Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro kwi 06, 2016 19:17 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Florcia jest w ciąży

Chyba będziesz często kupowała odkurzacze bo przepisy unijne nakazały wycofanie z rynku tych o mocy silnika powyżej 1600W.
Ja "zdążyłam" w zeszłym roku kupić na "zapas" marki Miele i mocy 2500W.
Im słabszy, tym częściej się psuje, to proste.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw kwi 07, 2016 13:07 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Florcia jest w ciąży

doczytałam..... :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 07, 2016 20:22 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Florcia jest w ciąży

Puszatku :D

Gustawek mnie zadziwił. To jest czuły, miękki kotek, o ponad przeciętnej masie ciała i futrze polarnego niedźwiadka. Uwielbia głaskanie, mruczy, jak traktor Ursus z komunistycznych czasów. A w przypływie uczuć grucha, jak gołąbek. Ale nie rzuca się w romantycznych porywach na obce osoby. A dzisiaj miał napad miłości w stosunku do nowego pana od angielskiego. Wił się koteczek mój u jego stóp i ewidentnie wcierał się w nogawki nauczycielskich spodni. Aż się zastanawiałam, czy pan po drodze aby nie wdepnął w coś woniejącego... Może hasał wśród łanów kocimiętki. ale to raczej odpada, bo czas nie po temu... Albo zażył flaszeczkę kropli walerianowych dla kurażu. Pojawił się jednak w pełnej przytomności umysłu i zrobił poczciwe wrażenie. Koty odróżniają złych od dobrych ludzi, więc skoro go kocurek mój uhonorował miziankami, to jestem dobrej myśli. Ano, zobaczymy, co czas pokaże i sprawdziany zdiagnozują...
Za to Florunia obdarza mnie nieustannie swoimi względami. Koty kochają inaczej, niż ludzie. Dla niej bycie blisko oznacza obecność w tym samym pomieszczeniu. Trwa cały czas obok mnie. Siada na sąsiednim krześle, albo leży na moich stopach. I miauczy. Albo chce, żeby ją karmić, abo domaga się głaskania. Ja idę - ona idzie. Ja siadam, ona też. I mauuuu! Czyli: jeść, albo głaskać futro. Absorbująca kocinka. Masażyk całej kotki też jest akceptowalny i doceniany. Miętoszenie też jest fajne. Przy czym najkorzystniej, jeśli te kontakty interpersonalne, mają miejsce na podłodze. Na kolankach Florcia też posiedzi chętnie, a jakże. Jednak nie więcej, niż dziesięć minut. No i często mnie liże szorstkim, małym jęzorkiem. Widocznie czuje litość, miłosierna istotka, bo jako człowiek pewnie nie pachnę rewelacyjnie dla czujnego, różowego noska. I Florcia stara się temu problemowi zaradzić. Ja mam w sobie potrzebę tulenia, noszenia i całowania. Jej wystarczy mizianko. Zazwyczaj idziemy na kompromis: ona pozwala się wyprzytulać, a ja staram się zrobić to szybko i sprawnie oraz zbyt często jej nie podnosić. Bo koty kochają najmocniej na świecie, ale inaczej niż ludzie. Koty kochają po kociemu. Całym sercem.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Czw kwi 07, 2016 20:46 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Florcia jest w ciąży

POdpisuje sie rekami i nogami pod tym co napisalas i moge dodac tylko 1 - koty kochaja bezinteresowna piekna miloscia. (oczywiscie nie liczac karmienia) :wink:

Kazdy kot jest inny ale kazdy jest cudowny :)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw kwi 07, 2016 21:16 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Florcia jest w ciąży

W przypadku moich kotów karmienie jest jak najbardziej elementem okazywania mi uczuć. Bo one robią mi łaskę, że raczą zjadać to, co im jestem zobowiązana serwować. Z rączki.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pt kwi 08, 2016 11:08 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Florcia jest w ciąży

