :mrgreen: Koty wszystkie żyjące i całe. W domu nie namierzyłam nic waniającego podejrzanie nie stąd skąd waniać by powinno. Kuwetom pootwierałam góry. Krytej z klapką nie trybi za nic. W ogóle widziałam go dziś w kuwecie, w akcji 8O najpierw pół godziny kopania - wchodzenia i wychodzenia, później qpa, później znowu kopanie i sioo z dupką w kuwecie ale przodem na zewnątrz. Tego ja nie trybię 8O No ale kuwetę jako toaletę kojarzy, więc jakiś tam sukces zaliczyliśmy.

Kot jest bardzo głodny ale kot nie jada kociego jedzenia. Dziś rzucił się na Grześka mielonkę :mrgreen: Po południu musiałam mu do Miamora dokroić kawałków szynki konserwowej z Lidla :? Wtedy je. Typowy kot starszej pani. No nic, zaopatrzymy się w zapasy mielonek turystycznych, gulaszy angielskich i polish ham w puszce i będziemy kota po woli perzstawiać na kocie żarło.

Wyniki krwi będą zapewne jutro. Może nawet dziś w nocy, ale ja po minionej, zaraz idę spać, muszę odespać bo w pracy byłam nieprzytomna :oops: W nocy, kiedy nie mogłam spać bo nasłuchiwałam na kogo warczy, co robi, czy sika, czy je, poczułam to, co wtedy gdy Matylda była ciężko już chora. Kiedy nie spaliśmy w nocy tylko nasłuchiwaliśmy czy nie ma kolejnych ataków padaczki, czy nie trzeba pójść z nią do kuwety... Bardzo, bardzo boli.

Marysiu, ja myślę, że akurat z drogami moczowymi na całej ich długości to jest ok. Ale czekam na wyniki nerek w napięciu.

Mamy wrażenie, że nie wylizuje się już tak nerwowo. Jednak moim zdaniem te zmienione wnętrza łapek go bolą, zwłaszcza pod paszkami. Dziś ma jeszcze spokój, jutro będziemy oglądać. Ale myślę, że smarowanie nas nie minie, trzeba to wszystko odkazić i podsuszyć.

Mruczek jest kotem absolutnie oddanym człowiekowi, trzeba mu cały czas poświęcać czas, miziać, tulić, trzymać na rękach, pod kocem, pod kołdrą. Marze o tym by wyszedł z tego, by kolejne, przynajmniej, 10 lat spędził w nowym cudownym domu, gdzie będzie miał tyle miłości ile tylko zapragnie. Ale najpierw musimy kota wyleczyć.

Dziś jeszcze tylko zakupię mu Eforion Forte i idę spać :)


Dzięki dziewczyny, że z nami jesteście. Bez Was nic by nie wyszło.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lip 04, 2011 19:23 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Mruczek, lat 11, czarny, chory...

Mam nadzieję,ze wyniki pokażą co dolega Mruniowi!
I oby to było szybkoleczalne! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: (ale neologizm :oops: )
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon lip 04, 2011 19:25 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Mruczek, lat 11, czarny, chory...

kropkaXL pisze:Mam nadzieję,ze wyniki pokażą co dolega Mruniowi!
I oby to było szybkoleczalne! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: (ale neologizm :oops: )


Ja mam nadzieję, że wyniki Mruczka będą prawidłowe. Że wyleczymy stan zapalny skóry, odkarmimy tego Szkieletora i fruuu do nowego domku.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lip 04, 2011 19:26 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Mruczek, lat 11, czarny, chory...

Oby Patus-oby!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon lip 04, 2011 19:30 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Mruczek, lat 11, czarny, chory...

Boo pisze: W ogóle widziałam go dziś w kuwecie, w akcji 8O najpierw pół godziny kopania - wchodzenia i wychodzenia, później qpa, później znowu kopanie i sioo z dupką w kuwecie ale przodem na zewnątrz. Tego ja nie trybię 8O

Ależ to dokładnie technika mojej Kasi :!: 8O
Nie przypuszczałam, że Katarzyna ma naśladowców :ryk:

Boo pisze: Marysiu, ja myślę, że akurat z drogami moczowymi na całej ich długości to jest ok. Ale czekam na wyniki nerek w napięciu.

Jeśli już dzisiaj był w kuwecie, to widocznie tylko kryta kuweta mu nie odpowiadała i nic poza tym się nie dzieje, mam nadzieję, że z nerkami też.

Ale na wszelki wypadek - nadal :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Gosiagosia i 63 gości