Mam Szczypiorki, Nero-szkolenie psa czy mnie?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 11, 2014 20:33 Re: Adoptuję..., mam już Szczypiorki

Ooo, pojechałaś dżenderem :lol: Bo może być odźwierna :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto lis 11, 2014 20:38 Re: Adoptuję..., mam już Szczypiorki

Femka pisze:Ooo, pojechałaś dżenderem :lol: Bo może być odźwierna :twisted:


:strach: i co teraz :strach:" Przyjdą nocą i kropidłem w drzwi załomocą"...że se tak sparafrazuję(?) :strach:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 12, 2014 21:05 Re: Adoptuję..., mam już Szczypiorki

W tej "mieszance amstaffa z bokserem" to obstawiam, ze bokser tez robi swoje. To jet dopiero pies-torpeda ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro lis 12, 2014 21:42 Re: Adoptuję..., mam już Szczypiorki

Boksery są fajne.
Ale to amstaf z labradorem zdaje się :?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 12, 2014 22:55 Re: Adoptuję..., mam już Szczypiorki

Powiem tak: Szilusia kocha mnie najbardziej na świecie. Mogę zrobić jej wszystko (nawet pazury obciąć, co jest dla niej niezmiennie traumatyczne - teraz już nawet wychodzę z tego bez zadrapań, dwa miesiące temu usiłowała mi podawać na oślep tę drugą łapę). Do dzisiaj muszę pilnować, by nikt nie podszedł do Szilusi, jak Niunia je. Jednocześnie JA mogę zabrać miskę, gmerać w niej, gŁaskać sukę. Idealny świat składałby się z Szili i ze mnie. Nadprzyrodzona więź dwóch dusz i te sprawy.

Jeśli do suki podejdzie człowiek (znany i raczej zaprzyjaźniony) można mu skoczyć do twarzy i próbować odgryźć. Obcy - jak nie zdążę zareagować - ostrzec - NIE DOTYKAĆ SUKI!!- ugryźć. Obcy pies, zależy od nastroju - bawimy się, lub gryziemy w dupę. No chyba, że jest to zaprzyjaźniona terierka, wtedy tylko się bawimy. Ale i tak pilnujemy, żeby nie była za blisko naszej Pańci - wszak do Pańci prawo ma tylko Szilusia i Lucek (Lucek trochę, bo Pani zawsze warczy strasznie na Szilusię, jak Szilusi w głowie postanie jednak odegnać Lucka).

Wrażenia dzisiejsze: Wypuściłam z klatki nowe tymczasowe kocię. Ponad trzymiesięczne. Szila zachowuje się jak najlepsza psia matka. Czule patrzy z daleka, piska i podnosi przednia łapkę w sygnale uspokajającym. Jak tylko kocie pozwoli to je umyje i będzie matkować. Wiosną, przed swoją sterylką tak bardzo opiekowała się kocim dzieckiem, że dostała mleka.

Moja ogólna refleksja: asty to psy jednego ludzia. Są dla niego zdolne do najwyższych poświęceń. Pewnie dlatego ten Twój jeszcze nie zjadł dotychczasowej właścicielki. Ciebie też pokocha bezwarunkowo. A reszta świata - hmmmm... Reszta świata niech uważa!
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2837
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Śro lis 12, 2014 23:42 Re: Adoptuję..., mam już Szczypiorki

U ASTów wiele zależy od pierwszych miesięcy bycia podrostkiem- psy oddzielone w normalnym wieku (4-5 miesięcy) od matek i rodzeństwa, a nie socjalizowane dalej, są faktycznie BARDZO zaborcze.
Dlatego tak ważne jest psie przedszkole czy po prostu spotkania z innymi psami...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw lis 13, 2014 11:25 Re: Adoptuję..., mam już Szczypiorki

Wielkie dzięki, Dziewczyny.

