Kreska i Jeżyk - mały update... zdjęcia str. 91.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon lip 24, 2006 13:02

dzioby125 pisze:U mnie są 2 "kryształowce" i po pół roku leczenia wychodzimy na prostą. Jedynym lekarstwem jest dieta struwitowa, zgodnie na forum polecamy hill's s/d, jest zdecydowanie mocniejszy od RC urinary, po którym moje miały gorsze wyniki niż na początku choroby. Raz w tygodniu zakwaszam je jeszcze pastą uro-pet. Mokrego hillsa nie chcą jeść, więc dostają animondę struwitową, a Colt i tak je głównie suche.
Badanie moczu pewnie wystarczy, ale ja zrobiłam im jeszcze krew z profilem nerkowo-wątrobowym i Małemu usg nerek, bo ze względu na mocznicę sprzed roku było podejrzenie, że nerki źle pracują, ale nie sprawdziło się :D
Musisz kontrolować jak Kreska siusia, często zdarza się zatkanie kryształem lub duży ból przy sioo, a wtedy do pysia pół tebletki no-spa na rozkurcz, a jeśli zatkanie przeciąga się do kilku godzin i sioo nie leci chociaż kot chce to wizyta u weta. Czasami nerwy są, ale no-spa super działa i po kilku miesiącach życia ze struwitem okazuje się że nie taki diabeł straszny.
Trzymam kciuki :!:

Na Boga, nie straszcie ludzi. :? Rozumiem - od razu założyłaś, że to fosforany, bo częste, ale jakie zatkanie kryształem? :lol: Wiesz jaką to ma wielkość? Zatkać to się kot może kamieniem, nie kryształem. :wink:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lip 24, 2006 16:44

dzięki dziewczyny! Dzioby, twój wątek już czytałam.. mam nadzieję, że sytuacja nie będzie u mnie tak poważna jak u ciebie.
Wyników niestety na oczy nie widziałam :( Ale wpadnę po nie w tym tygodniu. Przed chwilą dzwoniła pani z lecznicy. Kreska wychodowała sobie trójfosforany magnezowe. Mocz obojętny. Nasza lekarka zaleciła albo karmę urinary albo pastę uro-pet. czyli nie jedno i drugie.
Zastanawiam się, co jest skuteczniejsze...
Zastanawiam sie, czy karma będzie miala jakikolwiek sens przy moim sposobie karmienia. Kreski dieta jest trójskładnikowa: suche (nieważne jakie, każde pyszne), surowe mięsko, bieluch.
Suche stoi cały czas w miskach i dla niej i dla JEża. TEgo zmienić nie mogę, bo Kreska je wiele razy dziennie po kilka chrupek. Jest chuuda. Wątpię, żeby przestawiła się na zjadanie suchego w dwóch porcjach. to raczej niemożliwe.
zostawienie karmy nerkowej na cały dzien też jest niemożliwe, bo pewnie będzie jadł ją i Jeż. Zostawienie JEżowi normalnej karmy tez bez sensu, bo będzie ją jadła Kreska :)
Od rana trochę juz ochłonęłam... wiem, że u Kreski głównym powodem problemów z siuu jest stres.. wiem... najbardziej boję sie poważniejszych problemów z nerkami.. już raz przegrałam z mocznicą i boję się jej. nie bedę tego ukrywać :) wiem, że od kryształów do mocznicy daleko, ale ja wolę jak moje koty są całkiem, całkiem, całkiem zdrowe i nie kombinują jak tu umilić mi życie... (kto tego nie lubi :) )
Acha, czy kryształy są zaraźliwe? Zasugerowano mi badanie siuu Jeża, że niby on też może być kryształowym kotem 8O trochę dziwne.. niby jak się tym zaraża? Koty mają oddzielne kuwety...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 24, 2006 18:43

Ja na struwity polecam hillsa s/d. U mojego kota (i nie tylko u mojego) podziałał znacznie lepiej niż RC Urinary. RC karmiłąm antka kilka miesięcy i kryształy były - coraz mniej, ale były. Po Hillsie zniknęły po półtora miesiąca.
Generalnie nie powinno się stosować jednocześnie pasty i karmy zakwaszającej, żeby nie przedobrzyć i zakwasić moczu nadmiernie, jednak wszystko zalezy od przypadku. Moja druga kotka ma teraz struwity i dostaje Hillsa s/d i pastę, a to dlatego, że tego Hillsa je bardzo kiepsko. Kilka chrupek dziennie to za mało, żeby ją wyleczyć.
Kryształy zaraźliwe nie są, ale dobrze jest sprawdzić u wszystkich kotów w domu, czy z moczem wszystko w porządku - bo kryształy mogą się pojawić w moczu w wyniku diety, niekoniecznie w wyniku zapalenia pęcherza. A właśnie - a jak pozostałe parametry moczu? Białko, bakterie, nabłonki, leukocyty, erytrocyty? Bo od tych wyników zalezy też leczenie - jeśli "nie w normie" jest tylko pH i kryształy, to dieta wystarczy, ale jeśli jest białko, to może to świadczyć o zapaleniu pęcherza i trzeba, oprócz diety, wprowadzić leczenie.
Kryształy są uciążliwe, zwłaszcza jeśli kot posikuje po domu, ale generalnie nie są takie straszne, jeśli coś się z nimi robi.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 24, 2006 20:34

Dobrze byloby zrobic badanie i Jezowi.Chocby dlatego,ze tez dostawal mieso. Byc moze okaze sie, ze i on ma wskazanie do tej karmy i nie bedziesz miala klopotu. Jesli nie, mozesz karmic Jeza kilka razy dziennie, a Kresce jedzenie zamknac w transporterze z wejsciem np zaklejonym tektura z malym otworem (Kreska wejdzie, Jez sie nie wcisnie). (Patent Atki).
Przede wszystkim, musisz znac dokladnie wyniki badania moczu, zanim zastosujesz cokolwiek.
Na rozpuszczenie struwitow najlepszy jest Hills s/d, wyprobowalo go juz z powodzeniem wielu forumowiczow. Pozniej w ramach profilaktyki mozna przejsc na Hillsa c/d.
Musisz niestety wycofac z kociej diety mieso, bo sprzyja struwitom.

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Pon lip 24, 2006 22:12

Gen pisze:Dobrze byloby zrobic badanie i Jezowi.Chocby dlatego,ze tez dostawal mieso. Byc moze okaze sie, ze i on ma wskazanie do tej karmy i nie bedziesz miala klopotu. Jesli nie, mozesz karmic Jeza kilka razy dziennie, a Kresce jedzenie zamknac w transporterze z wejsciem np zaklejonym tektura z malym otworem (Kreska wejdzie, Jez sie nie wcisnie). (Patent Atki).
Przede wszystkim, musisz znac dokladnie wyniki badania moczu, zanim zastosujesz cokolwiek.
Na rozpuszczenie struwitow najlepszy jest Hills s/d, wyprobowalo go juz z powodzeniem wielu forumowiczow. Pozniej w ramach profilaktyki mozna przejsc na Hillsa c/d.
Musisz niestety wycofac z kociej diety mieso, bo sprzyja struwitom.


:strach: Kreska mi jeszcze bardziej schudnie... nie mam pomysłu, czym ją karmić.
Narazie zakupiłam uro-pet i Kreska jest po pierwszej dawce. Na dzień dzisiejszy najbardziej martwię się małą ilościa siuu... Wczoraj nie dostaliśmy nic moczopędnego. NIe wiem, znowu czuję, że coś mnie przerasta. Nie mam samochodu, nie mam możliwości pojechać do lecznicy narazie. Będę tam w środę, jak będzie dr Cetnarowicz... tylko czy to nie za długo??
No i tak mam, od optymizmu do pesymizmu.
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 24, 2006 22:34

na poprawę humoru dwa zdjęcia kryształowej Kreski...
http://upload.miau.pl/1/76344.jpg
http://upload.miau.pl/1/76345.jpg
oby jutro byl lepszy dzień...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 24, 2006 22:52

nie martw sie tak bardzo
malo sika, bo upaly i duzo wody paruje
moczopedny mysle, musialby pojsc razem z kroplowka
i moze nie bedzie potrzebny?

bedzie trzeba dbac, zeby Kreska duzo pila
moze fontanna? lub duzo miseczek/kubkow z woda?
mozna dawac do zjedzenia namoczone chrupki?
Kreseczka jest szczuplutka,
ale moze wlasnie chrupki na krysztaly jej zasmakuja?
albo puszki struwitowe?

sliczna jest na tych zdjeciach :love:

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Wto lip 25, 2006 1:43

Mozna też poić strzykawką, jeśli nie chce pić. To niezbyt przyjemna metoda, ale czasem trzeba - ja tak poję Antka, który chyba w ogóle nie pije, albo isę bardzo ukrywa...
Co do mięsa - jesli dajesz uropet, to trochę mięsa dawać można, przynajmniej tak mi mówiła wetka (dr Blanc).
Ja mojej Nocce muszę dawać mięso, bo ona w zasadzie nic innego nie chce jeść - suchego przegryzie 3 chrupki na krzyż, puszki są dobre na dwa dni. Więc zostaje mięso plus uropet i nieszczęsna karma, która stoi i kusi.
Co do wspólnego karmienia - mnie udało się chłopaków (nie było wtedy jeszcze Nocki) nauczyć, czyja miska jest czyja. Czatowałam po prostu w kuchni albo w okolicach, i jak struwitowy antek przychodził wyżerać z miski zdrowego Klemensa, to go brałam na ręce i przenosiłam do jego własnej miski. I tak przez tydzień. Potem się Antek nauczył, że jego miska jest pod oknem i klemensowej nie ruszał, tylko chrupał swoje jedzonko.
I spokojnie - kryształy, dopóki są kryształami, to nie jest co okropnie strasznego. Oczywiście, trzeba to leczyć, trzeba z tym walczyć, ale nie trzeba, zupełnie nie trzeba, się tym załamywać.
Kiedy zrobią się kamienie jest gorzej, bo jest ryzyko przytkania, ale przecież do takiego stanu nie dopuścisz, bo już leczysz :D
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 25, 2006 6:01

Pozdrowienia do Dwupakowych Krysztalow dla Krysztalowej Kreski
Agaciorku spokojnie - krysztalki to nie koniec swiata ;) my nie chwalac sie :oops: mielismy je zdiagnozowane 2 miesiace temu - po miesiacu diety RC Urinary polaczonej z puchami oraz po odstawieniu rybek, wolowinki i nabialu (dostajemy jako przysmak raz w tygodniu) po krysztalach juz prawie wspomnienie i bialka znacznie mniej :D
Kciuki za Kreseczke :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 25, 2006 7:52

agacior_ek pisze:Narazie zakupiłam uro-pet i Kreska jest po pierwszej dawce.

I bardzo dobrze. :) Odpada problem jedzenia, oddzielnych misek, mięsa itd. A Uro-pet działa super. Żadna karma nie jest tak skuteczna.
Ja kontrolę moczu robiłam po tygodniu stosowania pasty (dwa razy dziennie po pół łyżeczki) i już nie było fosforanów. :)

Rozumiem problem z karmieniem dwóch kotów, w tym jednego chudzinka, bo też to mam. :) W tym układzie pasta jest najlepszym rozwiązaniem.

Dbaj o to, by kotuch pił. Jak nie chce sam, spróbuj strzykawką. Nie wiem czy z Kreską będzie to takie proste :twisted: ale potrzymam :ok: za tę operację. :wink:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lip 25, 2006 7:55

agacior_ek pisze:na poprawę humoru dwa zdjęcia kryształowej Kreski...
http://upload.miau.pl/1/76344.jpg
http://upload.miau.pl/1/76345.jpg
oby jutro byl lepszy dzień...

Piękna, zgrabna kota. :D Na tej pierwszej fotce w tej kolorystyce, wygląda jak mój Dyduś. 8O Tzn. jak taka okrojona jego wersja. :lol:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lip 25, 2006 9:15

dzięki dziewczyny...
druga dawka uro-petu podana. Kreskę dopajam też ze strzykawki... to idzie nam nieźle... w ogóle jestem w szkoku, bo Kreska od kiedy ma problemy z siusianiem stała sie 100 razy bardziej dotykalska i przymilna. Ciągle chodzi za mna i prosi, żeby ją pogłaskać. Daje się łapać na podawanie strzykawką dobrodziejstw... nie wiem, czy ona się boi? Czy wie, że chcę jej pomóc.. koty mnie zadziwiają.
Martwię się brakiem siuuu.. Widać, że po nocy kuweta przekopana, ale siuu nie ma... chyba zadzwonię na Białobrzeską. Nie mam możliwości dziś tam pojechać. Mam nadzieję, że jakiś lekarz pomoże telefonicznie.
Może nospę jej trzeba podać?

Na śniadanie serek nie został zjedzony. Bez mięsa nie ma życia moi drodzy :(
Co ja im teraz mogę dawać? Puszek nie jedzą żadnych i w ogóle... Przećwiczyłam już chyba wszystkie marki i półki cenowe od animondy po gimpeta... wszystko szło dla szpitalnych dziczków.. :(
Galla, ja swoje futra nauczyłam, która miska do mokrego jest czyja. Suche stoi w dwóch miskach, ale chyba tylko pro - forma. One jedzą kiedy chcą i z której miski chcą. Zazwyczaj jednego dnia opróżniają jedną całą i drugą do połowy a potem na odwrót :lol:
Kropko, Kreska jest podobna do Dydka z umaszczenia, ale Dyd nie ma znaczeń ciemno-rudych... One są zjawiskowo piękne, bo się mienią w świetle.. ech.. Kreskę można podziwiać i kontemplować jej umaszczenie całymi dniami.. ja sie jeszcze nie napatrzyłam :)
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 25, 2006 9:30

agacior_ek pisze:Kropko, Kreska jest podobna do Dydka z umaszczenia, ale Dyd nie ma znaczeń ciemno-rudych... One są zjawiskowo piękne, bo się mienią w świetle.. ech.. Kreskę można podziwiać i kontemplować jej umaszczenie całymi dniami.. ja sie jeszcze nie napatrzyłam :)

Tak, wiem, że to inny kolor. :) Dlatego mówię, że w tej kolorystyce fotki są podobne. :)
Dyduś ma na pysiu i pod szyją brązy, ale rudości nie. Za to plecy na tym zdjęciu takie same wyszły jak u mojego paskudnika. :) Fajne są takie ciapate koty. :) A jak jeszcze te kolory są ciemne, to wyglądają jak małe dzikie świnki. :D

Jak często podajesz jej tę pastę?

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lip 25, 2006 9:30

Zadzwoń lepiej do weta i zapytaj czy dawać już no-spe. Może zaraz będzie sioo, bo po takim pojeniu tylko go wypatrywać. Oby się nie przytkała, a o nabłnkach wet coś mówił, bo one też potrafią się zlepić i zatkać :(

czytałaś już to
http://www.vetserwis.pl/flutd.html
Ostatnio edytowano Wto lip 25, 2006 9:36 przez dzioby125, łącznie edytowano 3 razy
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Wto lip 25, 2006 9:32

kropka75 pisze:Tak, wiem, że to inny kolor. :) Dlatego mówię, że w tej kolorystyce fotki są podobne. :)
Dyduś ma na pysiu i pod szyją brązy, ale rudości nie. Za to plecy na tym zdjęciu takie same wyszły jak u mojego paskudnika. :) Fajne są takie ciapate koty. :) A jak jeszcze te kolory są ciemne, to wyglądają jak małe dzikie świnki. :D


no właśnie dlatego Kreska jest Kreską... od kresek na zadku, które jak była mała wyglądały jak ubarwienie małego warchlaczka... ależ jej tą pupkę wtedy calowałam.. teraz to się rozmazało niestety...
bure jest piękne no nie ? :)

kropka75 pisze:Jak często podajesz jej tę pastę?


tak jak było na ulotce: dwa razy dziennie po 2,5 ml.
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 31 gości