takie małe coś - Dexter w swoim M3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 11, 2014 20:29 Re: takie małe coś - Dexter w swoim M3

MB&Ofelia pisze:Nie - ale domek znaleziony niejako za pośrednictwem mamy ab. , bo u siostry jej sąsiada. Mieli kociaka ze schroniska, miał być zdrowy, walczyli o niego 3 dni, wydali sporo kasy, a kociak nie przeżył. Zobaczyli Dexterka i się zakochali (nie dziwię się, bo on jest przekochany!).
Wieści na gorąco - Dex już ich sobie kupił, śpi mrucząc przez sen na pewnej części ciała nowej opiekunki :D



A czy wiadomo, co było kociakowi ze schroniska? Czy Dexter jest tam bezpieczny pod względem zdrowotnym? Czy to nie była panleukopenia albo inne zaraźliwe świństwo?
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lis 11, 2014 20:33 Re: takie małe coś - Dexter w swoim M3

Cieszę się bardzo!
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lis 11, 2014 20:34 Re: takie małe coś - Dexter w swoim M3

Karena pisze:
MB&Ofelia pisze:Nie - ale domek znaleziony niejako za pośrednictwem mamy ab. , bo u siostry jej sąsiada. Mieli kociaka ze schroniska, miał być zdrowy, walczyli o niego 3 dni, wydali sporo kasy, a kociak nie przeżył. Zobaczyli Dexterka i się zakochali (nie dziwię się, bo on jest przekochany!).
Wieści na gorąco - Dex już ich sobie kupił, śpi mrucząc przez sen na pewnej części ciała nowej opiekunki :D



A czy wiadomo, co było kociakowi ze schroniska? Czy Dexter jest tam bezpieczny pod względem zdrowotnym? Czy to nie była panleukopenia albo inne zaraźliwe świństwo?

Karena ma rację :strach:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Wto lis 11, 2014 20:44 Re: takie małe coś - Dexter w swoim M3

isabell36 pisze:
Karena pisze:
MB&Ofelia pisze:Nie - ale domek znaleziony niejako za pośrednictwem mamy ab. , bo u siostry jej sąsiada. Mieli kociaka ze schroniska, miał być zdrowy, walczyli o niego 3 dni, wydali sporo kasy, a kociak nie przeżył. Zobaczyli Dexterka i się zakochali (nie dziwię się, bo on jest przekochany!).
Wieści na gorąco - Dex już ich sobie kupił, śpi mrucząc przez sen na pewnej części ciała nowej opiekunki :D



A czy wiadomo, co było kociakowi ze schroniska? Czy Dexter jest tam bezpieczny pod względem zdrowotnym? Czy to nie była panleukopenia albo inne zaraźliwe świństwo?

Karena ma rację :strach:



Wiem, że jakiś czas temu w schronisku panował tzw. "suchy FIP"...
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lis 11, 2014 20:45 Re: takie małe coś - Dexter w swoim M3

Muszę spytać ab. co było tamtemu kotkowi, bo jakoś nie zapamiętałam. Ale chyba o pp nie mówili...
Acha, no i domek w Koszalinie, oczywiście. Kilka ulic ode mnie.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lis 11, 2014 20:47 Re: takie małe coś - Dexter w swoim M3

to będą zdjęcia - obiecałam na FB :mrgreen:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Wto lis 11, 2014 21:35 Re: takie małe coś - Dexter w swoim M3

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto lis 11, 2014 21:53 Re: takie małe coś - Dexter w swoim M3

Jutro będą wszystkie dodatkowe informacje.
Z tego co wiem, to weterynarz nic nie mówił o tym, że nie mogą brać innego kotka.
Ten kotek ze schroniska był u nich dłuższy czas temu.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lis 11, 2014 22:07 Re: takie małe coś - Dexter w swoim M3

Niech mu się wiedzie :ok: :ok: :ok:
i o namiary na tych innych chętnych prosimy 8)

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Śro lis 12, 2014 0:20 Re: takie małe coś - Dexter w swoim M3

MB&Ofelia pisze: Mieli kociaka ze schroniska, miał być zdrowy, walczyli o niego 3 dni, wydali sporo kasy, a kociak nie przeżył.


kurczę, to się jednoznacznie kojarzy z pp i to z postacią podostrą. A kwarantanna po pp to minimum pół roku :strach: :strach: :strach:
Chyba żadna inna choroba nie zabija w takim tempie :evil:

Karena pisze:Wiem, że jakiś czas temu w schronisku panował tzw. "suchy FIP"...


FIPem zarazić się nie można, potwierdzenie , zwłaszcza suchego, w warunkach schroniskowych, jest utopią. To jest częsta wymówka, jak weci nie wiedzą na co kot odszedł. I FIP nie zabija w ciągu trzech dni.....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16534
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 12, 2014 6:02 Re: takie małe coś - Dexter w swoim M3

A Dexter szczepiony? To dałoby mu większą odporność.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro lis 12, 2014 11:02 Re: takie małe coś - Dexter w swoim M3

miszelina pisze:A Dexter szczepiony? To dałoby mu większą odporność.


Musiałby być po 2 szczepieniach i 2-tyg. kwarantannie po drugim - nie ma opcji, za krótko siedział :( .

MB - suchy FIP bez sekcji oznacza "za h.ja nie wiemy co go zabiło, ale popatrzymy, pokiwamy i wydamy niesprawdzalną diagnozę i mamy alibi". To teraz na wszelki wypadek znaleźć na cito kota szczepionego przeciw pp minimum miesiąc a maximum 6 miesięcy temu, waga ok. 4kg, dobrego weta, który umie odwirować surowicę i podać ją małemu Zygzakowi. Bo jeśli to pp to bez surowicy zanim wystąpią objawy nie ma w zasadzie szans na przeżycie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lis 12, 2014 20:54 Re: takie małe coś - Dexter w swoim M3

Spokojnie, na razie nie panikujmy. Na razie nic nie wskazuje na to, że tamten kotek miał akurat pp (w końcu nie tylko na pp koty odchodzą - słyszałam o koteczce z koszalińskiego schronu, która złapała "tylko" grzybicę). Na razie trzymamy rękę na pulsie, w razie czego (odpukać sto razy w niemalowane) pobierze się krew moim pannicom.
A w domku nie było praktycznie niczego po tamtym kotku - nawet kuwetę wyrzucili, i Dexter ma całe nowe wyposażenie.
Póki co, jest ok.

Będziemy z ab. monitorować sytuację, no i oczywiście przekazywać wieści z domku.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lis 12, 2014 21:54 Re: takie małe coś - Dexter w swoim M3

MB - w przypadku podejrzenia pp , nie ma czasu na obserwacje, bo jak sie cos zaobserwuje, to juz jest za późno.
Grzybica też nie zbija w ciagu trzech dni.
Jeśli tamten maluch odszedł w takim tempie to mógł mieć postać podostrą, która moze przebiegać bez wymiotów, biegunki.....ale zabija ZAWSZE. Wirus w otoczeniu żyje nawet ponad pół roku - w zasłonach, dywanach, wykładzinach.....
To nie jest straszenie - to realne zagrożenie.
Wiesz, ze posłań, kuwet, podładów po kocie z pp nie wolno wyrzucać ? Muszą być spalone....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16534
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 12, 2014 22:32 Re: takie małe coś - Dexter w swoim M3

MB - w większości schronisk są różne świństwa, w tym pp. Co jakiś czas wyskakują. W 90% z nich ani pracownik ani wet Ci nie powie, że mają pp i kot może być śmiertelnie chory - bo chcą wydać. Jeśli wet nie miał pojęcia co jest kotu (wiele razy pp była diagnozowana jako zatrucie/suchyFIP/calici/zarobaczenie) to ściemnił, byle zachować twarz. Widziałam jak zabija pp - nie chcesz, żeby ten maluch tak odszedł. Nie wiesz jak potworna to męka i nie wiesz jak cholernie zaraźliwe jest to paskudztwo. Podłogi nie zrywali, mebli nie wywalili - jeśli tamten kociak zszedł tak naprawdę na pp, to jeśli poczekasz 3 dni, Dexterowi będziemy paliły świeczki. Mówię śmiertelnie poważnie. Czy tamten kociak miał robiony test na pp z krwi? Jeśli nie, czy można podać prewencyjnie młodemu surowicę? Cz on był szczepiony? Jeśli tak, to kiedy?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 14 gości