Szczyt paniki cd.- czyli burasek uratowany z drzewa..

mam ogórkową ale myślałam,że popatrzę chociaż na mięsko w wydaniu Asi- a tu post :mrgreen:

Ciepła pisze:
Danusia pisze:
Ciepła pisze:
Danusia pisze:auuuu

co wyjesz

chcialam nalac keczupu do gorącego pasztecika z pieczarkami
buuu

ojej tez bym zjadła takiego..

a juz mi przeszlo :mrgreen:

nie ma śladu :ryk:

ula-misia pisze:mam ogórkową ale myślałam,że popatrzę chociaż na mięsko w wydaniu Asi- a tu post

ja mam pomidorówkę :mrgreen:

mięsko bedzie w niedziele :mrgreen:

Dodałam do mojej pomidorowej przyprawę do gulaszu

Nawet ciekawie smakuje

KaleidoStar pisze:Dodałam do mojej pomidorowej przyprawę do gulaszu Nawet ciekawie smakuje

a Tobie już wolno takie rzeczy jeść

Yy.. a nie wiem.. A nie wolno? Te takie we krwi od wątroby mam prawie w normie jedne,a drugie, też trochę od wątroby, te co mowią, że mam mononukleoze mam ciągle meeega wysokie. Czyli paskuda nada siedzi we mnie (granice 5-39, a ja mam 178

)
Pani doktor mówiła o dwóch tygodniach diety. Alku nie będę tykać jeszcze dłuuugo na wszelki wypadek

właśnie przezyłam horror

chciałam zgarnąć koty z balkonu..
Pućka siedzi i patrzy na coś bardzo intensywnie :roll:

..
patrze i ja,a na balkonie obok siedzi Toffik i Cycek

..
sąsiada nie ma bo wyjechał i jak tu ich ściągnąć

koty jak mnie zobaczyły zaczęły się kręcić i próbowały przejść spowrotem..
Toffika w ostatniej chwili złapałam przed próba przeskoku na siatkę

..
po Cycka przeskoczyła młoda przez balkony

..
koniec balkonowania :evil:

Ło matko! Ale przecież masz osiatkowany balkon?

KaleidoStar pisze:Ło matko! Ale przecież masz osiatkowany balkon?

właśnie się okazało,że ktoś nie naciągnął siatki :evil:

Ciepła pisze:
KaleidoStar pisze:Ło matko! Ale przecież masz osiatkowany balkon?

właśnie się okazało,że ktoś nie naciągnął siatki

o kurcze

Dobrze, że się nikomu nic nie stało...

Ciepła pisze:
gosiaa pisze:To fajnie z tą praca, bo zazwyczaj praca w markecie to się źle kojarzy, a tu proszę, może być przyjemnie

ja jestem naprawdę bardzo zadowolona

tak se doczytuje na spokojnie i powiem ŁOŁ ! :piwa:

Czyli kciuki podwójnie zadziałały :piwa:

Ciepła pisze:właśnie przezyłam horror
chciałam zgarnąć koty z balkonu..
Pućka siedzi i patrzy na coś bardzo intensywnie ..
patrze i ja,a na balkonie obok siedzi Toffik i Cycek ..
sąsiada nie ma bo wyjechał i jak tu ich ściągnąć
koty jak mnie zobaczyły zaczęły się kręcić i próbowały przejść spowrotem..
Toffika w ostatniej chwili złapałam przed próba przeskoku na siatkę ..
po Cycka przeskoczyła młoda przez balkony ..
koniec balkonowania

O kurna

Witaj Asienko z uciekinierami :1luvu:

Cześć

Szczyt paniki cd.- czyli burasek uratowany z drzewa..

Kto przegląda forum