Chlory kontra Potwory - starcie pierwsze

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon lip 07, 2008 17:47

O to ja sie melduje wielce radośnie. Lolek może spokojnie zaglądac bo on kochany pierdoła jest i kanapowiec. Może cóś z kota w ten sposób na niego przejdzie :lol:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Pon lip 07, 2008 18:20

Wróciłam.

Mieszkanie nadal istnieje...
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pon lip 07, 2008 18:33

behemotka pisze:Wróciłam.

Mieszkanie nadal istnieje...


Poogladaj jednak szczegoly :wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lip 07, 2008 18:40

wrrr...

Że rozszarpały kartonik z resztkami zamówienia z animalii, by dostać się do myszki z kocimiętką - to rozumiem.

Że Vanilka z właściwą sobie fantazją zrobiła porządki w kuwecie, rozrzucając żwirek po całym pokoju - tego się spodziewałam.

Ale dlaczego, dlaczego pewna paskudna małpa musiała nasikać do tak uwielbianego tuneliku?! :evil: I jeszcze nie mogę się na nią wkurzać, bo ruja :roll: :roll: :roll:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pon lip 07, 2008 18:45

Pierwszy raz mam sytuację, kiedy nie tylko cała puszka schodzi na jeden posiłek, ale jeszcze nie wystarcza... No i żeby nałożyć mokre do miseczek, musiałam zamknąć się na balkonie 8O 8O 8O

Boję się zacząć kroić mięso :strach:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pon lip 07, 2008 19:37

melduję się pełna współczucia :lol: na czas czytania koty zamkniete na balkonie :evil:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon lip 07, 2008 19:42

behemotka pisze:Pierwszy raz mam sytuację, kiedy nie tylko cała puszka schodzi na jeden posiłek, ale jeszcze nie wystarcza... No i żeby nałożyć mokre do miseczek, musiałam zamknąć się na balkonie 8O 8O 8O

Boję się zacząć kroić mięso :strach:


Na ten czas zamykam Mru w lazience.
Po prostu boje sie, ze kiedys mu jezor odkroje.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lip 07, 2008 19:58

Ja mam właśnie problem organizacyjno-przestrzenny... Drzwiami od łazienki odgrodziłam Erin (tymczasowiczkę ze schroniska) w jej pokoju, żeby się nie żarła z Paskudą; po ich ostatnim spotkaniu wetka wyjęła z oka Erin cały pazur 8O :evil:. W czasie izolazji Chlorów oddzielałam samotnicę tymczasową przeszkodą, ale jak stado zwietrzy mięcho, potrzebna jest solidniejsza barykada :twisted:

Z kolei na balkonie futer zamknąć nie mogłam, bo nowa siatka dopiero przyszła pocztą i jeszcze nie jest zamontowana. Więc ewentualni gapie musieli mieć ubaw, patrząc, jak rozdzielam żarło z puszki do 6 misek ustawionych na parapecie :lol:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pon lip 07, 2008 20:25

OOOOOOOOO! Ale zajefajne, pomysłowe koteczki.
Pantery odmeldowywuja sie :wink:

Rachelinka

 
Posty: 3265
Od: Czw wrz 13, 2007 22:21
Lokalizacja: Pabianice k. Łodzi

Post » Pon lip 07, 2008 21:34

Menele nieoskubane :roll: Nażarli się najpierw animondy, potem wołowiny. W michach cały czas chrupki, a oni włażą do śmietnika i kradną woreczek foliowy, w którym było mięcho 8). Teraz Bulwa lata wszędzie z miną zdobywcy i workiem w mordzie...
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pon lip 07, 2008 21:41

O t0 mi coś przypomina. Moja Mama kupiła wątrobiankę i schowała przed Lolkiem w siatce. Oczywiście wyjął. Więc zapakowała w dodatkowy worek (co by woń kota nie drażniła), schowała ponownie, głębiej, lepiej. Jak wychodziła ode mnie kot zieeeeeeeeeeeeewał ostentacyjnie. W domu okazało się, że ma tylko worek. :roll:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Pon lip 07, 2008 22:20

Ja czasami boję sie odtwierać lodówkę- jak tak dalej pójdzie to moje kofane futra bez ceregieli wepchną mnie do środka byle tylko tam wleźć.
:lol: I tak dzisiaj czułam się jak na meczu UEFA :lol:

trzymam kciuki

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 07, 2008 22:46

Zameldowali się tu chyba wszyscy forumowi zbóje :lol:
Oj będzie się działo!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon lip 07, 2008 23:08

ja to musze bardzo uwazac, bo juz bym prawie malenstwo moje, zmknela w lodowce, w ostatnim momencie kawalek ogonka zobaczylam, az mnie przeszedl zimny pot po tej akcji, a jak szlam do kuchni to gamon smacznie sobie spal, a mam tak glupio zamykana lodowke do sciany, nie na kuchnie i lubie czasami zwyczajnie jak kopnac noga, zeby zamknac, no napewno bym go nie uslyszala, bo on nie umie mialczec tylko takie chrapliwe skrzeki wydoba z siebie, brrrrr jak sobie przypomne
ObrazekObrazek

ladybea

 
Posty: 203
Od: Nie cze 01, 2008 19:58
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lip 08, 2008 6:18

Ostatnio jestem notorycznie niedospana :? Marzyłam, by obudziło mnie coś innego niż dzwonek budzika, dzwonek telefonu albo niecierpliwe miotanie żwirkiem w kuwecie. Zwierzory postanowiły czytać mi w myślach i dały mi odmianę - dzisiaj poderwał mnie odgłos rzygania... :roll:

A Bulwa robi za kuwetkowy sanepid. Za punkt honoru postawił sobie kontrolowanie, czy wszystkie odpady produkcyjne wyrzucam i czy robię to zgodnie z unijnymi normami sanitarnymi :wink:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości