Kotków 7.Agatka [*]. Zapraszamy do nowej edycji.

» Wto mar 10, 2009 10:16

Z Viki na razie bez zmian (psychicznych)

. Fizycznie sądzę, że lepiej. nie leje się tak z pysia, nie ślini się. nie jest odwodniona. Ale nadal smutna, zamknięta w sobie. Karmię ją strzykawką, bo jeść musi. I szepczę do uszka, że nie dam jej zginąć, że jeszcze wiele pięknych dni przed nią, moja w tym głowa.
Amelka wyluzowana

. Chociaż na mnie chwilami nieco pyskuje. Ale jak daję papu, to jestem koffana rzecz jasna :wink:

» Wto mar 10, 2009 10:40

Ręka która rządzi miską - rządzi całym światem.

Niestety w przypadku kotów działa to tylko w momencie nakładania jedzenia do miski

» Wto mar 10, 2009 10:49

Kcikuki!

» Wto mar 10, 2009 11:57

Przed chwilą Viki po raz pierwszy od tego jak zachorowała i jest u mnie, głaskana zaczęła cichutko i delikatnie mruczeć

wierzę, że będzie już tylko lepiej.

» Wto mar 10, 2009 12:00

Myslę, że teraz Viki zacznie się pomalutku otwierać. A jak z psychiką będzie lepiej, to i inne problemy też będzie łatwiej pokonać. :ok:

» Wto mar 10, 2009 14:44

ja tez trzymam kciuki :ok:

za Viki

i za resztę kotów by były zdrowe.

» Wto mar 10, 2009 15:00

Anka pisze:Przed chwilą Viki po raz pierwszy od tego jak zachorowała i jest u mnie, głaskana zaczęła cichutko i delikatnie mruczeć
wierzę, że będzie już tylko lepiej.

cudnie

» Wto mar 10, 2009 18:50

tak, teraz może być już tylko lepiej

» Wto mar 10, 2009 20:42

biamila pisze:
Anka pisze:Przed chwilą Viki po raz pierwszy od tego jak zachorowała i jest u mnie, głaskana zaczęła cichutko i delikatnie mruczeć
wierzę, że będzie już tylko lepiej.

cudnie

bardzo cudnie

» Wto mar 10, 2009 21:15

Wśród wszystkich zachwytów, zapraszam na Aukcję plecaka, plecaczka i eko-torby

1/3 dochodu będzie przeznaczona na podopiecznych Anki

» Wto mar 10, 2009 22:45

Boo77

Niestety mała wciąż nie chce jeść

. Trochę wody sama się napiła. A tak strzykawką

. Pyszczek wygląda lepiej, więc boję się, że to jakaś inna przyczyna. Mieliśmy zrbić badania po wyleczeniu pysia, ale w tej sytuacji chyba trzeba będzie zrobić jutro, żeby wykluczyć przyczyny chorobowe.
Viki to zje, to nie wymiotuje. Gdy wet ją dokładnie obmacywał, powiedział, że wygląda, że jest ok, żadnej bolsności, tkliwości, nic takiego. A mimo to - nie je :crying:

Viki, proszę, jedz.

» Śro mar 11, 2009 6:42

trzymam bardzo kciuki

» Śro mar 11, 2009 9:47

Mała bez zmian, skulona i zamknięta w sobie. Zlekka pomrukuje, ale to tyle.
Albo ciężka choroba wewnętrzna, albo depresja.
Zaraz lecimy do weta.

» Śro mar 11, 2009 9:57

Kciuki trzymam...

Kotków 7.Agatka [*]. Zapraszamy do nowej edycji.

Kto przegląda forum