wesoła trójeczka śle życzenia razem ze swoją dużą


Oby zdrowie dopisało
i jajeczko smakowało,
by szyneczka nie tuczyła,
atmosfera była miła,
a zajączek uśmiechnięty,
przyniósł wreszcie te prezenty.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tyzma pisze:kinga w. pisze:Tyzma pisze:Dzień dobry a co do kwiatków to ja mam zdanie jak koty. Nie pamiętam o nich i już.
Całkiem jak mój TŻ. Zastałam tu dwa kretynki - twardziele. Żyły ponieważ... podlewał je kiedy im liście obwisały.
No bo były całkiem fajne jakby chociaż miauczały jak chce im się wody a tak to co - stoi i tyle, to zapominam
KOMU??kalair pisze:Nie mają wyjścia..Bo dasz na pożarcie!![]()
kinga w. pisze:A kwiatki? Zawsze miałam jakieś rolłinki i nauczyłam sie pamiętać o ich potrzebach. Jakoś sobie rosną.
kinga w. pisze:A sztucznego bym za cholerę w domu nie postawiła.
dora750 pisze:kinga w. pisze:A sztucznego bym za cholerę w domu nie postawiła.
Ja też nie, po moim trupkuDo biura to może, ale w chacie? Never! Ile to kurzu zbiera, wycieraj te listki, o rany
dora750 pisze:kinga w. pisze:A kwiatki? Zawsze miałam jakieś rolłinki i nauczyłam sie pamiętać o ich potrzebach. Jakoś sobie rosną.
A ja to z kolei jakiś odmieniec jestem, bo ... nie lubię kwiatków! Uważam, że ich miejsce jest w ogródku. I pewnie jeśli będę miała ogródek inny niż betonowy, to postaram się o jakiegoś... habziaJak robiliśmy teraz ten remont, to OMC teściowa namawiała mnie na zakup kwiatka żywego, albo takiego wielkiego sztuczniaka, bo to ozdoba domu. A mnie się kwiaty cięte kojarzą z pogrzebami
, doniczkowe z ogródkiem i wszystkie mi zawsze zdychały, a sztuczne: jak OMC teściowa by mi kupiła taką kurzołapkę, to bym jej pocztą na jej koszt odesłała. Z miotełką do kurzu w prezencie
![]()
I co mam zrobić, że nie lubię kwiatków?![]()
kinga w. pisze:no, nieeee... Sztuczny w domu?? Chyba w pogrzebowym. Be! Zywe w doniczkach jak dla mnie sa ok. Ciętych... Niekoniecznie - to piękno w umieraniu, wolę jak sobie rosną, ale jak już to moje ulubione cięte to... chryzantemy. Nie żeby guścik pogrzebowy, ale jakoś tak. Lubię ich wygląd i zapach. A sztucznego bym za cholerę w domu nie postawiła.
kinga w. pisze:A wiesz, Bożenko, że można?? Znam takich co nie lubią. Dal mnie wnętrze bez roślin jest zimne, twarde i nieprzytulne, ale... Gust jest jak tyłek - każdy ma własny.
kalair pisze:dora750 pisze:kinga w. pisze:A kwiatki? Zawsze miałam jakieś rolłinki i nauczyłam sie pamiętać o ich potrzebach. Jakoś sobie rosną.
A ja to z kolei jakiś odmieniec jestem, bo ... nie lubię kwiatków! Uważam, że ich miejsce jest w ogródku. I pewnie jeśli będę miała ogródek inny niż betonowy, to postaram się o jakiegoś... habziaJak robiliśmy teraz ten remont, to OMC teściowa namawiała mnie na zakup kwiatka żywego, albo takiego wielkiego sztuczniaka, bo to ozdoba domu. A mnie się kwiaty cięte kojarzą z pogrzebami
, doniczkowe z ogródkiem i wszystkie mi zawsze zdychały, a sztuczne: jak OMC teściowa by mi kupiła taką kurzołapkę, to bym jej pocztą na jej koszt odesłała. Z miotełką do kurzu w prezencie
![]()
I co mam zrobić, że nie lubię kwiatków?![]()
JAK MOŻNA NIE LUBIĆ KWIATKÓW!?!? Jestem wstrząśnięta. Niemieszana.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości