kot bez posagu szuka domu

[Patmol]

bardzo dziękuję za zaproszenie

edit -przez czwartek i piątek mnie nie ma (wyjeżdżam) -zajrzę w sobotę
mam nadzieję, że do soboty smoki nie rozwalą klatki, a mój pies Sweetie ich nie zje syczą jak węże -wiec chyba by się nie dały zjeść
Sweetie by się chciała z nimi bawić -ale tak gabarytowo to jest troszkę za duża

[AgaPap]

No nie wiem, takie kotecki to najlepiej lubią klatki rozwalać, jak małe tornada x 6

[Patmol]

wypuściłam je dzisiaj trochę z klatki
ale to straszne dzikusy
ciężko je było złapać i wsadzić do klatki powrotem

odezwało się kilka osób o Don Pedra
ale chyba rzeczywiście bez podania numeru telefonu -to się nie uda

jutro postaram się o dodatkowy numer

tylko jak wydać Don Pedro ? -jak on nawet nie da się wziąć na ręce
od razu gryzie i drapie i wrzeszczy

nie bardzo sobie wyobrażam oswajać jednocześnie 6 kotów
nie wiem czy ktoś zdecyduje się na takiego dzikusa

[Patmol]

i jeszcze kilka zdjęć







wpłynęło 174 zł od kiniasz90 bardzo dziękuje
w poniedziałek zamówię TOTW

[kropkaXL]

No niestety-jesli dzikusy, to raczej z domami krucho będzie -obawiam się, że nawet jak ktoś się skusi na urodę, to zniechęci się dzikością i los kotka niepewny, bo pół biedy jeśli zwróci do DT-gorzej jak wywali na ulicę, bo kotek się wyrywał i podrapał

[Patmol]

więc nie wiem co robić
to są kotki wymagające oswajania
jak były chore -to brałyśmy w ręce
ale teraz one są już zdrowe (mam nadzieję, bo Elbert ma brzydkie oczy) i jak się je złapie -wija się i syczą
jak żmije

do klatki można włożyć ręce -ale już łapać kotki -niekoniecznie
Nie boja się na tyle, żeby się chować w mieszkaniu -ale nie mogą być wypuszczone bez kontroli -bo jeden z moich psów jest nimi zafascynowany
i strasznie się pchał do pokoju, w którym były wypuszczone

a pies ten ma duże zęby, a koty pazury i nie jest to dobre połaczenie

a jeszcze padła mi lodówka
Miała 17 lat -więc nawet nie mam do niej pretensji.
Musimy iść z TZ i wybrać następną (na raty kupimy po prostu) - na razie jesteśmy bez lodówki. Kiepska sprawa.

[kropkaXL]

Wiem,że to proste nie jest.
Trzeba jak najczęsciej brac na ręce, przytulać, miziać inaczej nie oswoją się

[Patmol]

brać na ręce się nie da -bo gryzą
no, może ze dwa -nie gryzą

trzeba wypuszczać i się bawić
ja nawet wiem -co robić , ale zwyczajnie czasu mi brakuje
jednego, dwa koty -to bym dała rada
ale 6 -to ciężko

trzeba sprzątać -tez u tych kotów, bo wywalają żwirek w tempie rekordowym
dzisiaj będziemy kupować lodówkę -trochę to zajmie czasu
mam dwa psy, dziesięciolatka, swoje koty -i tymczasy, pracę
a w czwartek wyjeżdżam na 4 dni

teraz słodko śpią
włożyłam im kilka pluszaków -bardzo im się podobają

może ich nie wypuszczać razem -tylko po dwa ?

[kropkaXL]

Tu potrzeba rady kogoś kto miał kilka dzikusów -ja miałam pojedyncze dzikuny, to było łatwiej
Ale podstawa to brac na ręce-nawet pojedynczo-miziać, bawić się i dawać jakies smakołyczki-nawet maleńkie kawalątka-niech wiedzą, że ręce to coś miłego!
Kurczę!-może tytuł zmień na coś w tym stylu:-jak oswoić dzikie kocięta?

[MalgWroclaw]

Dzikuski maluchy oswajałam, biorąc na ręce w rękawicach spawalniczych. I taką rękawicą głaskałam, dopiero później ręką.
Brałabym po jednym na ręce, reszta niech czeka na swoją kolej w klatce, bo one w "kupie" czują się pewniej wobec człowieka.
Lodówka

[Patmol]

ja juz miałam dzikusy -ale pojedynczo
wiem ( tak myślę) jak oswajać -ale czasowo marnie

teraz powinnam iść z psem na spacer, jednocześnie rozpakować pudełka (wymienialiśmy wykładzinę w pokoju -i wszystko jest w pudłach), jednocześnie brać się za obiad (dzieci piszczą), wyprać to -co było w klatce, poskładac pranie itd
a siedzę i odpisuję na listy w sprawie Don Pedro - ludzie chcą Don Pedro, ale przyjechać i wziąć
a to się tak nie da

[MalgWroclaw]

A nie chciałam radzić bez sensu, skoro wiesz, co robić, przepraszam

[Patmol]

nie nie ma za co przepraszać
każda rada jest cenna - i ja wszystko przez głowę przepuszczam

( nie chciałam być niegrzeczna, ani trochę -po prostu , jak to Włóczykij - nie posiadam empatii
-da się z tym żyć, ale czasem trzeba przepraszać)

ale
ostatnio zobaczyłam maksymę, która chętnie bym sobie powiesiła w domu

w takim miejscu, żeby każdy zobaczył zanim zapyta
o te wszystkie koty w mieszkaniu

[MalgWroclaw]

Prawo ma

[Patmol]

no, właśnie

ale niektórzy tego nie rozumieją
i strasznie sie dziwią na te koty w mieszkaniu -wiec jak teraz mam jeszcze 6 dodatkowych
to
postanowiłam
albo nikogo nie wpuszczac, i tych min nie oglądać
albo
wykosztować się na taką piękną tabliczkę i ją przy wejściu powiesić