Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 23, 2010 11:40 Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Day by day, step by step...:))

Hejka :1luvu:

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto mar 23, 2010 17:02 Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Day by day, step by step...:))

Czy tutaj jeszcze można po polsku mauczeć :mrgreen:
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Wto mar 23, 2010 19:58 Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Day by day, step by step...:))

Jak tam dzionek? Mam nadzieję, że udany bo pogoda jak marzenie tylko się pałętać :mrgreen:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto mar 23, 2010 20:22 Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Day by day, step by step...:))

Wręcz wypada, Haker, wręcz wypada. Bełkotać to ja się dopiero uczę i to z musu a nie z zamiłowania. Anglicy kochają zwracać uwagę że "jesteś w Anglii - mów po angielsku" - jesteś w Polsce, miaucz po polsku. :twisted:
Ufff... Zerwałam się wcześniej żeby być w domu o 20:00 bo Rajmund idzie na noc do pracy i żeby się złapać na skype nim wyjdzie. Zimno dziś. Kurcze, zimno. Niby słonko, ale chłodny wiatr i zmarzłam. Ruchu nie było... Wrrr... Za to miałam gościa! I to jakiego? Forumowego! Miszelina mnie odwiedziła! :piwa: Tak się teraz zastanawiam (sklerozo ratuj!) czy my już wcześniej nie zdążyłyśmy się poznać? Tak w czerwcu w Dworku Białoprądnickim? Mam obłędny brak pamięci do twarzy, ale coś mi majaczy.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro mar 24, 2010 7:47 Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Day by day, step by step...:))

Wstaaałam. Bardzo nie chciałam ale wstaaałam. Zbieram dupsko i jadę z powrotem prowokować szczęście w Krakowie. No, ok. Ja wiem że pieniądze szczęścia nie dają ale:
- nieszczęście z kasą jest wygodniejsze
- dlaczego nie moge się o tym przekonać płacząc we własnym ferrari?
- moje koty mają coraz kosztowniejsze upodobania - w końcu to koty luksusowe, nie?
Tak więc pakuję lary, penaty&robótkę i wio - pogoda zapowiada sie piękna, może nawet będzie ciepło (tak się pocieszam), posiedzę sobie trochę, świeżym powietrzem się nasycę... a jutro mam wolne. Pasowało by trochę posprzątać - kocie futro jest wszędzie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro mar 24, 2010 10:46 Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Day by day, step by step...:))

Siemanko prawie s rańca :D :D :D
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro mar 24, 2010 10:51 Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Day by day, step by step...:))

Bry :D jeszcze nie z poludnia ;)
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17883
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 24, 2010 10:56 Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Day by day, step by step...:))

Dzień dobry. Piękne słońce za oknem! Poszłabym pojeździć na rowerze ;)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 24, 2010 11:18 Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Day by day, step by step...:))

Kinga sie opali przy robocie 8)
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro mar 24, 2010 13:19 Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Day by day, step by step...:))

Fakt, słoneczko dzisiaj piękne :)

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Śro mar 24, 2010 14:56 Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Day by day, step by step...:))

kinga w. pisze:Wręcz wypada, Haker, wręcz wypada. Bełkotać to ja się dopiero uczę i to z musu a nie z zamiłowania. Anglicy kochają zwracać uwagę że "jesteś w Anglii - mów po angielsku" - jesteś w Polsce, miaucz po polsku. :twisted:


Pamiętaj jednak, że nie mają prawa Ci zwracać uwagi. To się nazywa dyskryminacja, a podstawą jest to:

Part III, Art 27

http://www2.ohchr.org/english/law/ccpr.htm

Art 2.

http://www.unhchr.ch/html/menu3/b/d_minori.htm

Radzę sobie zachować te strony, w razie gdyby ktokolwiek zabraniał Ci w Anglii mówić po polsku. Także pracodawca. Może się to źle dla osoby narzucającej nam obowiązek mówienia po angielsku, źle skończyć. Co innego kultura rozmowy, będąc w grupie z obcokrajowcami staramy się rozmawiać po angielsku. Jednak w chwili przejścia na polski, nikt nie ma prawa Ci zwrócić uwagi ;)
Jak pracowałam w domu opieki, wydrukowałam to sobie i powiesiłam w gablotce. Kiedy managerka przeczytała, skończyły się odzywki "English please!".
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Śro mar 24, 2010 16:49 Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Day by day, step by step...:))

Kinga, a Ty tak na stałe się wybierasz do tej Anglii? Bo chyba gdzieś czegoś nie doczytałam :oops:

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 24, 2010 17:18 Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Day by day, step by step...:))

kinga w. pisze:Wręcz wypada, Haker, wręcz wypada. Bełkotać to ja się dopiero uczę i to z musu a nie z zamiłowania. Anglicy kochają zwracać uwagę że "jesteś w Anglii - mów po angielsku" - jesteś w Polsce, miaucz po polsku. :twisted:
Ufff... Zerwałam się wcześniej żeby być w domu o 20:00 bo Rajmund idzie na noc do pracy i żeby się złapać na skype nim wyjdzie. Zimno dziś. Kurcze, zimno. Niby słonko, ale chłodny wiatr i zmarzłam. Ruchu nie było... Wrrr... Za to miałam gościa! I to jakiego? Forumowego! Miszelina mnie odwiedziła! :piwa: Tak się teraz zastanawiam (sklerozo ratuj!) czy my już wcześniej nie zdążyłyśmy się poznać? Tak w czerwcu w Dworku Białoprądnickim? Mam obłędny brak pamięci do twarzy, ale coś mi majaczy.


Wczoraj mi miszelina przez telefon mowila ze myslalas ze ona to ja ;)
pozdrowienia - dzis idealna pogoda zeby na Grodzkiej posiedziec... jak bede pruc po interferon to moze uda mi sie Ciebie jeszcze wyhaczyc?
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Śro mar 24, 2010 20:29 Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Day by day, step by step...:))

Jestem. Kiedy sie te cholerne tambylce nauczą zamykać Brame Floriańską? Będę marudzić. Wiatr jest obrzydliwy a Drogą Królewską zasuwają przeciągi jak w kieleckiem na przystanku. Zmarzłam. I g... nie ruch. Niedobrze. Ale mniejsza o to.
Dora, jesteś bezcenna - to jest genialne.
Maciejowa, na razie siedze na d..., ale jesienią zamierzam pozbierać futrzaste pijawki i na parę lat zamieszkać w UK. Nie ma sensu ciągnąc Rajmund tam ja tu - to bez perspektyw. Związku nie buduje się przez skypa.
Sola, dosłownie tak myślałam bo z Tobą coś tam gadałyśmy na ten temat, a miszelina wpadła ot tak. No i super.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro mar 24, 2010 22:01 Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Day by day, step by step...:))

A ja od lat mam chęć wybrać się do Krakowa :roll: Mam tam nawet niezbyt daleką rodzinkę 8) Ostatnio tam byłam w czwartej klasie :D Podstawówki :ryk: Chyba wtedy jeszcze wawelu nie było :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: miau333, Paula05, zuza i 98 gości