Hej Lilianaj :)
A może pan od angielskiego też ma kota czy inne miłe zwierzątko? Ja też to zauważam po moich kotach. Czasem nie chcą się pokazać obcym, a czasem z innym obcym siadają do stołu - to dużo mówi o ludziach. Wiem, że moje koty się nie mylą :) Bo mamy podobne odczucia :)
Kochana Florcia :) Ja tak mam z Tosią - jakbym ją miała na smyczy u nogi. I tuli się z taką błogą miłością, że czasem się zastanawiam czy jej zbytnio nie rozpieściłam :mrgreen: Noszenie maleńkiego szkraba na brzuchu jak mama kangurzyca zrobiło swoje ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt kwi 08, 2016 12:57 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Florcia jest w ciąży

lilianaj pisze:Puszatku :D

Gustawek mnie zadziwił. To jest czuły, miękki kotek, o ponad przeciętnej masie ciała i futrze polarnego niedźwiadka. Uwielbia głaskanie, mruczy, jak traktor Ursus z komunistycznych czasów. A w przypływie uczuć grucha, jak gołąbek. Ale nie rzuca się w romantycznych porywach na obce osoby. A dzisiaj miał napad miłości w stosunku do nowego pana od angielskiego. Wił się koteczek mój u jego stóp i ewidentnie wcierał się w nogawki nauczycielskich spodni. Aż się zastanawiałam, czy pan po drodze aby nie wdepnął w coś woniejącego... Może hasał wśród łanów kocimiętki. ale to raczej odpada, bo czas nie po temu... Albo zażył flaszeczkę kropli walerianowych dla kurażu. Pojawił się jednak w pełnej przytomności umysłu i zrobił poczciwe wrażenie. Koty odróżniają złych od dobrych ludzi, więc skoro go kocurek mój uhonorował miziankami, to jestem dobrej myśli. Ano, zobaczymy, co czas pokaże i sprawdziany zdiagnozują...
Za to Florunia obdarza mnie nieustannie swoimi względami. Koty kochają inaczej, niż ludzie. Dla niej bycie blisko oznacza obecność w tym samym pomieszczeniu. Trwa cały czas obok mnie. Siada na sąsiednim krześle, albo leży na moich stopach. I miauczy. Albo chce, żeby ją karmić, abo domaga się głaskania. Ja idę - ona idzie. Ja siadam, ona też. I mauuuu! Czyli: jeść, albo głaskać futro. Absorbująca kocinka. Masażyk całej kotki też jest akceptowalny i doceniany. Miętoszenie też jest fajne. Przy czym najkorzystniej, jeśli te kontakty interpersonalne, mają miejsce na podłodze. Na kolankach Florcia też posiedzi chętnie, a jakże. Jednak nie więcej, niż dziesięć minut. No i często mnie liże szorstkim, małym jęzorkiem. Widocznie czuje litość, miłosierna istotka, bo jako człowiek pewnie nie pachnę rewelacyjnie dla czujnego, różowego noska. I Florcia stara się temu problemowi zaradzić. Ja mam w sobie potrzebę tulenia, noszenia i całowania. Jej wystarczy mizianko. Zazwyczaj idziemy na kompromis: ona pozwala się wyprzytulać, a ja staram się zrobić to szybko i sprawnie oraz zbyt często jej nie podnosić. Bo koty kochają najmocniej na świecie, ale inaczej niż ludzie. Koty kochają po kociemu. Całym sercem.

Dokładnie , masz dar pisania .Super to ujęłaś :201461

lidka02

 
Posty: 15923
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob kwi 09, 2016 12:12 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Florcia jest w ciąży

Najpewniej ten pan ma styczność :kotek: z kotem i stad taka fascynacja :kotek:
Życzę Florci zdrowych i dorodnych maluchów( w ich urodę nie wątpię :kotek: ) oraz ich lekkiego przyjścia na świat :201461

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Sob kwi 09, 2016 21:52 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Florcia jest w ciąży

Jestem , doczytałam i trzymam za Florcie i całe towarzystwo :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie kwi 10, 2016 12:29 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Florcia jest w ciąży

