Lusia- zdjęcia z DOMU! nowe zdjecia.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 03, 2008 7:43

:twisted: Już widze minę Piotrka :smiech3: :smiech3:

Seaside

 
Posty: 106
Od: Wto kwi 22, 2008 12:29

Post » Czw lip 03, 2008 7:57

Seaside pisze::twisted: Już widze minę Piotrka :smiech3: :smiech3:


lepiej sie nie pytaj jak Lusie nazywal :twisted:
slowa zdecydowanie niecenzuralne :lol:

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 03, 2008 8:24

Halo szpicBrodka :wink: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw lip 03, 2008 10:07

No co za małpiszon 8O a słuchaj kto ją zwiózł do weta co? :evil:

anastasia

 
Posty: 831
Od: Czw gru 13, 2007 11:28
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

Post » Czw lip 03, 2008 10:12

anastasia pisze:No co za małpiszon 8O a słuchaj kto ją zwiózł do weta co? :evil:


I to jest trop :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 03, 2008 10:47

No zgadzam sie malpiszon!
A faktem jest ze do weta zawiozl ja wlasnie Piotrek, mzoe faktycznie go znienawidzila za to ;)
A ja teraz jestem ta dobra ;)

Lusia juz Wam wspominalam kuleje na lapke, po narkozie miala ja tak wykrzywiona, wprawdzie rtg zdjecia nie robilam ale jestem pewna, ona ja miala zlamana i zle zrosnieta.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 04, 2008 7:49 Help!!!

Dziewczyny, prosze Was o interpretacje bo juz nie wiem co robic.
Lusia oszalala.
Tak nagle, mysle ze to ma cos wspolnego ze sterylizacja.

Od wczoraj Lusia jest bardzo do mnie milosna, wrecz natarczywa, bombarduje mnie ta swoja miloscia ze juz powoli mam dosyc ale to nie problem ...problemem natomiast jest to ze atakuje koty, moja mala Majke i mojego meza. Jak tylko ktos do mnie podchodzi robi sie strasznie nerwowa, warczy, miauczy przerazliwie i syczy. Ten kot przz 6 prawie tygodni byl spokojny i ani razu nie slyszalam by warczal badz syczal. Teraz jest na odwrot.
Z moim TZ jest tak ze raz sie kizia do niego tak jak do mnie a za chwile go atakuje, gryzie i drapie.
Oprocz sterylizacji nic sie nie stalo, nic coby mialo wskazywac na takie szalenstwo.

I teraz mam do Was prosbe o rade. Czy to moze byc zwiazane z bolem ( aczkolwiek u mnie nie przejawia takich zachowan i nie zauwazylam oznak bolowych) dlatego myslalam ze moze dac jej NOSPE.
A moze Sedatif PC lek homeopatyczny na wyciszenie- tylko czy to dobre wyjscie ze zaraz po sterylizacji?

Co to moze byc? czy jakas burza hormonalna? ratujcie prosze radami bo ja jestem zalamana.
Na stan chwilowy nie moge jej izolowac, mam zlikwidowana kratke w lazience bo tam jest druga kuweta. Dzis ide zaraz do Castoramy zakupic druga, lepsza i ja tam przymocuje. Bedzie musiala siedziec w lazience ta petarda milosci ;)
Szkoda ze nie jest taka petarda dla wszystkich ;)

Drakul zaczal sie wkurzac i oddaje ciosy i Lukrecja ma juz podrapane ucho i lape.

Ratujcie rada!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 04, 2008 8:06

jeszcze tylko dodam ze to chwilami wyglada tak jakby ona mi matkowala, jest bardzo zdenerwowana na inne koty, ludzi, a mi ciagle mruczy jak gdzies ide to lazi za mna jak pies i pomiaukuje,atakuje wszystkich co sie do mnie zblizaja.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 04, 2008 8:42

o mamusiu :(
nie mam pomysłu o co chodzi ? 8O
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 04, 2008 9:52

Wiesz co nie wiem jak doradzić. Miałam raz kotkę- Muszke, ktoa po sterylizacji się strasznie wycofała i wystraszyła wszytskich kotów. Może wrto do weta zadzwonić? Może cos się jej faktycznie w łepetynie przestawiło, albo ją boli?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lip 04, 2008 10:56

wczoraj bylismy z Lusia na antybiotyku.
bylo wszystko w porzadku.

zadzwonilam dzis do weta, wykluczyl zachowanie z bolu, a takze burzy hormonow.
ja juz nie wiem :(
mamy czekac do srody do zdjecia szwow, jak sie nie poprawi bedziemy radzic.

koty spia, Maja spi to Lukrecja szczesliwa lezy no mnie i mruczy...mowilam Etkowa wlasna petarda milosci :wink:

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 04, 2008 11:00

Jak dla mnie ona Ci matkuje :)

Moze poprostu tak przezywa sterylke. Mysle ze warto zaczekac i zobaczyc jak to sie rozwinie.

Nasz Wirus tez stal sie niezwykle miziasty po kastracji :)

Patii

 
Posty: 705
Od: Wto cze 10, 2008 9:05
Lokalizacja: Olkusz

Post » Pt lip 04, 2008 11:01

ale ona jest miziasta tylko do mnie, bije dziecko, meza, koty, syczy i drapie a to dotad byl kot aniolek.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 04, 2008 11:07

Innych traktuje jak intruzow. Ona Cie "chroni" przed nimi poprostu.

Mam nadzieje ze to sie niebawem skonczy. Moze to reakcja na stres po sterlilizacji.

Patii

 
Posty: 705
Od: Wto cze 10, 2008 9:05
Lokalizacja: Olkusz

Post » Pt lip 04, 2008 11:16

Dziwne 8O ale mi tez to wygląda na ochronę Ciebie.
Ale dziwne jest jeszcze jedno Luna przed podaniem narkozy była wycofanym kotem teraz po wybudzeniu odwaga w nią wstąpiła, kot łazi, mruczy, warczy na mojego Anubisa, no nie ta sama kota, lezy na łóżku a ona sterylki nie miała. Albo zbieg okoliczności albo to też wpływ tej narkozy...

anastasia

 
Posty: 831
Od: Czw gru 13, 2007 11:28
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], Gosiagosia, Hana, zuza i 1060 gości