Jak Szelma KOTY tresowała - ufff.... s.56

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon sie 16, 2004 8:13

coż, podstawowa różnica tkwi w tym, jaka ta sierśc jest w dotyku ;)
Teraz jest "mieciutki jak kaczuszka", ale bynajmniej nie wygląda jak pompon :mrgreen:

I wbrew temu, co myślałam, wcale nie jest gruby ;)
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pon sie 16, 2004 16:01

No po prostu kocham Dyzia :1luvu:

RenataCw

 
Posty: 221
Od: Wto lip 20, 2004 20:53

Post » Pon sie 16, 2004 16:06

dzielna Szelmaa :) a zdjęcia jakies mogłabyś wrzucić :) :wink:
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 16, 2004 17:32

Popieram. Na forum nie ma lekko ;). Nie pokażesz fotek, nikt nie uwierzy, ze Dyziek ma mięciutkie futerko ;) :mrgreen:

Sigrid

 
Posty: 7219
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon sie 16, 2004 17:34

RenataCw pisze:No po prostu kocham Dyzia :1luvu:

to juz wiemy :lol: :lol: :lol:
nastepnym razem na pewno wezme aparat 8)

Sydney pisze:dzielna Szelmaa a zdjęcia jakies mogłabyś wrzucić

najlepiej takie z Dyzinej kapieli :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro wrz 15, 2004 9:48

jak już część z was wie, Dyziowi przybedzie kolega.
znaleźliśmy kociaki, które nie są dużo młodsze od Dyzia i mamy nadzieję, że chłopaki się dogadają.

Na razie jest dylemat, bo kotki są dwa, a my nie jesteśmy w stanie określić się na odległość, który nam bardziej odpowiada.. :?

oto oni:

Celuś (zdrobnienie)
http://upload.miau.pl/24805.jpg
http://upload.miau.pl/24808.jpg
http://upload.miau.pl/24809.jpg


Lotek (też zdrobnienie )
http://upload.miau.pl/24806.jpg
http://upload.miau.pl/24810.jpg
http://upload.miau.pl/24812.jpg
http://upload.miau.pl/24813.jpg

na zdjęciac wydaje się, że kociaki są bardzo podobne (choć w rzeczywistości znacznie się różnią - tak mówi hodowczyni). Mamy więc z Tomim nie lada dylemat i z niemal przebierami nogami nie mogąc się doczekać soboty i wizyty u kociaków.

Poprosiłam hodowczynię o opis charakerów kociaków. Jest to o tyle trudne, że one mają teraz dopiero 2 miesiące i ich głównym zajęciem jest zabawa i psoty. Ale dostałam odpowiedź:

"Wszystkie szaleją niesamowicie, chociaż widać już pewne różnice w charakterach. Celtic jest największy z miotu i jest bardzo towarzyski, dopóki nie postawię miseczek. Wtedy ratuj się kto w Boga wierzy, tłucze każdego, kto podejdzie, a kiedy odsunę miseczkę, tak żeby rodzeństwo nie wsadzało do niej nosków, przez jakiś czas bije... powietrze. Camelot jest spokojniejszy i nie przeszkadza mu wspólne zjadanie posiłków."

no i kuku.. :roll:

Dyzio jest kochanym, spokojnym kotem, uwielbianym przez nas obojga. Nie chciałabym mu przywieźć do domu malego terrorysty, który kopie go z piedestału albo zamęczy swoją chęcią do zabawy.
Chcemy mu znalźć kolegę, a nie terminatora..

zapewne dopiero wizyta rozstrzygnie, ale ja już mam żołądek zawiązany na supełek i już my jest szkoda Dyzia... :( Na pewno się na nas obrazi..
:cry:
Ostatnio edytowano Śro wrz 15, 2004 10:07 przez Szelmaa, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Śro wrz 15, 2004 9:54

to brzmi jak syndrom matki jedynaka :D
nie panikuj, Dyziul z pewnością dagada się z maluchem a jak znudzi mu się zabawa to trzaśnie bąka łapą, fuknie i już :D
Ja miałam sytuację ułatwioną bo obie dziewczynki są z tej samej hodowli i razem do nas trafiły :) za to charaktery zupeeeeełnie inne. I tez się czasami tłuką :D ale krzywdy sobię nie robią. Walczą do "pierwszego bólu) :) jak któraś piśnie to wtedy druga przestaje atakować.
Za to wspólne polowanie na pająki i komary to już pełna współpraca :D

