Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 26, 2024 23:28 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

Ojojoj, mir.ka, ale Ci się porobiło. Współczuję i mocno trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie. Swoją drogą, nie wyobrażam sobie wchodzenia do wanny ze złamaną nogą :strach: Zabiłabym się wchodząc albo wychodząc.
Miałam złamaną nogę i byłam przeszczęśliwa, że mam prysznic, nie wannę. Kupiłam specjalny stołek pod prysznic, gips zabezpieczałam workiem na śmieci, uszczelnionym taśmą malarską i ablucje już nie były problemem.
Miałam wtedy dwa koty, ale żaden nie zbliżał się do gipsu. Może dlatego, że bardzo się bałam takiego kontaktu i one to wyczuwały. Kilka lat później, kiedy była już tylko Freyka [*], złamałam rękę. Przez pierwsze trzy tygodnie Freya omijała szerokim łukiem moją rękę, w nocy spałą w nogach. Potem stwierdziła, że ręka na tyle się zrosła, że może się na niej układać i robiła to bardzo nachalnie.
Niech Ci się szybko zrośnie i rehabilitacja też nie będzie długa :ok: :ok: :ok:
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10583
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 28, 2024 10:10 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

Wiewiórki mi doniosły,że nowy fason buta z Krościenka przywiozlas :strach:
Na początku myslalam ,że to J. po skałkach biegał,o rany :strach: naprawdę współczuję.Postaraj się skonsultować z dobrym chirurgiem,kostka to poważna sprawa
Trzymaj się :ok: :ok: :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26880
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sie 28, 2024 10:51 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

aga66 pisze:Współczuję. Miałam to samo kilka lat temu. I fakt mycie było z noga na zewnątrz wanny :)


Wiele lat temu też myłam się z nogami na zewnątrz wanny, bo pozrywałam torebki stawowe, najpierw w jednej, a kilka lat później w drugiej nodze. Wtedy gips miałam założony niżej to było mi trochę wygodniej, teraz mam po samo kolano :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76272
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sie 28, 2024 10:53 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:
jolabuk5 pisze:Pewnie boli, jak złamane.. :( I te problemy z poruszaniem, z prostymi czynnosciami, które nagle stają się trudne. Niech się szybko zrasta!!!


Coś wiesz Jolu na ten temat bo przecież nie tak dawno miałaś operację, choć na coś innego. Najgorzej jest z wieczornym myciem , muszę się nieźle nagimnastykować :( Dobrze, że mam wannę, bo na urlopie była kabina, to nawet włosów nie mogłam umyć :( W domu przy myciu głowy schylę się swobodnie nad wanną, a myjąc się cała wystawiam nogę z gipsem na zewnątrz.

No tak, problem jest z wieloma rzeczami. Po operacji niewskazane jest schylanie, a przecież przy kotach ciągle trzeba się schylać. Bardzo nie lubiłam chodzić o dwóch kulach, korzystałam z balkonika - jest wygodniejszy, bo można do niego przywiązać torbę i w niej przenosić różne rzeczy, które trzeba przemieścić.


A mnie się wydaje, że z balkonikiem byłoby mi trudniej, ale raczej nie będe tego próbować, na razie mam dwie kule.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76272
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sie 28, 2024 10:53 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

MaryLux pisze::201461 :201461 :201461

:1luvu:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76272
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sie 28, 2024 10:54 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

Silverblue pisze:Rzeczywiście dużo spraw się komplikuje wtedy. TŻ miał ponad rok temu operację przepukliny i też ani się schylać, ani napinać, i jeszcze oczywiście Micia chciała wykorzystać fakt że był na zwolnieniu i poleżeć sobie na jego brzuchu, a tu nagle nie można 8O Ale faktycznie dobrze ze masz wannę, to w takiej sytuacji duże ułatwienie. A koty no oczywiście że sobie dalej życzą obsługi, przecież masz aż cztery nogi teraz no to powinnaś jeszcze szybciej biegać z miskami :kotek:



chyba kotom tak się wydaje :lol: :lol: :lol:

moje koty kładą mi się na brzuchu, bardziej po prawej stronie, gips omijają, nie zniżają się do niego
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76272
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sie 28, 2024 11:01 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

madrugada pisze:Ojojoj, mir.ka, ale Ci się porobiło. Współczuję i mocno trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie. Swoją drogą, nie wyobrażam sobie wchodzenia do wanny ze złamaną nogą :strach: Zabiłabym się wchodząc albo wychodząc.
Miałam złamaną nogę i byłam przeszczęśliwa, że mam prysznic, nie wannę. Kupiłam specjalny stołek pod prysznic, gips zabezpieczałam workiem na śmieci, uszczelnionym taśmą malarską i ablucje już nie były problemem.
Miałam wtedy dwa koty, ale żaden nie zbliżał się do gipsu. Może dlatego, że bardzo się bałam takiego kontaktu i one to wyczuwały. Kilka lat później, kiedy była już tylko Freyka [*], złamałam rękę. Przez pierwsze trzy tygodnie Freya omijała szerokim łukiem moją rękę, w nocy spałą w nogach. Potem stwierdziła, że ręka na tyle się zrosła, że może się na niej układać i robiła to bardzo nachalnie.
Niech Ci się szybko zrośnie i rehabilitacja też nie będzie długa :ok: :ok: :ok:


Ja do wchodzenia i mycia mam dwa stołeczki, po jednym wchodzę do wanny, a na drugim w niej siedzę, z nogą na zewnątrz. Gips lekko przysłaniam ręcznikie, choć noga mi tak zwisa, że woda się raczej nie naleje. Z każdym dniem coraz sprawniej mi idzie. Byle wytrzymać do końca.

Daisy sypia na mnie w nocy, albo na brzuchu, albo na udzie, zależy w jakiej pozycji leżę. Pozostałe koty raczej nie sypiają w łóżku, przychodzą tylko na chwilę na mizianki.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76272
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sie 28, 2024 11:09 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

alessandra pisze:Wiewiórki mi doniosły,że nowy fason buta z Krościenka przywiozlas :strach:
Na początku myslalam ,że to J. po skałkach biegał,o rany :strach: naprawdę współczuję.Postaraj się skonsultować z dobrym chirurgiem,kostka to poważna sprawa
Trzymaj się :ok: :ok: :ok:



But to z Nowego Targu, w Krościenku nie mieli :mrgreen: , a fason kiepski, but mógły być trochę niższy, ale być może taki musi być.

Skałek to na tym szlaku nie było, żeby po nich skakać, gdyby nie to , że się rozpadało, to byłoby dobrze, ale wszystkiego się nie przewidzi :(
Jeśli chodzi o chirurga to wyboru za bardzo nie mam, J. wczoraj objeździł kilka poradni i udało mu się mnie zapisać najwcześniej na 11 września.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76272
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sie 28, 2024 11:13 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39 - Rudzielce po badanich

Wczoraj rude miały umówione kontrolne badania i przegląd, pojechały tylko z Dużym, bo ja im bym tylko zawadzała. Wyniki już są, nawet dobre jak na koty w ich wieku, ale wet ma zadzwonić do mnie po południu, bo tak dzisiaj pracuje. Napiszę po rozmowie z nim.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76272
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sie 28, 2024 12:27 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39 - Rudzielce po badanich

Dobrze że wstępnie wydają się dobre :ok: Czekamy na wieści od weta.

Silverblue

 
Posty: 5965
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sie 28, 2024 15:03 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39 - Rudzielce po badanich

Dobrze, ze choć koty zdrowe, kiedy Ty jesteś z tym gipsem. :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70019
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź


Post » Śro sie 28, 2024 15:57 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39 - Rudzielce po badanich

Wyniki obu kotów ładne, "zielone" :D Jedyne odchylenie u Rudzi -ALT podwyższone, ale ta sprawa została wyjaśniona i dopilnuję ,żeby powtórki nie było ( to sprawka Dużego i uleganie zachciankom kota :evil: ) U Tofika kolejny raz przekroczone EOS. Było podejrzenie pasożytów i dlatego poprzednio był odrobaczany 2 razy w odstępie miesiąca, więc to chyba nie to. Wet sugeruje , że może to być jakaś nietolerancja pokarmowa, ale na co?
Waga Tofika 3,80 kg, bez zmian.
Rudzia trochę schudła - z 4,80 kg na 4,50, ale to raczej nic niepokojącego, bo tak bywa u kotów w jej wieku.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76272
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sie 28, 2024 18:04 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39 - Rudzielce po badanich

Wspaniale, że wyniki dobre i koty zdrowe! Tak trzymać! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70019
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości