Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Bellemere pisze:Najprostszy przepis to 1kg tłustego mięsa bez kości (w tym 150g serc) i Felini Complete. Ale też idealnie zbilansowane to nie jest. Dlatego ja jeszcze nie zaczynam, muszę posiedzieć, wdrążyć się w to porządnie, i wtedy zobaczymy. Chociaż przyznam, że gotowe karmy są fajne - wygodne, już zbilansowane, ładnie wyglądają i pachną, kot chętnie je (przynajmniej niektóre), i często mają śliczne puszeczki
ale faktycznie, wychodzą drożej, niż mięso z suplementami.
ab. pisze:Niby dobrze zbilansowane ale..
Wyjałowione przez gotowanie w wysokiej temperaturze i różnie z nimi bywa.
My teraz mamy przerwę w BARfie ponieważ szajka jak dostaje mięsko to ma focha na puszeczki, a ja kupiłam właśnie niedawno takie po 200g. Jak je zje to wtedy kupujemy 100g i wracamy do Barfa.
Ja tez nie przechodzę na 100% Barfa, ale jak widzę jak ona wcina to.....
Kot na Barfie robi kupkę raz na dwa dni, małą i prawie bez zapachu
Bellemere pisze:No dlatego puszki też trzeba kupować rozsądnie. Tak jak mięso do BARF'a, nie powinno to być mięso paczkowane z marketu... Ciężko znaleźć dobre źródło mięsa. Ja za to mam źródło jajek, tak na przyszłość xD
Ale wiadomo, w puszkach jest już mięso po obróbce termicznej. Mniejszej lub większej, ale jednak.
Ja tam na kupki nie narzekam, robi raz dziennie i też nie śmierdzi
felin pisze:Sylvanas pisze:felin pisze:I jedno i drugie.
Hodowcy zaczynają surowiznę wprowadzać, kiedy kocięta zaczynają same jeść, czyli w wieku okolo 3 tygodni.
Wow, to bardzo wcześnie, dzięki za info!Bellemere pisze:Podobno najlepsza wołowina i uda z indyka. Wołowinę trzeba wybierać "brzydką" - z tłuszczem, błonami, żyłkami. Może być taka w stylu gulaszowej. Kurczak za chudziutki, ewentualnie też udko mogłoby być. Ale moja nie lubi.
Co do podawania samego mięsa - z tym też trzeba ostrożnie, bo mięso ma wysoki poziom fosforu, a bardzo niski wapnia. Trzeba ten wapń uzupełnić, bo fosfor mocno zakwasza organizm. W gotowych karmach ta różnica jest uzupełniona zazwyczaj węglanem wapnia, i wtedy mamy go nieco więcej niż fosforu. Do mięsa można dodawać np. Felini Complete, dostępny w zooplusie - jest źródłem wapnia i witamin w jednym. Albo przynajmniej zmielone na proszek skorupki po jajkach.
Felini chyba tylko w zooplusie, nie widziałam nigdzie indziej. To ma formę proszku/tabletek/płynu? Może troszkę wołowinki spróbować na początek... Nie znam się na mięsie jak na złość, sama mało jem, zwłaszcza czerwonego mięsa, ale uwielbiam ryby. Podajecie kotu surową rybę?
Ryb surowych się nie powinno ze względu na pasożyty. Jednak taka rybka to jakby z mniej kontrolowanego środowiska pochodzi niż krowa.
PumaIM pisze:Ryby surowe (nie wszystkie, ale to już tam na barfnym są wyliczone gatunki - masz link powyżej) zawierają tiaminazę, która rozkłada witaminę B, więc nie należy ich podawać stale. Tiaminaza pod wpływem temperatury się rozkłada, stąd dawniej, kiedy nie było mowy o suplementacji, a dostęp do rozmaitych gatunków ryb był ograniczony, rybę dla kota się parzyło (zalewało na minutę-dwie wrzątkiem).
Erin pisze:U mnie zestaw ze śmietanką i czekoladką
Erin pisze:O, fajne śniadanko
U mnie żytnia VASA, ser żółty, pomidorki koktajlowe i ogórek kiszony
Plus czerwona herbata rooibos, którą uwielbiam.
Bellemere pisze:Zielona herbata najlepsza! Chleb żytni też, ja w ogóle nie umiem jeść jasnego pieczywa, takie to jakieś bez smaku, miękkie, a feza to croissanty...mmmmm
Uważaj, żeby jej nie zjadł, bo potem będziesz histeryzować tak jak ja
Bellemere pisze:Jak była mała to tak, ale raz ją chciała chlipnąć jak była jeszcze gorzka - skrzywiła się ze wstrętem i już kawy nie rusza
Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon, Silverblue i 179 gości