Odwiedziła nas Basia Barbarados , jej Seweryn oraz dwójka ich przyjaciół.
Nasze kociaste zrobiły dobre wrażenie , zostały wygłaskane i wymiziane .
No , ok. Misio pokazał swoje foszki i troszeczkę chciał zjeść Seweryna. Ale zapobiegliśmy
tragedii. Jeszcze by się kot zatruł i trzeba by na sygnale do weta jechać.
Z kocim pozdrowieniem. Felkowe rozrabiaki .
