Nasza kocia rodzinka. Niunia i Gagusia (FeLV+)

[milenap]

No właśnie dla mnie też, tak jak dla Nanetki, było oczywiste ze to ten sam brzusio

[nanetka]

Ale chyba się myliłyśmy Ciekawe czy dostaniemy burę?

[milenap]

Ale chyba się myliłyśmy Ciekawe czy dostaniemy burę?

Będziemy przepraszać

[Anna61]

Dla mnie to było oczywiste... Ale widać się myliłam

To ten sam bziucholek Miecia.

[milenap]

No to zgadłyśmy

Tylko przyznaje, ze nie wiedziałam, ze to Miecio, mylą mi się imiona

[nanetka]

Czyli miałyśmy rację z milenap Uff

[nanetka]

[...]mylą mi się imiona

No mnie trochę też Taka jakaś mała ściąga by się przydała Np. foteczka i imię

[Erin]

Brzusio przesłodki

[mb]

Też myślałam, że to Mieciu, ale nie byłam pewna na 100%, więc się nie odzywałam, żeby sobie przypadkiem wstydu nie narobić, gdyby to jednak nie był on
Co prawda, właściciela brzuszka zdradzał tłuszczyk, brałam jednak pod uwagę przypadek, że jeszcze ktoś inny mógł się tak zaokrąglić po zimie

[nanetka]

Puk, puk!

[Anna61]

Koteczki czują się dobrze.
W ciągu dnia siedzą na balkonie, obserwacja terenu wskazana.

Niuńcia wskakuje na szafki i na stół w kuchni, jak szykuję im jedzenie.
Dzisiaj, też znowu wskoczyła na łóżko razem z innymi kotami.
Już tak nie panikuje jak przechodzę koło niej, ale pilnie patrzy na moje nogi. Ja już wiem, że muszę przy niej chodzić powoli. Gwałtowne ruchy niweczą u niej spokój.

Buni waga stanęła w miejscu 4,20-4,30.
Je też ładnie i nie mam powodów do narzekania.

U Lusi też wszystko dobrze i mam nadzieję, że wyniki to potwierdzą.

Co do saszetek Felixa, to rewelacyjne nie są. 3 złote za sztukę, a koty wybrzydzają. Kitekat byłby lepszy!

Życzę wszystkim zaglądającym cioteczkom miłego dnia.

[nanetka]

Już tak nie panikuje jak przechodzę koło niej, ale pilnie patrzy na moje nogi. Ja już wiem, że muszę przy niej chodzić powoli. Gwałtowne ruchy niweczą u niej spokój.

Ja miałam podobnie z moją Pumą. Jak do nas przyszła to był to totalny wypłosz a nie kot. Bała się nawet kichnięcia a co dopiero żeby można było koło niej przejść. Musieliśmy uważać - chodziliśmy powoli, nie robiliśmy gwałtownych ruchów itp. W maju minie rok jak Puma jest u nas. Zmieniła się nie do poznania. To zupełnie inny kot. Nie boi się już niczego. Odgłosy życia domowego nie są już straszne Puma jedynie nie lubi gości No ale nie każdy musi być towarzyski

My również życzymy miłego wieczorku!

[Anna61]

Moja Niunia też była przywieziona w maju.
U nas jest tak samo, ale z jednym wyjątkiem,- gości jej nie przeszkadzają i przechodzi śmiało obok nich.
Ale inne moje koty, nie są tak przyjazne dla gości jak ona.

[Erin]

Cześć Cioteczki i Koteczki!

[milenap]

Aniu, z tym Kitekatem, to prawda, w ogóle zauważyłąm pewną prawidłowość, moim domowym tym bardziej smakuje jedzenie, im gorszej jakości jest puszka

Ostatnio kupiłam 2 puszki ARO (to jakaś marka własna, nawet nie wiem dokładnie, bo w spożywczaku na osiedlu) z rybą, bo śmierdzą strasznie, zeby na łapanke było Jak otworzyłam puszke, to ja prawie padłam, a koty mało nóg nie połamały, tak biegły do kuchni