Trzymam kciuki :) Co tam u was??
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie kwi 10, 2016 17:15 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Florcia jest w ciąży

W telewizji ciągle mówią o szóstej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Serdecznie współczuję rodzinom ofiar, bo nie dość, że doznali ogromnej straty najbliższej osoby, to jeszcze są obarczeni nigdy niekończącą się, wieczną żałobą. I ciągłym przypominaniem traumy, rozdrapywaniem ran, brakiem możliwości życia innego, niż w cieniu grobów. Te wdowy powinny wreszcie zająć się sobą, ułożyć sobie jakoś własne doczesne życie i zapewnić dzieciom normalność. Po tylu latach zmarłych powinno się oddać Panu Bogu i pamiętać o nich w modlitwie. I żyć własnym życiem. A im, jakby nie wolno… Bo nie wypada kalać pamięci sławnego męża, własnym szczęściem. To jest chore. Niedobre i niszczące. Ale takie są media i taki jest świat, w którym żyjemy.
A dzisiaj w nocy śniło mi się, że moja szefowa, która zachorowała na raka piersi, urodziła dziecko i ja nosiłam gdzieś tego noworodka. Moja babcia mówiła, że nie jest dobrze, jak się śnią małe dzieci, bo to może oznaczać kłopoty… Pomyślałam sobie, że zlekceważę konwenanse i zadzwonię do tej kobiety. Lepiej popełnić gafę, niż zaniedbać szansę na zrobienie czegoś dobrego. Nie wiadomo, jakie ona ma wsparcie. A przecież często bywa tak, że w sytuacji trudnej, gdy człowiekiem targają silne emocje, nie jest on w stanie zrobić użytku z własnej, nawet rozległej wiedzy. Wiem, że koleżanka w piątek dostała pierwszą dawkę chemii. Guz jest duży, proces nowotworowy zaawansowany i chemia ma najpierw zmniejszyć zmianę nowotworową i zniszczyć ewentualne przeżuty, a dopiero potem planowana jest radykalna operacja. Póki co, nie jest dobrze… Myślę, że w takiej sytuacji, im więcej wsparcia i życzliwości, tym większa motywacja do walki z chorobą. A chemia, to nie witaminki. To trucizna, które ma uśmiercić komórki szybko dzielące się. Te fizjologiczne również. Trzeba ją przetrwać, żeby później mieć czas i szansę, na odbudowę własnego organizmu, już bez nowotworu. Zdarza się, że niektórzy znoszą chemię przyzwoicie, ale są też tacy, którym już pierwsza dawka leku wywraca wnętrzności na drugą stronę. Wszystko zależy od osobniczej wrażliwości na leki, dawki i czasu trwania ekspozycji.
Martwię się.
Za oknem „pogoda pod psem Azorkiem”. Deszcz pada i wicher dmie tak, że aż w wentylacji huczy. Zawiozłam rodzinkę do kościoła, zmarzłam do dygotania, wróciłam i skończyła mi się wola czynu, jeśli chodzi o przebywanie na świeżym powietrzu w dniu dzisiejszym. W sumie to można by było wykorzystać wolny dzień bardziej pożytecznie i pojechać na przykład zwiedzać dworek Iwaszkiewiczów w Stawisku, albo zobaczyć kocią wystawę. Z drugiej jednak strony w ubiegłym tygodniu różne plany i konieczności często dublowały mi się w jednym czasie, tak, że marzyłam o błyskawicznym sklonowaniu własnych możliwości. Ten ciągły pośpiech nieco nadwyrężył moje siły witalne i zwyczajnie potrzebuję wytchnienia. Siedzę sobie w domku i tłumiąc wyrzuty sumienia, czytam oraz dłubię na szydełku. Do szczętu przegrałam w „Monopole”, ku radości głodnego zwycięstw potomstwa . Z niemałą satysfakcją zauważyłam , że Zosia próbowała naciągać zasady gry, żeby mnie uchronić przed totalną porażką. Aż miło było przegrać wśród takiego współczucia.
Poza tym oczywiście głaszczę koty, czeszę kudłate futerka i co rusz zmieniam wodę. Bo jest brudna. Towarzystwo, żeby przypadkiem nie zamoczyć nochalków, sprawdza łapinkami, na jakim poziomie znajduje się lustro wody. Przy okazji każdy kotek płucze sobie puchate łapcie przed jedzeniem. A potem wyrażają niezadowolenie, że woda jest nieświeża i takiej to one pić nie będą. Bardzo mądrze, tyle że to one osobiście swoją wodę brudzą. Dodatkowo wrzucają do tejże wody swoje chrupki. Pojęcia nie mam, jak one to robią… W buzi przynoszą i wypluwają, czy co? Dość, że suche wcześniej, jedzenie pływa w misce z wodą. Chciałam kupić im specjalną fontannę, ale podejrzewam, że żaden normalny filtr sprawnie nie zniesie podobnej aktywności.
Czasem mam wrażenie, że zamieniam się stopniowo w automat do wydawania kociej karmy. Florunia regularnie pilnuje, żebym nie straciła wigoru w tej dziedzinie. Już mnie tak wytresowała, że nie musi nawet miauczeć. Wystarczy, że spojrzy, a ja już pędzę do szafki z kocimi puszkami. Bo ona jest często głodna i powoli nabiera wielorybich kształtów. To doskonale. Bo czas leci, deszczyk kapie, a we Florciowym brzuszku rosną właśnie teraz nasze dzieci. Gorzej, że przy okazji Gustawek z Orbisiem też jakby się trochę zaokrąglili. Muszę chyba zamykać ich w innym pokoju na czas karmienia Florci. Nie chcę im jednak robić przykrości. Z drugiej strony, większa przykrość ich spotka , jeśli będą grubi, jak bambaryłki…

