I teraz już od dłuższego czasu jest właśnie bardzo dobrze.

Biri bawi się czasami jak mały kociak, biega, skacze i wygląda na naprawdę bardzo szczęśliwą.
Ostatnio z powodu niepokoju o stan wątroby zrobiliśmy kontrolne badania krwi (i przy okazji moczu) i wyniki pokazują, że stan Biri jest od kilku miesięcy stabilny. W końcu fosfor spadł do przyzwoitego poziomu, co może być przyczyną jeszcze lepszego samopoczucia. No i Biri waży już 3,95 kg!!!
A to nasza najkochańsza kicia:

Ale jest jeden problem, z którym nie potrafimy sobie poradzić – biegunka…
Raz jest lepiej, raz gorzej, ale ogólnie od wielu miesięcy nie możemy się z nią uporać. Jednak od pewnego czasu osiągnęło to wszystko rozmiary stanu ostrego.
Problemem jest też to, że Biri problemy jelitowe ma od urodzenia, ale stosując odpowiednie diety (na alergię i nietolerancję pokarmową) radziliśmy sobie z tym. A teraz niewydolność nerek nie pomaga nam w tym problemie. Niektóre antybiotyki i sterydy moga być nefrotoksyczne.
Stosujemy stałą dietę (nerkową+dla alergików), siemię, enteroferment (wcześniej lakcid). Badaliśmy kał pod kątem pasożytów i nic nie znaleziono.
Dobrze jest jedynie, kiedy podajemy Nifuroksazyd, wtedy jest idealnie. Kiedy tylko go odstawiam natychmiast wraca biegunka. Już nie wiem co robić… , a nie mogę podawać Nifuroksazydu przez cały czas. A mój wet jest do końca miesiąca na urlopie…
Martwię się.
