» Pt gru 21, 2007 16:29
kalair pisze:Dorota pisze:kalair pisze:Dorota pisze:bubor pisze:Dorota pisze:kalair pisze:Jak fajnie teraz sie
za granicę chodzi..

I tak z z dnia na dzień miasto się nam powiększyło z 35 na niemal 60 tyś. mieszkańców...
A tak swoją drogą, czy jak przychodzimy do domu, to od razu nagle Lafince musi sie chcieć skorzystać z kuwety?! Zawsze tak jest. Zawsze, zawsze. Przychodzę, sprzątam, bo oczywiście jest co, i NATYCHMIAST Lafi tam siedzi, i żeby to raz...Jeszcze łopatki nie zdążę wyjąć, a ona się już pcha...I tak biegam sobie do tej kuwetki ze trzy razy, ledwie się wejdzie do domu..

Ona żąda podziwiania!

U nas jest tak samo Kalair

, wracam po pracy i często snujący sie po pokoju zapaszek "nakłania " mnie do wcześniejszego wybrania "urobku " no i co sie wtedy dzieje ? oczywiście jeszcze nawet nie zdąże nałożyć pokrywy na kuwetę gdy pojawia sie Kropcia i ostentacyjnie zaczyna coś " sadzić " w żwirku

.....................
Oho!
Ujawnia sie niespodziewana wspolna cecha Kretek

Też coś.. A co, sama mówisz, że to dla podziwiania! A jest przecież co podziwuać, zwłaszcza u
kretek, nie? I co powiesz teraz?

Kretusieczka wymusza na Was podziwianie zawartosci kuwety.
Lub czynnosci poprzedzajacej pozostawienie czegos tam w kuwecie.
Bo
Kretki wiedzą, że zawartość kuwetki jest niezwykle ważna, i swiadczy o zdrowiu, bąź nie kiciów! Gusie tego
NIE WIEDZą!?

Wiedza, a jakze!
Afroamerykance tez.
Tylko chyba nie wiedza, ze koty
nie jedza dziczyzny

,
bo debatuja nad garem z surowym miechem.
Mru ukradl kawalek.
Nora ukradla ten kawalek Mru.
Dalsze losy kawalka nieznane.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM