Najgorsze jest to, że w tym kraju Ci nic nie mówią! Jak miała infekcję te 2 lata temu, to mi nie powiedziano, co wyszło w wymazie. Do dziś nie wiem. Nawet człowiekowi jego własnych wyników badań nie udostępniają. Jak zrobiłam cytologię w Polsce, to dostałam wynik do ręki PapII coś tam coś tam. A tu mi przyszedł wynik z opisem: "normalny"
No zobaczymy, co będzie. U człowieka po antybiotyku to co najmniej 2 tygodnie trzeba odczekać z wymazem. Ewentualnie tu robią też w trakcie antybiotykoterapii, pisząc na zleceniu nazwę leku, który jest podawany.
2 lata był spokój od tej infekcji. Ale mimo wszystko wydaje mi się, że coś nie jest tak. Może ona ma jakąś wadę wrodzoną, albo coś... Bo po tej stronie też ma ząb brzydki. Może ma jakąś przetokę. Kurde nie wiem. Pierwszy wet, jaki ją zobaczył 2 lata wstecz, był z PDSA i powiedział do mnie, że trzeba ją uśpić i obejrzeć, co jest wewnątrz. A ja się nie zgodziłam, bo pomyślałam, głupi, do badania ucha będzie usypiać. A trzeba się było zgodzić wówczas. Może bym mniej wątpliwości miała. No, ale to kwestia kasy też wtedy była
Będę pracować nad tym uchem. Mam nadzieję, że będzie OK