W adopcji najbardziej interesuje mnie potencjalna relacja psa z kotami, a konkretnie bezpieczeństwo Szczypiorków. Z ludźmi jest łatwiej, bo stali goście przyzwyczają się, że do suki nie ma co się garnąć zbyt ochoczo.
Czy ma znaczenie fakt, że pies od pierwszych dni w dotychczasowym domu przebywa z kotką? Nie bez znaczenia jest też stosunek psa do kotów w ogóle. Wprawdzie na mojej działce w ciągu dnia obce koty się nie pokazują, a noce pies obligatoryjnie spędza w domu, to jednak wolałabym, żeby pies nie postrzegał obcych futer jak potencjalnych wrogów.
Niestety, nie wiem dokładnie, kiedy pies zabrany został od matki, bo jako szczeniak wylądował w schronie i dopiero po jakimś czasie w domu. Muszę też sprostować to, co napisałam o psie na początku, bo wygląda, jakby był katowany. Nie, Nero po prostu za przewinienie karany jest biciem po dupsku, w sensie klapsy. Poza tym jest karmiony normalnie, funkcjonuje w domu, tyle, że na małej powierzchni. Na ludzi odwiedzających dom reaguje przyjaźnie. W szczenięctwie został pogryziony przez psa i teraz boi się innych czworonogów.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw lis 13, 2014 15:58 Re: Adoptuję..., mam już Szczypiorki

Niestety znam amstafkę po przejściach, która zagryza obce koty, jeśli wejdą na działkę.
Własnego kota państwo nie mają.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw lis 13, 2014 16:19 Re: Adoptuję..., mam już Szczypiorki

Link do takiego wątku dostałam: viewtopic.php?f=46&t=146490
amstaffy ze schronu, koty przyszły jako drugie.


Gretta, cały czas trzymam się tego, że jeśli pies zna koty i traktuje je jak domownika, łatwiej jest nauczyć go, żeby nie ganiał obcych. Będę musiała go bardzo pilnować i obserwować przez pierwsze tygodnie.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lis 15, 2014 18:06 Re: Adoptuję..., mam już Szczypiorki

Czy u Was też zapanowała epidemia głodu? Szczypiorki na śniadanie zjadły mniej więcej tyle, co na śniadanie i kolację razem. Musiałam jechać do Zgierza dokupić saszetki. Owszem, kończyło się już, ale spokojnie powinno wystarczyć do poniedziałku rano. A z pracy w piątek zapomniałam zabrać paczkę z Telekarmy. Tymczasem ledwo wystarczyłoby do jutra rana. Teraz przynajmniej Szczypiorki najedzą się pyszności, bo w Zgierzu najlepszy był whiskas :lol:

Jeśli koci apetyt mówi coś o nadchodzących mrozach, to ja wieszczę zimę stulecia.

EDIT: najwięcej pożera jak zwykle tymczasowy zasraniec. On nie ma za grosz przyzwoitości, bo już mnie zrujnował leczeniem, a teraz znacznie podwyższa koszty utrzymania.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lis 15, 2014 18:33 Re: Adoptuję..., mam już Szczypiorki

Femka pisze:Jeśli koci apetyt mówi coś o nadchodzących mrozach, to ja wieszczę zimę stulecia.

jakoby w USA zima juz zaatakowała http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/pierw ... zyla-w-usa
to jak nic u nas za tydzień-dwa tez może ;)
słuchaj futer i ucz się od nich :twisted:
Ktoś sie orientuje, czy już wiadomo z jakim wynikiem Snus wygrał wybory?

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57464
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Sob lis 15, 2014 18:53 Re: Adoptuję..., mam już Szczypiorki,nadchodzi amstaf

Gdybym zaczęła brać przykład ze Szczypiorków, w pierwszej kolejności musiałabym poszerzyć otwory drzwiowe.
Ale druga prawda jest taka, że mam dosyć wiosny jesienią i domagam się kilku stopni mrozu. Chyba po dwóch latach anomalii pogodowych tęsknię do zimy zimą i lata latem.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lis 15, 2014 18:56 Re: Adoptuję..., mam już Szczypiorki,nadchodzi amstaf

ja za zimą nie tęsknię nawet zimą :roll:
Ktoś sie orientuje, czy już wiadomo z jakim wynikiem Snus wygrał wybory?

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57464
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Sob lis 15, 2014 19:15 Re: Adoptuję..., mam już Szczypiorki,nadchodzi amstaf

No i wygląda na to, że masz większe wpływy na górze. Ech...
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lis 15, 2014 19:24 Re: Adoptuję..., mam już Szczypiorki,nadchodzi amstaf

evanka pisze:ja za zimą nie tęsknię nawet zimą :roll:

Popieram przedpiszczynie :) zima jest zła :evil:

Moje jedza normalnie, ale ofutrzyly sie bardzoooooooo
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103128
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 1238 gości