
Faktycznie te maluchy u Ani sa śliczne...i takie mają pysie ciekawskie

Mnie najbardziej toto ciemne sie podoba...ale na wątku nie piszę, bo jeszcze mi Agata wciśnie

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
vip pisze:Witaj, Wiola.
Skróciłam, bo jedni pisali " 0 ", inni " O ", i tak bez sensu to było.
Czemu już nie prowadzisz swojego wątku?
Jak Bejbisia, cos lepiej jest?
vip pisze:To się cieszę, że Bejbisia zdrowsza.
Pomiziaj ślicznotkę od ciotki.
A Ty jak się czujesz?
saintpaulia pisze:Miło słyszeć, że Bejbi miewa się lepiej. Z niej takie cudne słoneczko jest.
Gosiu - Toto ciemne - czyli czarnulka? Czy ciemniejsza tri? Bo mi ciemniejsza tri najbaaardziej.
saintpaulia pisze:Czasem bardzo żałuję, że nie mam odpowiedniego sprzętu, by uwieczniać moje zwierzaczki.
Przed chwilą: Primusia śpi na słoneczku pod drzwiami balkonowymi, obok niej grzeje się Zuzia. Mala poruszyła się jakoś niespokojnie, więc Zuzia powąchała ją i dała soczystego całusa w nos. Na ten widok z doniczki obok zeskoczyła wypoczywająca tam Gajka i podeszła by również dać buziaka małej. Ta spojrzała nieprzytomnie na dziewczyny i zasnęła spokojnie.Zuzia chciała też liznać Gajkę, ale ta spojrzała na nią , jakby chciała powiedzieć: "nie przeginajmy z tymi czułościami".
saintpaulia pisze:W Wawce samej w sobie. Bielanki.
Tylko te psie zwierzaki to ja mam aspołeczne. Czasem zanim kogoś poznają próbują go zjeść.Ale jak ktoś się nie boi, to potem kochają na zabój. No, nie dosłownie z tym "zabójem". Wszyscy przeżyli, jak dotąd...
Zuzia mimo, że trafiła do nas jako maleństwo, ma spore ślady na psychice po schronisku. Jest lękliwa i na tym tle pojawia się "agresja". W "" bo często jest to po prostu nieumiejętne wyrażanie targających nią emocji. Chociaż jak ktoś ją drażni celowo (pijacy, genialny kolega TŻ) to potrafi kłapnąć paszczą, ale nie ugryzła nikogo. No, nie licząc mojego palca, kiedy to łapała super mięsny kąsek...Ghana niestety przejęła troszkę zachowań Zuzy. Jest rozdartą panikarą. Mimo niewielkich gabarytów próbowała nas sobie ustawić w okresie dojrzewania. Bywa humorzasta i potrafi coś burknąć do któregoś z nas, ale zaraz się reflektuje - także dzięki Zuzi, która nie pozwala w domu na kłótnie. Kocie załagadza spokojem i cierpliwością, a Ghanie tłumaczy wszystko na osobności - czasem mało delikatnie.
Dlatego piszę, że to diablice. Ale dla swoich, dla naszych bliskich znajomych do rany przyłóż. Nie, nie, nie robią wcześniej tych "ran".W zasadzie nie mam na co marudzić, bo najważniejsze, że w środku tego naszego ludzko-psio-kociego stada jest miłość i dobre kontakty.
Przepraszam za długi post. Ja mam już taki pisemny słowotok niestety.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 51 gości