Moje koty III - I znowu się martwimy o Puti:(((

ktos powiedzial foty??????????? :mrgreen:

dawac fotki, a nie wykrety :ryk:

hmmmmm ide odgrzac watek dla balaganiarzyyyyy ....

Jednym słowem Justyn na moment pobierania krwi powinien od dzisiaj wychodzic z domu :ryk:

A za dobre wyniki oczywiście miliony kciuków :ok:

Tez trzymam kciuki za wyniki! :ok:

Trzymam kciuki za wyniki!

mocne kciuki za wyniki :ok:

Też trzymam kciuki :ok:

I się denerwuję, już niedługo będzie wiadomo co i jak.

A co do bałaganiarstwa :oops:

W zasadzie nie mam się czym chwalić. Biurko mam duże, jak się wyciągnie boki robi się jeszcze większe, jak otworzę sekreterę to mi się robi boisko do pracy. I co? A proste bardzo :twisted:

Zaczęłam kombinować jak się przenieść od siebie na ławę w salonie bo tam porządek - wiecie "opi...my ryneczek" :roll:

Myślę, że Justyn dostałby spazmów

Szczęśliwie święta kobieta jaką jest pani Danusia ulitowała się nade mną i posprzątała mi na biurku. Znowu mam miejsce na nowy bałagan, szczęśliwą więc jestem kobietą

Sprzątanie na biurku okazała się czynnością prostą, tak wynika z moich obserwacji

Ja mojego biurka od ponad 2 lat dosprzatac nie moge :oops:

Nie mialam czasu i dopuscilam do utworzenia hald kompostowych, a teraz zeby to zlikwidowac trzebaby posiedziec z 5 godzin ciegiem i posortowane papiery (czesciowo juz posortowalam) powkladac do wlasciwych teczek, segregatorow, przegrodek i szuflad... tak po godzince tego akurat sie zrobic nie da, bo majdan trzeba rozlozyc i to szeroko, a nigdy nie mam tych 5 godzin w jednym kawalku :crying:

Ale do faktury za laptopa sprzed poltora roku sie dokopalam bez problemu, wiec nie jest tak zle, przynajmniej nic nie ginie...
moze powinnam wstawic fotke na watku balaganiarskim :twisted:

Birfanka pisze:Ja mojego biurka od ponad 2 lat dosprzatac nie moge
Nie mialam czasu i dopuscilam do utworzenia hald kompostowych, a teraz zeby to zlikwidowac trzebaby posiedziec z 5 godzin ciegiem i posortowane papiery (czesciowo juz posortowalam) powkladac do wlasciwych teczek, segregatorow, przegrodek i szuflad... tak po godzince tego akurat sie zrobic nie da, bo majdan trzeba rozlozyc i to szeroko, a nigdy nie mam tych 5 godzin w jednym kawalku
Ale do faktury za laptopa sprzed poltora roku sie dokopalam bez problemu, wiec nie jest tak zle, przynajmniej nic nie ginie...
moze powinnam wstawic fotke na watku balaganiarskim

A ja bym miała, 5 godzin w kawałku oczywiście, ale jak mam 5 godzin w kawałku to szkoda mi ich na takie obmierzłe czynności. I wiesz, że ja mam komposty chronologiczne? Bo poprzekładane gazetami więc łatwo można (no powiedzmy stosunkowo łatwo) dojść do interesującego okresu w roku :twisted:

Szczegóły poznam później, ale wyniki nie są złe. Putita i Dracul mają nadal wysoki dość mocznik, ale znacznie lepszą niż poprzednio morfologię. Dracul kreatyninę ma w normie, Puticie jej poziom spada cały czas.
Zawieszka też ładnie się poprawiła po zylexisie. Wieczorem dostanę wytyczne :ok:

A przy okazji zycze zdrowego i udanego Nowego Roczku :wink:

oooooooooo z wyników się bardzo bardzo cieszymy

Dla Ciebie Casico, Justyna i całego Twojego uroczego stadka szampańskiej zabawy sylwestrowej i Szczęśliwego Nowego Roku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Gratuluję wyników kociska :ok:

A co do biurka - podjęłam właśnie heroiczną decyzję - likwiduję wielkie biurko (zwane przez znajomych "Centrum Zarządzania" :mrgreen:

) i robię na jego miejscu koci kącik :twisted:

Mam teraz taki bałagan jak chyba nigdy bo wszystko z biurka leży wszędzie dookoła :lol:

Chyba sie do lata nie ogarnę :lol:

casica pisze:Szczegóły poznam później, ale wyniki nie są złe. Putita i Dracul mają nadal wysoki dość mocznik, ale znacznie lepszą niż poprzednio morfologię. Dracul kreatyninę ma w normie, Puticie jej poziom spada cały czas.
Zawieszka też ładnie się poprawiła po zylexisie. Wieczorem dostanę wytyczne

Super!

Teraz niech juz wszystko wroci do normy i tak zostanie! :ok:

casica pisze: A ja bym miała, 5 godzin w kawałku oczywiście, ale jak mam 5 godzin w kawałku to szkoda mi ich na takie obmierzłe czynności. I wiesz, że ja mam komposty chronologiczne? Bo poprzekładane gazetami więc łatwo można (no powiedzmy stosunkowo łatwo) dojść do interesującego okresu w roku

Tak prawde mowiac, jakbym sie uparla, tobym 5 godzin w jednym kawalku tez znalazla, ale potrzebuje tez jednoczesnie natchnienia... oraz koniecznie slonecznego dnia, w szarowie ani swietle elektrycznym nie potrafie odwalac takich prac...
A chronologicznie tez mam, bo co prawda nie mam w haldach gazet, ale na fakturach sa daty

Zbedna makulature musialam przez te 2 lata od czasu do czasu wybrac i wyrzucac, bo by sie pokrywa biurka nie domknela, a zamykac mus, gdyz inaczej moje koty chca mi tam robic porzadek :strach:

casica pisze:Zdjęcia mam
trzeba je znaleźć
będą wkrótce

Czy juz jest wkrotce? :twisted:

Dorota pisze:
casica pisze:Zdjęcia mam
trzeba je znaleźć
będą wkrótce

Czy juz jest wkrotce?

Ależ oczywiśśście! Wystarczy, że casica odgrzebie gazetę z 1992 a tam - padadam - niemowlęce fotki Księcia :mrgreen:

Moje koty III - I znowu się martwimy o Puti:(((

Kto przegląda forum