Koty z ZOO z o.o.! Teri nie żyje [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 28, 2008 21:42

Łomatkozcórką! To ja bym musiała całe mieszkanie siatką pozabezpieczać, z wyjątkiem fragmentu kuchni, gdzie nie moga wchodzić i nawet już nie próbują (okolice kuchenki). :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


ps: dziś dowiedziałam się, że Lucynka będzie mieć operację 20 czerwca. Ma torbielki w jajnikach i lepiej je usunąć niż pozwolić się zdegenerować. Mama obiecała, że kolejne futerko/sierściuszko wysterylizuje co by już takich przygód nie było :(
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro maja 28, 2008 21:56

To my już zaczynamy trzymać kcukasy za Lucynkę.
A jak je oduczyłaś wchodzenia do części z kuchenką. Haker ostatnio sie przypalił i co... po dwóch dniach już przebiegał po kuchence :evil: On ma jednak krótki rozumek.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro maja 28, 2008 22:03

Zaraz osiatkować wszystko ;) tylko roślinki wystarczy...
Kciuki za Lucynkę :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw maja 29, 2008 9:17

Dzięki za kciuki, Kochane Ciocie.

A od kuchenki oduczyłam... krzycząc :?
(głośno, b. głośno i stanowczo "Nie" albo "Nie wolno!" albo "Zejdź!" i jak trzeba było to dawałam palcami po nosie. Wiem, że brutalnie, ale teraz omijają blat kuchenki i nawet już nie próbują. Nawet młoda czyli Tasia już się nauczyła :) )
Ale poza tym to nic więcej. Niby wiedzą, że kwiatków nie wolno, ale tam jakoś nauka poszła w las... Widać instynkt roślinożerny silniejszy :twisted:
O siatce muszę pomyśleć, ale jak patrzę czasem na spryt tych futrzastych stworzeń to dochodzę do wniosku, że natura jednak bardzo poskąpiła gatunkowi ludzkiemu :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw maja 29, 2008 9:23

joshua_ada pisze:A od kuchenki oduczyłam... krzycząc :?
(głośno, b. głośno i stanowczo "Nie" albo "Nie wolno!" albo "Zejdź!" i jak trzeba było to dawałam palcami po nosie. Wiem, że brutalnie, ale teraz omijają blat kuchenki i nawet już nie próbują. Nawet młoda czyli Tasia już się nauczyła :) )


No patrz, a jak krzyczę "Siupsiupek, złaź ty cholero jedna!!!!!!!!!" albo "Złaź ty gadzie cholerny!!!!!!!!!!!!" albo po prostu "Zamorduję!!!!!!!" to nic nie pomaga :roll:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw maja 29, 2008 10:40

genowefa pisze:
joshua_ada pisze:A od kuchenki oduczyłam... krzycząc :?
(głośno, b. głośno i stanowczo "Nie" albo "Nie wolno!" albo "Zejdź!" i jak trzeba było to dawałam palcami po nosie. Wiem, że brutalnie, ale teraz omijają blat kuchenki i nawet już nie próbują. Nawet młoda czyli Tasia już się nauczyła :) )


No patrz, a jak krzyczę "Siupsiupek, złaź ty cholero jedna!!!!!!!!!" albo "Złaź ty gadzie cholerny!!!!!!!!!!!!" albo po prostu "Zamorduję!!!!!!!" to nic nie pomaga :roll:


hmmm... widać nie bierze tego do siebie. Słysząc "gadzie cholerny" pewnie myśli, że do kogoś innego mówisz :lol:


Ale to ciekawe, bo tak przy kuchence krzyczę to na serio, a jak przy kwiatkach to wtedy używam "Bo ci zaraz urwę ucho!" albo "zaraz cię zamorduję" albo "d***pa będzie bita!" i wtedy, rzeczywiście jak grochem o ścianę. Może te nasze mądre kluchy jednak wiedzą, czują to, kiedy przymykamy na coś oko nawet jeśli grozimy? Bo kwiatki nie mają spokoju, a kuchenka - tak.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon cze 02, 2008 15:02

Na Hakera żadne metody wychowawcze nie skutkują.
Jak mówię stanowczo nie wolno i pacnę w nos ( wchodzić na kuchenkę) to ze spokojem przechodzi po niej i idzie zrobić sioo do zlewozmywaka lub oddaje mi, czyt. gryzie w nos lub w rękę :evil:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon cze 02, 2008 20:01

Coś Pańcia zapomniała o swoich krówkach, tyle dni bez wieści :roll:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon cze 02, 2008 22:00

Bo jest tak błogo na pastwisku, że nie mam co pisać o łobuzerstwach, porannych pobudkach, wybrzydzaniu nad michami. Normalnie taki krówkowy słodki blues, yea :wink:

Tasia i Koci obok siebie przytulone. Miodzio!
Obrazek
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto cze 03, 2008 13:26

joshua_ada pisze:Bo jest tak błogo na pastwisku, że nie mam co pisać o łobuzerstwach, porannych pobudkach, wybrzydzaniu nad michami. Normalnie taki krówkowy słodki blues, yea :wink:


Co racja to racja, pobudki, łobuzerstwo to chleb powszedni posiadaczy krówek, albo krówek posiadających swoich Dużych ( zdecydowanie tak powinnam napisać :lol: )

joshua_ada pisze:Tasia i Koci obok siebie przytulone. Miodzio!
Obrazek


Ale słodkie :1luvu:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 04, 2008 10:06

Trochę historii (i matematyki, hi hi)...

Obrazek + ręce i serce (i łazienka :twisted: ) Uschi i tanity + domek stały z Kocim i Noreczką = Obrazek

Cudna ta moja Tasinka! :love:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro cze 04, 2008 10:38

Ależ wyrosła :love:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro cze 04, 2008 12:46

joshua_ada pisze:Trochę historii (i matematyki, hi hi)...

Obrazek + ręce i serce (i łazienka :twisted: ) Uschi i tanity + domek stały z Kocim i Noreczką = Obrazek


Prawdziwa kobieta z tego maluszka się zrobiła :1luvu:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 11, 2008 10:26

Niech się te upały już skończą. Zupełnie jakbym w domu klusek nie miała... Za to zaczynają szaleć późnym wieczorem, wtedy, gdy ja jestem w fazie zombie-lunatycznej i niestety szaleją w taki sposób, że ledwo napinając mięśnie szczęki powtarzam "zejdź łobuzie!" (wspinaczka po zasłonce) "nie wolno łobuzico!" (zjadanie roślinek) "ja wszystko widzę! Spokój ma być!" (wtedy gdy się boksują).
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro cze 11, 2008 10:45

U nas dzisiaj około piątej Siupsiupek z Cipcipkiem urządzili sobie galopadę po naszym łóżku :roll:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości