» Czw lis 13, 2014 11:25
Re: Adoptuję..., mam już Szczypiorki
Wielkie dzięki, Dziewczyny.
W adopcji najbardziej interesuje mnie potencjalna relacja psa z kotami, a konkretnie bezpieczeństwo Szczypiorków. Z ludźmi jest łatwiej, bo stali goście przyzwyczają się, że do suki nie ma co się garnąć zbyt ochoczo.
Czy ma znaczenie fakt, że pies od pierwszych dni w dotychczasowym domu przebywa z kotką? Nie bez znaczenia jest też stosunek psa do kotów w ogóle. Wprawdzie na mojej działce w ciągu dnia obce koty się nie pokazują, a noce pies obligatoryjnie spędza w domu, to jednak wolałabym, żeby pies nie postrzegał obcych futer jak potencjalnych wrogów.
Niestety, nie wiem dokładnie, kiedy pies zabrany został od matki, bo jako szczeniak wylądował w schronie i dopiero po jakimś czasie w domu. Muszę też sprostować to, co napisałam o psie na początku, bo wygląda, jakby był katowany. Nie, Nero po prostu za przewinienie karany jest biciem po dupsku, w sensie klapsy. Poza tym jest karmiony normalnie, funkcjonuje w domu, tyle, że na małej powierzchni. Na ludzi odwiedzających dom reaguje przyjaźnie. W szczenięctwie został pogryziony przez psa i teraz boi się innych czworonogów.
***** ***