śniezynka już po staerylizacji, teraz tylko zdejmiemy szwy, zaszczepimy i szukamy transportu dal małej do Warszawy.
A Gemus, najbardziej przylepniasty kot jakiego miałam na tymczasie. Nie mogę uwierzyć, że nikt o niego nawet nie pyta... Gemuś tak długo juz czeka. Ktoś kto go adoptuje bedzie mial więcej niż tylko kota. Wspaniałe jest to jak Gemuś wpakuje się na rece a potem rozciąga we wszystkie strony, żeby tylko go miziac i może tak lezec przez kilka godzin i mruczeć. Po prostu cudo
