Asiu
Cieszę się podwójnie - za Ciebie i za Kota ....Bardzo ale to bardzo ....
A co do chrzcin - tez nieśmiało się wproszę Jakiś malutki prezencik dla ślicznego chłopczyka się znajdzie ...
Kocurek stracił dzisiaj trochę swojej własności Jest prawie łysy i bez jajeczek - zdjęcia wstawię jutro.
Pierwszy raz spotkałam się z 13 kleszczami na jednym kocie i jednym kleszczy gigancie, naprawdę był ogromny.
Wetka powiedziała, że jestem on mieszanką kota norweskiego z dachowcem.
Teraz pozbawiony swojej godności siedzi w kącie klatki. Jutro reszta relacji z jego pobytu w domu.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi
A mowilam w watku Bechet, ze "lape" do powstania tej urody Norweg musial przylozyc Jest piekny, a bedzie jeszcze piekniejszy.Ile on wazy?, bo jak ma dopiero 8 miesiecy to jeszcze sporo sie rozrosnie robaczek Inna sprawa, ze coraz wiecej sie widuje kotow o przedluzonym futerku. Widac, ze jakies pseudohodowle nie pilnuja swoich skarbow ((Albo lekkomyslni wlasciciele.
A jak sie czuje po ciachaniu? Bez problemu?
Takim kotom są winni ludzie, którzy bezmyślnie wypuszczają wszystkie swoje koty czy rodowodowe czy pseudorasowe..
Zapomniałam się pochwalić, że kotulek miał także wizytę pod prysznicem więc mógł się poczuć jak w salonie piękności Teraz na pewno będzie mu lżej bez tych kołtunów, poczuje ulgę.
Kotek jest teraz u karmicielki w mieszkaniu w klatce więc nie wiem jak się czuje, ale jak ich zostawiałam samych to wszystko było w porządku.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi
Jestem. Dopiero wróciłam do Krakowa.
Cieszę się, że chłopak dobrze zniósł ciachanie i golenie Ja zaraz zaczynam urządzać jakieś tymczasowe lokum dla niego.
No i szukamy transportu oczywiście.
Nordstjerna jeździ na Śląsk, (ale tylko do Katowic) i mogłaby kicia przywieźć. Tylko, że Z Wrocka do Katowic kawał drogi No, ale nic, jakoś to zorganizujemy.
I ja oczywiście też czekam na zdjęcia
Karmicielka nocy nie przespał, kocure cały czas koncertował. Teraz jest już cisza, zostałw ypuszczony z klatki na kuchnie i tam urzęduje. Daje się głaskać, jest zainteresowany innymi kotami.
Do Katowic to trochę daleko...
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi
Nataleczko, to wcale nie jest daleko Szukaj w wątku transportowym, na pewno znajdziesz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/