Moje koty - Amcia ['] Dixi [']

Sabciu. Moja dziura jest taka duża, jakbyś sobie zrobiła pięć takich, jak Twoja, tylko blisko siebie. Zajmuje całą szyjkę po lewej stronie, do lewego uszka.
Fasolka

MalgWroclaw pisze:Sabciu. Moja dziura jest taka duża, jakbyś sobie zrobiła pięć takich, jak Twoja, tylko blisko siebie. Zajmuje całą szyjkę po lewej stronie, do lewego uszka.
Fasolka

Oj, to rzeczywiście duża

Moją nikt się specjalnie nie przejmuje, goi się i tyle - ale ona jest tylko taka...
Sabcia

jolabuk5 pisze: Moją nikt się specjalnie nie przejmuje
Sabcia[/i]

Ja się przejmuję, Sabciu

Fasolka

MalgWroclaw pisze:
jolabuk5 pisze: Moją nikt się specjalnie nie przejmuje
Sabcia[/i]

Ja się przejmuję, Sabciu
Fasolka

Jesteś kochana Fasolko! :1luvu:

Sabcia

Duża mówi, że widziałyście z Twoją zdjęcie mojej dziury.
Mówi, że przecież poszłaby do więzienia, jakby je pokazała na miau

I kto by się nami opiekował? Może lepsza taka beznadziejna opieka, niż żadna

Fasolka

MalgWroclaw pisze:Duża mówi, że widziałyście z Twoją zdjęcie mojej dziury.
Mówi, że przecież poszłaby do więzienia, jakby je pokazała na miau
I kto by się nami opiekował? Może lepsza taka beznadziejna opieka, niż żadna
Fasolka

Tak Fasolko, Twoja Duża pokazała nam dziurę

- zmartwiłam się, że taka wielka. Przypomina mi dziurę, jaką miał na szyi nasz kot podwórkowy, Malutki (*) Duża próbowała go łapać, żeby zabrać do weta, nawet podawała środki na spanie, ale nic z tego nie wyszło (to fajna historia, kiedyś ci ją opowiem). W końcu duża zastosowała stronghold i dziurzysko szybko się zagoiło. Oby Twoje też dało się wyleczyć!
Bardzo cię :1luvu:

i

Sabcia

Sabciu, miauknij Dużej, że ja już miałam obróżkę i pod nią to się dopiero rozdrapałam

Fasolka

MalgWroclaw pisze:Sabciu, miauknij Dużej, że ja już miałam obróżkę i pod nią to się dopiero rozdrapałam
Fasolka

Fasolko, ja wiem, że Ty jesteś trudnym przypadkiem.

Przecież nawet na zagranicznych naukowych spotkaniach o Tobie mówią. Byłam pewna, że obróżkę już dawno Twoja Duża wypróbowała, ale tak na wszelki wypadek napisałam.
Bardzo mocno trzymamy kciuki :ok:

i łapki za ciebie i cię :201461

Sabcia

Kitka na razie nie zmieniła się mimo obróżki - czasami daje się wyczesać, ot i wszystko. Za to juz 2 razy udało mi się pogaskać Marcysię, kiedy LEŻAŁA. Dotąd można było ją dotknąc tylko, kiedy jadła, albo kiedy czekała na jedzenie i ocierala się o nogi (ale w tedy usuwała się szybko). Wczoraj Marcyś lezała na moim łóżku, podeszłam - nie uciekła, wtedy odważyłam się pogłaskać i Marcysia dzielnie wytrwała, chociaż łapkę szykowała :twisted:

A dziś powtórzyłam głaskanie, kiedy Marcysia lezała na półeczce nad kaloryferem. Też miała ochotę mnie palnąć, ale wcześniej się wycofałam. To duży postęp, moze kociczka jeszcze się oswoi.
Marcysia:

Ależ jest piękna!

pewnie, że się oswoi :ok:

A ja od paru dni śpię sobie w fotelu obok Dużej - i Duża częściej mnie drapie

Sabcia

Bo jak Sabcia spi na półeczce wieszaka, pod sufitem, to drapanie jest raczej ograniczone :twisted:

Moje najmiziastrze koty to teraz Uszatka, Maniek i Mini (ale Mini nadal nie jest do wzięcia na ręce) oraz Calineczka, tylko Calineczka nie pcha się na łóżko, za to z radością przyjmuje głaskanie, gdy leży na fotelu czy w łazience na pralce. Amcia chciałaby się miziać, ale najlepiej w łazience na pralce, dokąd stale próbuje mnie zaciągnąc. Sabcia z kolei namawia mnie na drapanie, najlepiej na zamrażarce w przedpokoju. :twisted:

Marcysia ociera się o nogi, jak przygotowuję jedzenie. Kitka - nie podchodzi.

Jak się źle czuję, to unikam dużej

a ostatnio często się źle czuję

Fasolka

MalgWroclaw pisze:Jak się źle czuję, to unikam dużej
a ostatnio często się źle czuję
Fasolka

Ja też wolę być sama jak coś mi jest. Wtedy chce się tylko spokoju.
Martwię się o ciebie Fasolko

Sabcia

Moje koty - Amcia ['] Dixi [']

Kto przegląda forum