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz: Florcia inaczej pachnie. O wiele bardziej intensywnie. Jej futerko wydziela dosyć miłą woń, ale kuwetka… Tak, kuweta, mimo świeżo wymienionego żwirku tworzy atmosferę ruskiego czołgu. Śmierdzi. Tak jakby… kocurem.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie kwi 10, 2016 18:25 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Florcia jest w ciąży

Czyżby hormony ?
W telewizji ogladam dzis jedynie kreskówki .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie kwi 10, 2016 18:30 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Florcia jest w ciąży

Ja nie oglądam telewizji bo mnie już wszystko denerwuje tylko polityka i polityka aż mnie się wnętrzności przewracają. Ale mam koty i nie potrzeba telewizora.Dzisiaj Hugo pobił Migotkę tak płakała że aż syn wkroczył z interwencję.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26974
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 10, 2016 18:49 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Florcia jest w ciąży

Ja dzis skutecznie unikam uruchamiania TV czy portali informacyjnych. Omijam szerokim lukiem.

To co sie stalo jest ogromna tragedia ale ta cala otoczka ktora wokol powstala dziala na mnie jak plachta na byka.

Mzoe faktycznie Florcia wydziela hormony... :) No koncu musi dac do zrozumienia wszystkim w jakim jest stanie.
Na kiedy planowany jest porod?

A co do snow... wierze ze jak snia sie zmarle osoby to chca cos przekazac....
Ostatnio snily mi sie zeby... podobno nie jets to dobry znak... ale pocieszam sie ze nie bylo krwi w tych zebach to znaczy ze nie jets tak zle ;P To sa dwa rodzaje snow ktorych sie boje... ale wierze ze cos w nich jest.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie kwi 10, 2016 18:51 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Florcia jest w ciąży

Ja zasadniczo też nie oglądam TV. Ale mój TŻ ogląda cały dzień. Więc słyszę, o czym mówią.
A Florcia, według doktora, czy też profesora Jurki, będzie rodzić między dziesiątym, a dwunastym maja.
Aż sama nie mogę w to uwierzyć.
Pamiętam ją jako ośmiotygodniowe kociątko. Mieściła mi się w dłoni. :P

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości