Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 02, 2011 21:22 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Wpadłam sobie doczytać. Mam nadzieję, że jutro będzie choć ciut lepiej.
Bejbisiu - :ok: :ok: :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto sie 02, 2011 21:49 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

jasdor pisze:Wpadłam sobie doczytać. Mam nadzieję, że jutro będzie choć ciut lepiej.
Bejbisiu - :ok: :ok: :ok: :ok:

Cieszę się i też mam nadzieję że jej przejdzie bo będzie kostuchą jak ja 8O Nic nie chce :( TŻ-a trochę molestuje,ale czemu ona od nas tak ucieka jak przerażona :cry:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sie 02, 2011 21:56 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Może ją boli przy dotykaniu? Może boi się podawania leków? Może boi się, że znowu będzie musiała zaliczyć wizyte u wet? :(
Moja Kośka też przez pół roku mnie bardzo unikała, bo wiązało się to z pakowaniem w transporter. Była obrażona i nieszczęśliwa, no i pamiętliwa do tego. Długo trwało aż się na powrót przekonała, że nie krzywdzę. Ale do dziś pamięta, że autem nie jedzie sie dla przyjemności.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto sie 02, 2011 22:02 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

jasdor pisze:Może ją boli przy dotykaniu? Może boi się podawania leków? Może boi się, że znowu będzie musiała zaliczyć wizyte u wet? :(
Moja Kośka też przez pół roku mnie bardzo unikała, bo wiązało się to z pakowaniem w transporter. Była obrażona i nieszczęśliwa, no i pamiętliwa do tego. Długo trwało aż się na powrót przekonała, że nie krzywdzę. Ale do dziś pamięta, że autem nie jedzie sie dla przyjemności.

Bejbi wystarczy że szybko się ubieramy kurtki i buty i jest za łóżkiem.Ten koteczek niczego i nikogo się nie bał,a teraz wszystkiego.To dołujące :(
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sie 02, 2011 22:22 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

To z czasem minie. Zapomni. Tylko żeby sie polepszyło, przestało boleć i nie trzeba było do weta chodzić. Całe życie przed nią. Jeszcze będzie dobrze i będzie zadowolona, będzie się miziać i przytulać. I przestanie przed Wami uciekać :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto sie 02, 2011 22:49 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

jasdor pisze:To z czasem minie. Zapomni. Tylko żeby sie polepszyło, przestało boleć i nie trzeba było do weta chodzić. Całe życie przed nią. Jeszcze będzie dobrze i będzie zadowolona, będzie się miziać i przytulać. I przestanie przed Wami uciekać :ok:

Mam nadzieję że tak będzie bo persica u teściowej nie daje się dotknąć.Bije,syczy i ucieka.W sumie to nie była dużo razy u weta.Myślę że z samotności taka jest,a teraz na rok jest podrzucona do teściów przez wnuczkę bo sobie do Brazylii wyjechała.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sie 03, 2011 6:10 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Obrazek

zaglądamy rankiem do Bejbi
jak Ona się czuje? lepiej troszkę?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 03, 2011 8:01 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Edytka1984 pisze:Obrazek

zaglądamy rankiem do Bejbi
jak Ona się czuje? lepiej troszkę?

Witamy :wink: sama nie wiem czy lepiej.Na pewno dobrze nie jest.Dalej słabo je :( kupy nie było.Tylko gastro je,to znaczy że ją boli przewód pokarmowy.Ma do wyboru i zawsze wolała Animondę.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sie 03, 2011 8:10 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Troszkę poprawiłam Bejbi nastrój bo pół godziny netu nie było i telewizjii.Z komórki włączyłam ulubioną piosenkę Bejbi i zaczeła miałkolić ocierać się omnie i telefon :ryk: Oczywiście ona jedną piosenkę pamięta z dzieciństwa bo ją wałkowałam.To ta sama co się z Kasią Kowalską nagrałam "Do złudzenia".Na inne np.miałam okropny dzwonek w tel.to panikowała :mrgreen:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sie 03, 2011 8:22 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

no Bejbi szalej i skacz :) i jedz cos
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 03, 2011 8:46 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Edytka1984 pisze:no Bejbi szalej i skacz :) i jedz cos

Teraz leży na parapecie i patrzy przez okno,ale nosek ma bladziutki.Kurcze,już mi po głowie wet chodził,ale nie chcę Bejbi stresować.Jak za dwa tygodnie pójdziemy to wyjmę ją na dworzu ,wezmę na ręce i zrobię fotkę bo wszystkie ma w domu.Zrobiłam ostatnio na dworzu,ale komórką to nieciekawie wyszło.Aisha miała dużo zdjęć na dworzu i na drzewie :) Nie
wiem czemu,jak odejdzie mi kot to potem mi się śni że wchodzi mi do łóżka :cry: Taśko,to ta co miałam 12 lat ją,długo mi się śniła i wiele razy.Aisha też,ale krótko.Takiej deprechy jak po Aishy nigdy z TŻ-em nie mieliśmy,dlatego szybko kupiliśmy Bejbi.Zrobiliśmy tak jak Ty Edytka.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sie 03, 2011 8:48 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Vailet - czasami własnie takie wyjścia są najlepsze :)
ja swojej Zorki i tak zapomnieć nie mogę i bardzo się obwiniam o wszystko
ale dbam teraz jak najlepiej o swoje koty

poszukam dziś co mam w domku na bazarek bo wczoraj padłam zmęczona
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 03, 2011 8:51 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Edytka1984 pisze:Vailet - czasami własnie takie wyjścia są najlepsze :)
ja swojej Zorki i tak zapomnieć nie mogę i bardzo się obwiniam o wszystko
ale dbam teraz jak najlepiej o swoje koty

poszukam dziś co mam w domku na bazarek bo wczoraj padłam zmęczona

Tak myślałam Edytka,a Ty prawo jazdy robisz?Pisałaś o jeździe :)
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sie 03, 2011 8:58 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

No wreszcie robię :) wczoraj miałam 25 godzinę i totalny kryzys bo nic mi nie wychodziło
zamiast zwolnić przed skrzyżowaniem na zakręcie to ja pedał w podłogę ehh
ogólnie to czuję się zmęczona
za dużo stresów prawko,sprawy z budową i sprawy slubne
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 03, 2011 9:11 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Edytka1984 pisze:No wreszcie robię :) wczoraj miałam 25 godzinę i totalny kryzys bo nic mi nie wychodziło
zamiast zwolnić przed skrzyżowaniem na zakręcie to ja pedał w podłogę ehh
ogólnie to czuję się zmęczona
za dużo stresów prawko,sprawy z budową i sprawy slubne

To trzymam kciuki za wszystkie ważne sprawy.Oby się wszystko udało :ok: :ok: :ok:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 54 gości