
Ja nie uwazam ze czlowiek spada na dno, bo zaczyna pic. Oni tak sie "rozpili", bo nic im juz nie zostalo a i nikt im w niczym nie pomogl. Co im wiecej zostalo? Mi jest zal tych ludzi, ja uważam ze to nie ich wina. Nie kazdy jest silny. W poczuciu beznadziejnosci wychowuja kolejne pokolenia dzieci. Ten film z roku 2002 - widac, jak te dzieci duzo chcialy, ale... Nikt w nich nie wpoil wiary, ze moga. To nie tylko problem Bobrka ale wszystkich miast. Kiedys zylo sie lepiej. Lata 1990-2000 to jest dramat dla miast.
A nasze śliczne auto w kolorze pieknym niebieskim tak rzucalo sie w oczy, ze musielismy zaniechac wycieczek autem i porzucic go przy ulicy

A dzis dotarlam do artykulu z czerwca, gdzie pisze ze cyganie nie chca mieszkac z polakami na Bobrku, bo sie ich boja i prosza o mieszkania w innej dzielnicy
