DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 25, 2007 9:20

pixie65 pisze:Wiesz Puss, sporo zależy od "perspektyw" na domek. U mnie Grzywka nie będzie mógł zostać na stałe. Od jesieni najprawdopodobniej zamieszka u mnie kot, w tej chwili dochodzący, który Grzywki nienawidzi. Zajadle broni "swojego" terytorium a moje "domowe" traktuje jak zło konieczne. Od soboty pewnie będę miała w domu niezły cyrk, ale już mam na szczęście klatkę dla Grzywki, bo inaczej byłoby krucho. Mieszkam na 18 m kw. bez możliwości izolowania Kociejów, i żeby pomagać następnym - nie mogę się "dokacać". W krótkim czasie miałabym w domu "mini-schronisko"....


pomyślę - jeśli nie dom stały, to może tymczas :?:

puss

 
Posty: 11740
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 25, 2007 9:41

Jana pisze:Grzywka może i paskudnie wygląda, ale widać, że to śliczny kot! Tytuł wątku mnie zmroził, optuję za zmianą :wink:

:?
Bo on nie jest Kaczątkiem, ma około siedmiu lat...więc na "wyrośnięcie" szanse ma niewielkie, może się ewentualnie...hmmmm...przepoczwarzyć... :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt maja 25, 2007 9:50

pixie65 pisze:
Jana pisze:Grzywka może i paskudnie wygląda, ale widać, że to śliczny kot! Tytuł wątku mnie zmroził, optuję za zmianą :wink:

:?
Bo on nie jest Kaczątkiem, ma około siedmiu lat...więc na "wyrośnięcie" szanse ma niewielkie, może się ewentualnie...hmmmm...przepoczwarzyć... :wink:


Dorosłe koty to też kaczątka wyrastające na łabędzie :D Taka Suffka u aamms na przykład!

Tu nie chodzi o wiek, ale o przemianę :D :D :D

No dobra, niech będzie - Grzywka jest ropuszkiem, który się zmienia w królewicza :wink: :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 25, 2007 9:55

:D To może zmienię tytuł na "Ropuch Grzywka" - zostanę Królewiczem... :wink: :lol:
Dzwoniłam do lecznicy przed chwilą - Grzywka pojadł trochę mięska, które mu zawiozłam, co mnie bardzo ucieszyło. Oczywiście dalej jest ciężko zestresowany, więc ewentualne badanie krwi dopiero jutro, kiedy będzie "nasz" wet.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt maja 25, 2007 12:12

Ale fajnie, że się tytuł wątku zmienił.
Pixie- pamiętaj, że podstawowym warunkiem przemiany jest pocałunek :wink:
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt maja 25, 2007 12:15

agnes_czy pisze:Pixie- pamiętaj, że podstawowym warunkiem przemiany jest pocałunek :wink:


a można już robić zapisy na pocałunek? 8)

puss

 
Posty: 11740
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 25, 2007 12:30

agnes_czy pisze:Ale fajnie, że się tytuł wątku zmienił.
Pixie- pamiętaj, że podstawowym warunkiem przemiany jest pocałunek :wink:

Hmmmmm...mimo szczerych chęci chybą będę się musiała opanować... 8) Mruczysław by mi tego nie wybaczył, a i sam kandydat na Księcia może nie być zachwycony :wink:
Puss - wirualne buziaki są wręcz wskazane :D
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt maja 25, 2007 23:11

W przypadku Grzywki najbardziej wskazany byłby jakiś CUD...Byłam dzisiaj u niego w lecznicy z "kolacją" - drobniutko posiekaną wołowinką. Oprócz tego, że siedział w brudnej klatce, sam ubabrany był bez mała po pachy. W misce woda o wyglądzie zupy ze śladami...kupy. Nikt nie miał czasu, ochoty, chęci czy sama nie wiem czego jeszcze żeby posprzątać i "obrobić" chorego kota... :( Kiedy wymieniłam brudne ręczniki - dostał jeść...Na widok, zapach mięska bardzo wyraźnie się ożywił i...zaczął pałaszować. Moja radość nie trwała długo. Ponieważ Grzywka ma trudności z jedzeniem (brak zębów i pokancerowany język) podawałam mu mięsko z ręki dodatkowo lekko popychając paluchem. W pewnym momencie zorientowałam się, że jemu to mięso zostaje w pysiu, jakby nie czuł, że jeszcze tam jest i nie łykał wszystkiego. W sumie zjadł solidną porcję, ale ja jestem bliska załamania...Co będzie, jeśli on nie będzie potrafił jeść samodzielnie...? Przecież tu nie idzie o karmienie przez tydzień, dwa, miesiąc... jutro zabieram go do domu, a po drodze umówieni jesteśmy z wetką, która przejmie dalszą opiekę. Być może jutro dowiem się jaki jest problem z tym jedzeniem, z czego on wynika. Nikłą nadzieją jest sugestia wetki, że to może jeszcze "językowy niedowład" po nie do końca zmetabolizowanej narkozie. Bardzo, bardzo potrzebujemy kciuków...i CUDU...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt maja 25, 2007 23:18

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: - zawsze są :D
a CUDA sie zdarzają, przecież wiesz...
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 25, 2007 23:24

Marija, dzięki za kciuki :)
Wiem, że cuda się zdarzają...historia Biedroni :1luvu: , Czekuni :1luvu: , i innych jest tego przykładem. Tylko jakoś mam wrażenie, że te cuda zdarzają się innym...Może jutro/dzisiaj będzie lepszy dzień...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt maja 25, 2007 23:59

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
a tak poza tym dziewczyny, to ja to sobie wypraszam :wink: : Ropuch, Ropuszek - to są imiona mojego Najpiękniejszego, Najmądrzejszego, Najukochańszego (nic na to nie poradzę :oops: ) Synusia na świecie :wink: najlepszym dowodem na to, że piękniejszy już nie może być, jest fakt, że pomimo niezliczonej ilości pocałunków ( :oops: :oops: :oops: :wink: ) nadal pozostaje Ropuszkiem :wink:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Sob maja 26, 2007 13:11

Nowe foty przyszłego Królewicza, po upraniu przez pana Doktora :1luvu:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

:1luvu: :love: :1luvu:
No to teraz przyjmuję zapisy na pocałunki... 8)
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob maja 26, 2007 15:30

Pixi, będzie dobrze, przecież cud już sie zdarzył, że do Ciebie się o pomoc zwrócił.
Kciuki trzymam mocno.
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob maja 26, 2007 16:18

Kciuki z całej siły :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

I całus wirtualny dla pięknego Królewicza Obrazek

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob maja 26, 2007 17:18

Grzywka :love:

puss

 
Posty: 11740
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości