Yuki i czterech ! rozbójników.Duża robi foty :-)

A to trzeba zważyć obiekt ósmy, potem każdy z pierwszych 6 obiektów trzeba ważyć w zestawie z ósmym, i od wagi każdego zestawu odejmować wagę obiektu ósmego, żeby otrzymać wagę obiektów nr 1-6 :mrgreen:

Można też zamiast obiektu ósmego wykorzystać obiekt siódmy pojedynczo i w każdym zestawieniu po kolei i potem odejmować wg schematu jak wyżej :mrgreen:

gosiaa pisze:A to trzeba zważyć obiekt ósmy, potem każdy z pierwszych 6 obiektów trzeba ważyć w zestawie z ósmym, i od wagi każdego zestawu odejmować wagę obiektu ósmego, żeby otrzymać wagę obiektów nr 1-6
Można też zamiast obiektu ósmego wykorzystać obiekt siódmy pojedynczo i w każdym zestawieniu po kolei i potem odejmować wg schematu jak wyżej

ale ten ósmy obiekt woli żyć w nieświadomości :ryk:

a siódmego chwilowo brak :wink:

Wiem, wiem, więc albo obiekt ósmy postanowi przestać żyć w nieświadomości, albo poczeka na obiekt siódmy :mrgreen:

Bez cienia wątpliwości obiekt ósmy poczeka i wykorzysta obiekt siódmy, celem zważenia obiektów od 1 do 6. :ryk:

Orion wreszcie zdrowy i rozrabia jak szalony , a po miesiącu od leczenia
Oskarowi znów wrócił stan zapalny oczka,a właściwie teraz oba ma kiepskie.
Nic mu więcej nie dolega tylko to.
Ja już nie wiem co to się dzieje bo wszędzie czytam o takich problemach

i zastanawiam się dlaczego żaden wet nie doradził mi zrobienia wymazu?
No tak ale w Asie to jedna wizyta jeden problem

o nic więcej pytać nie można

Przykro mi Annaa. Może zmień weta. Co do betadine już Ci pisałam u mnie, ale powtórzę- spróbuj. Ten roztwór działa na wirusy, bakterie i grzyby. Bakterie się nie uodparniają na jodynę. My tylko przemywaliśmy oczko Helgi, dr Garncarz zakrapla oczka kroplami na bazie betadiny. Roztwór 0,2 ml/ 10 ml soli fizjologicznej.

Dziękuję , muszę spróbować

a weta wiem ,że muszę zmienić bo As wkurza mnie .
Kiedyś miałam do nich zaufanie bo dobrze leczyli
a teraz leczą tak ,żeby było jak najwięcej wizyt

no cóż utrzymanie szpitala pewnie kosztuje :roll:

Najchętniej jeździłabym do Tesco, ale dojazd ode mnie to jest :roll:

A w wątku weci polecani nie znalazłaś jakiejś lecznicy bliżej Ciebie?

Taaaaak

ja wiem jakie mam blisko lecznice

jedna czynna 2 razy w tygodniu , zazwyczaj nie wtedy gdy potrzeba

druga to As jak już pisałam
trzecia nadaje się ewentualnie na szczepienia i leczenie kataru

na nic więcej się nie odważę
i jeszcze mam Lancet ale tu brak mi zdania bo jak czytałam też są zastrzeżenia,a drogo :strach:

a o lecznicy w Tesco słyszę same dobra słowa i to nie tylko na forum :wink:

jak ociepli się to na pewno zacznę tam jeździć , choć wolałabym nie mieć takiej
potrzeby, ale przy 4 kotach to wiadomo

Wiem jak to jest. Sama mam czworokot. I jak jeden kichnie to za tydzień pozostała trójka smarcze :roll:

Te kropelki, o których pisze sunshine są naprawde dobre.
U mnie Karmel ma takie łagodne, nawracające infekcje oczu - jakiś herpes nie do końca się dający wyleczyć - ale kilka dni zakrapiania załatwia sprawę. Spróbuj. to jest tanie, od zrobienia - można używać przez 3 tygodnie.
U mnie Lakiemu i Karmelowi na oczy bardzo też pomogły zastrzyki FIBBS ( czy jakoś tak) - powinno się wziąć serię chyba 10, ale dla mnie to była rewelacja.

Spróbuję z Betadine

najbardziej wkurza mnie to ,że Oskarowi oczko łzawiło już od dłuższego czasu
i nic więcej się nie działo , jak pytałam ,prosiłam o pomoc to słyszałam:to nic takiego

do czasu jak widać , a teraz trudno wyleczyć bo powtarza się stan zapalny

W ogóle widzę że gdyby nie porady na forum to zwykły człowiek uwierzyłby w to,że
na jednej wizycie leczymy tylko np.nosek :roll:

na drugiej uszko :roll:

na trzeciej oczko :roll:

Dlaczego ja nie mogę trafić na normalnego czyt.dobrego weta

A z jakiej dzielnicy jesteś Annaa?
W ogóle witam się na Twoim wątku, w koncu jakoś tu trafiłam

Witaj Shalom :1luvu:

mieszkam w Śródmieściu .

Pytam, bo nie wiem co mi się ubzdurało, że też jesteś z Retkinii, może Cię z kimś pomyliłam.
Moje koty jakoś poważnie nie chorowały, takie rutynowe i typowe zabiegi przechodziły, więc nie mogę jednoznacznie ocenić kompetencje naszej wetki, ale też poskarżyć się nie mogę, wszystko ok. Może tylko jak każdy wet odradza mięso, a poleca chrupki :roll:

ale to wiadomo czemu. Więc jeśli nie masz jakoś strasznie daleko to może spróbuj na Wyszyńskiego, lecznica Pies czyli kot, przystanek Piaski, tak sie nazywa, jak sie jedzie to widać lecznice, w bloku, wchodzi się od strony balkonów

mi ją polecono w fundacji, podobno jest świetnym chirurgiem, a pracuje tam też jeszcze jedna młoda wetka, bardzo milutka i delikatna, nawet moja płochliwa Frejka przy niej była spokojna.

Yuki i czterech ! rozbójników.Duża robi foty :-)

Kto przegląda forum