Ciocia mnie widziała przez chwilę. Ale nie widziała, że znów się rozdrapałam, bo zrobiłam to, jak dużej i Cioci już nie było, duża dopiero teraz zobaczyła
FasolkaFlorka schudła może troszeczkę, muszę zważyć, ale to w gabinecie. Niepokoi mnie jej futerko. Pan Doktor Florki dowie się o tym, niewątpliwie.
Wracałam do domu i stałam na przystanku autobusowym na głównej alei w mojej okolicy. Patrzyłam na kotka, który mieszka w domu przy tej alei - jest kotem wychodzącym. Przebiegł raz przez ulicę, posiedział pod samochodem po drugiej stronie, przebiegł z powrotem. To jest bardzo ruchliwa ulica. Nie mam już siły.