Adoptowałam sukę prawie :) ON: Debi

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 05, 2011 22:05 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-WIELKA RADOŚĆ

mylisz się Gutek :lol:
buziaczki są potrzebne jako koronny dowód miłości
poza tym ja uwielbiam buziaczkować swoje zwierzaki
za wyjątkiem Burka rzecz jasna, bo boję się o życie :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon gru 05, 2011 22:14 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-WIELKA RADOŚĆ

Widzę, że na dobry moment trafiłam. Na buziaczki. :mrgreen:

Moje koty znoszą buziaczki z godnością. 8)
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14750
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon gru 05, 2011 22:19 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-WIELKA RADOŚĆ

Sikamy stadnie i zaznaczamy do poczytania :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon gru 05, 2011 22:27 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-WIELKA RADOŚĆ

mimbla64 pisze:Widzę, że na dobry moment trafiłam. Na buziaczki. :mrgreen:

Moje koty znoszą buziaczki z godnością. 8)

w sensie jak konkretnie?
bo z godnością u Burka znaczy machnąć mi pazurami
:lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon gru 05, 2011 22:30 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-WIELKA RADOŚĆ

Femka pisze:
mimbla64 pisze:Widzę, że na dobry moment trafiłam. Na buziaczki. :mrgreen:

Moje koty znoszą buziaczki z godnością. 8)

w sensie jak konkretnie?
bo z godnością u Burka znaczy machnąć mi pazurami
:lol:


Nie, nie. Taki chłodny dystans i trochę zdziwienia jakby i leciutkie zniecierpliwienie. Ale bez wyrywania się. :mrgreen:

Nie ma też entuzjazmu. Niestety. :twisted:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14750
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto gru 06, 2011 19:13 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-WIELKA RADOŚĆ

mimbla64 pisze:(...)

Moje koty znoszą buziaczki z godnością. 8)


To zupełnie jak moje psy. :P
Feebee
 

Post » Śro gru 07, 2011 1:01 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-WIELKA RADOŚĆ

Feebee, tylko nam tu nie wciskaj głodnych kawałków :lol: Masz psy rozpuszczone jak dziadowski bicz i tyle :piwa:


Wczoraj miało miejsce zdarzenie z udziałem psicy, po którym uznałam, że poczekam jeszcze z wystawieniem jej go garażu.
W co drugi wtorek rano (akurat w porze, gdy gorączkowo szykuję się do pracy) zajeżdża do wsi śmieciara. Jeśli puszki nie są wystawione, panowie dzwonią jak po pożar, żeby je wystawić. Aby uniknąć takich traumatycznych przeżyć w czasie porannej sielanki, wystawiam pojemniki za bramę w poniedziałki późnym wieczorem, a gdy wyjeżdżam do pracy, puste wstawiam na miejsce.

I wczoraj był właśnie TEN poniedziałek, zatem wieczorkiem, przed ostatnim spacerkiem z psicą, poszłyśmy w kierunku bramy. A musicie wiedzieć, że brama jest akurat przy rogu działki, ale od strony lasu. Gdy zbliżałam się do celu, nagle Fiona wyrwała do przodu, stanęła w rogu (droga/las) i zaczęła strasznie pyskować. Ale widziałam wyraźnie, że jest podenerwowana, niespokojna i zdecydowanie wie, na co szczeka. Próbowałam dojrzeć, co tam jest w ciemności, ale nic z tego. Stałam w słupie jaskrawego światła (to jednocześnie jest podjazd do garażu) padającego z domu właśnie na ten róg i byłam bez szans, żeby przyzwyczaić oko do ciemności, żeby jednak coś zobaczyć.
Nie sądzę, żeby to był nasz Znajda, bo on na Fionie nie robi kompletnie żadnego wrażenia, podobnie jak inne wsiowe koty.
Zatem albo było to inne zwierzę albo przyczajony na skraju lasu człowiek. I szczerze mówiąc to właśnie podejrzenie sprawiło, że poczułam się bardzo nieswojo. Bo zwierzątko, nawet dzikie, raczej nie mogło nam zrobić krzywdy nieatakowane.
Skończyło się na tym, że poszłyśmy w drugą stronę, do furtki, na spacer, a puszki wystawiałam bladym świtem dzisiaj rano, w szlafroku :lol:

Zośka dzisiaj zaszczyciła swoim widokiem moich przyjaciół, którzy wpadli wieczorkiem. Tak po prostu przyszła do pokoju, usiadła w drzwiach i oglądała obcych 8O Ja już kiedyś pisałam, że koty mi się starzeją, bo jeszcze 2-3 lata temu Zośka chowała się w momencie, gdy usłyszała obce głosy i wyłaziła z kryjówki kilka godzin po ich wyjściu.

Koral jak zwykle towarzyski natychmiast wlazł gościom na kolana i kategorycznie kazał się miziać. O kategoryczności jego żądań świadczyły nieustające baranki w szczękę to jednej to drugiej osoby.

Burek zeskoczył ze stołu razem z serwetą i pogalopował w niej jak w welonie po całym domu drąc się niemożliwie ze strachu przed obcym, który go schwycił za tylne łapy i gonił :mrgreen:

A Femcia i Fionka? Obie rozwaliły się w pokoju, w którym siedzieliśmy i spały jak zabite.

Biało rudy Znajda stołuje się dalej, ale już nie daje się oglądać. Wycwanił się i jak nad drzwiami wejściowymi zostawiam zapalone światło (żeby obserwować go z okna :lol: ), nie pokazuje się. Ale jak zgasiłam na trochę, miska została wyczyszczona.
Ale nie odpuszczam. Będę go ze swoim widokiem oswajać dalej. W końcu odważy się podejść.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro gru 07, 2011 2:22 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-WIELKA RADOŚĆ

Bosh, biedny Burek, taka straszna napaść na kota :ryk:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 07, 2011 7:09 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-WIELKA RADOŚĆ

Femka pisze:Feebee, tylko nam tu nie wciskaj głodnych kawałków :lol: Masz psy rozpuszczone jak dziadowski bicz i tyle :piwa:


Wczoraj miało miejsce zdarzenie z udziałem psicy, po którym uznałam, że poczekam jeszcze z wystawieniem jej go garażu.
W co drugi wtorek rano (akurat w porze, gdy gorączkowo szykuję się do pracy) zajeżdża do wsi śmieciara. Jeśli puszki nie są wystawione, panowie dzwonią jak po pożar, żeby je wystawić. Aby uniknąć takich traumatycznych przeżyć w czasie porannej sielanki, wystawiam pojemniki za bramę w poniedziałki późnym wieczorem, a gdy wyjeżdżam do pracy, puste wstawiam na miejsce.

I wczoraj był właśnie TEN poniedziałek, zatem wieczorkiem, przed ostatnim spacerkiem z psicą, poszłyśmy w kierunku bramy. A musicie wiedzieć, że brama jest akurat przy rogu działki, ale od strony lasu. Gdy zbliżałam się do celu, nagle Fiona wyrwała do przodu, stanęła w rogu (droga/las) i zaczęła strasznie pyskować. Ale widziałam wyraźnie, że jest podenerwowana, niespokojna i zdecydowanie wie, na co szczeka. Próbowałam dojrzeć, co tam jest w ciemności, ale nic z tego. Stałam w słupie jaskrawego światła (to jednocześnie jest podjazd do garażu) padającego z domu właśnie na ten róg i byłam bez szans, żeby przyzwyczaić oko do ciemności, żeby jednak coś zobaczyć.
Nie sądzę, żeby to był nasz Znajda, bo on na Fionie nie robi kompletnie żadnego wrażenia, podobnie jak inne wsiowe koty.
Zatem albo było to inne zwierzę albo przyczajony na skraju lasu człowiek. I szczerze mówiąc to właśnie podejrzenie sprawiło, że poczułam się bardzo nieswojo. Bo zwierzątko, nawet dzikie, raczej nie mogło nam zrobić krzywdy nieatakowane.
Skończyło się na tym, że poszłyśmy w drugą stronę, do furtki, na spacer, a puszki wystawiałam bladym świtem dzisiaj rano, w szlafroku :lol:



:strach: :strach: umarłabym :roll: dobrze, że masz psa obronnego :mrgreen: :ok:
Burek zeskoczył ze stołu razem z serwetą i pogalopował w niej jak w welonie po całym domu drąc się niemożliwie ze strachu przed obcym, który go schwycił za tylne łapy i gonił :mrgreen:



A tu umarłam i śmieję się z podłogi :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
mamuśka
 

Post » Śro gru 07, 2011 9:21 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-WIELKA RADOŚĆ

Femka pisze:........Burek zeskoczył ze stołu razem z serwetą i pogalopował w niej jak w welonie po całym domu drąc się niemożliwie ze strachu przed obcym, który go schwycił za tylne łapy i gonił :mrgreen:

........


:ryk:


No to Fionka Cię obroni :) :ok:


Mój Fart lubi buziaki :wink: Bo koty to nie za bardzo :roll:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 07, 2011 10:52 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-WIELKA RADOŚĆ

dodam tylko dla porządku, bo widzę, że się świetnie bawicie :mrgreen: , że razem z serwetą ze stołu Burek zrzucił porcelanową paterę na owoce :evil:
nawet nie było co zbierać :evil:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro gru 07, 2011 11:48 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-WIELKA RADOŚĆ

ludzie to sie nigdy nic nie naucza :lol:
ja mam nowy regalik i .... puste półki
dla kotów :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro gru 07, 2011 11:55 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-WIELKA RADOŚĆ

chciałam mieć w domu tak elegancko :roll:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro gru 07, 2011 11:56 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-WIELKA RADOŚĆ

Szelma też dyskretnie usunęła dzbanek na herbatę z góry lodówki, kiedy postanowiła tam spać.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 07, 2011 12:09 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-WIELKA RADOŚĆ

jak bardzo dyskretnie to zrobiła? :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Hana, muza_51 i 975 gości