DOORKA

 
Posty: 402
Od: Wto kwi 27, 2004 10:30
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 15, 2004 10:01

Zbójcerze też się tłuką, a przecież kochają sie wielce. U nas Jankes przybył, jak Hacker miał juz prawie rok i był po kastracji. Hacker przyjął go idealnie, na nas sie nie obraził, a malucha wziął pod swoją opiekę od razu 8) Chłopaki sa z tej samej hodowli, w wyborze Jankesa pomagał nam hodowca, żeby dobrać "pod" Hackera. I mamy sielankę 8)

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 15, 2004 10:01

no tak, ale ja już widziałam jak Dyzio został spacyfikowany przez Budrysa Myszy... Fakt, że był na terytorium Budrysa, ale mimo swoich rozmiarów zrobił się taki malutki, że aż mi się go szkoda zrobilo..

a, zamieszczeę jeszcze linka z tamtej wizyty - żeby wszystko byłow komplecie ;)

http://uk.pg.photos.yahoo.com/ph/aszelma/album?.dir=/b903&.src=ph&.tok=phFuqvBBjQc9ucRu
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Śro wrz 15, 2004 10:03

Oberhexe pisze: Chłopaki sa z tej samej hodowli, w wyborze Jankesa pomagał nam hodowca, żeby dobrać "pod" Hackera. I mamy sielankę 8)


właśnie dlatego musimy kociaki zobaczyć ;)
chyba jestem niespokojna.. :oops:

do tego dochodzi fakt, że Dyzio jest praktycznie nieszkodliwym kotem. A jak drugi przyjdzie, zrobi demolkę i - nie daj Boże - Dyzia teo nauczy, to się chyba załamię.. :roll:
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Śro wrz 15, 2004 10:06

Spokojnie Szelmoo :lol: Dyzio jest już duży i jakoś nie bardzo wierzę, że mały terrorysta go spacyfikuje. Może lepiej jeśli będzie miał trochę bojowego ducha - zwiększy swoje szanse w starciu z Panem Ogromnym :lol:

U mnie duży jest wariat, a mały dosć spokojny.Na szczęście coraz mniej i to go ratuje :lol: Wiadomo - zawsze przyjemniej dołożyć słabemu, który w dodatku się nie broni :wink: :lol:

Pewnie i tak będziesz musiała pojechać i wybrać osobiście :lol:

A w ogóle gratuluję - rudasy są piękne :D

Sigrid

 
Posty: 7219
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro wrz 15, 2004 10:15

Szelmutko, Dyzio ma nie tylko futerko jak Jasio, ale i charakter:)
Weź może Lolusia, który nie jest agresorem.
Dyzio zaopiekuje się maleństwem, zobaczysz, będzie go kochał i uczył różnych mądrości dyziowych.
Nic się nie bój.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro wrz 15, 2004 10:20

kurcze ale masz trudna decyzje Szelmo nie zazdroszcze (a nadal bede twierdzic ze te kociaki to klonki)
ja bym wybrala spokojniejszego, no ale decyzja nalezy do Ciebie i TZta :wink:

i jestem pewna ze Dyziul sobie doskonale poradzi z pszczola mala
moj Emil tez nadwrazliwiec, delikutasek, mial stresa na poczatku, a teraz ustawia malego tak ze chodzi jak w zegarku :wink:
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Śro wrz 15, 2004 10:21

no właśnie - Lotek mi się od razu bardziej spodobał.. Tomi woli Celtica. Ale kwestia odpędzania od michy może stać się kluczowa - bo Dyzio pełną michę ma na stałe...

chyba osiwieję do soboty ;)
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Śro wrz 15, 2004 10:22

emanka pisze:kurcze ale masz trudna decyzje Szelmo nie zazdroszcze (a nadal bede twierdzic ze te kociaki to klonki)


nie są klonami ;) jeden ma rudy nos, a drugi - biały ;)
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości