Piękna "MCO", BALBINA już w NOWYM DOMKU!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 22, 2006 16:32

No dobra drogie misie forumowe ;)

Kto ma czas i aparat by podjechać jej zrobić zdjęcia? Na południe W-wy ;) Dokładne namairy mam nadzieję zaraz mieć. Przy okazji przekona sie ten ktoś na własne oczy co to za kicia. Wtedy będzimy myśleć dalej, znaczy się szukać domku czasowego. Jakby co to 29go ja ją mogę zabrać do swojej lecznicy na sterylkę, do końca tygodnia będzie mogła tam posiedzieć, no ale domek czasowy będzie pilnie potrzebny. Albo nie. W lecznicy najpierw zrobimy badania krwi, potem sterylkę. To zajmie z dzień dłużej ;) Nie sądze by kotka, która żyła w domu 4,5 roku nagle zrobiła się dzika.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lis 22, 2006 16:35

dziękuję :)
Obrazek

Syku

 
Posty: 831
Od: Sob mar 04, 2006 9:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 22, 2006 16:50

SUPER dziewczyny, potrzymam :ok: :ok: :ok: , żeby Kicia wyszła z tego cała.

Drahma

 
Posty: 1499
Od: Śro kwi 05, 2006 9:00

Post » Śro lis 22, 2006 18:22

Jej coś pewnie dolega, po tym upadku na nią. Coś ją boli w środku. Tak myślę. Może zrobić USG, RTG?
Przecież to jednak był ciężar dla takiej kotki :?
U mojej siostry trzymiesięczny malec przewrócił na siebie doniczkę a ta złamała mu ogonek, więc może i w przypadku tej kici coś sie stalo?

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 22, 2006 19:53

Czyli sprawa pogryzienia się wyjaśniła- mam nadzieję. To, ze na kotkę upadł człowiek o wadze powiedzmy min.60kg mogło spowodować u niej szok w którym pogryzła właścicieli. Jeżeli ma coś zwichnięte lub złamane i ją boli to też jest wyjaśnienie obecnej agresji. Mam nadzieję, ze wszystko sie dokładnie wyjaśni i kotka wróci do swojej łagodności - bo przecież, przez 4,5 roku była spokojną, domową kotką.

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Śro lis 22, 2006 20:11

Mysza, odbierz pw.

Miś forumowy Ci ją przesłał... 8)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39272
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lis 23, 2006 11:25

wiadomo coś więcej ?
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 23, 2006 12:09

Mogę w poniedziałek po 17 podjechać na "południe" obejrzeć i sfocić kocią agresorkę. Dla mnie gryzienie bez powodu i niezadowolenie kota to standart, zwłaszcza że Seniorita jest "miałkunem" (pseudo). Jej mamusia reaguje ostrym atakiem w 80% na próbe pogłaskania (nawet jak sama o to prosi). Przyzwyczaiłam się i już wiem, że akurat taka ich uroda i charrakter.
Ktos jest chętny na wycieczkę i oglądanie koty?
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Czw lis 23, 2006 12:46

Czytam i zaczynam wątpić w ludzki rozum... Jak to możliwe, że kot może miec poważne obrażenia a nikt nawet go nie prześwietli? Gdzie ci lekarze mają mózgi?
Pamiętam że mój kiciuć jak spadła na niego klapa od sedesu (przepraszam za nieszczególnie elegancki przykład) tak to przeżył, że rzucił się na mnie z łapami. A co dopiero jeśli kot został przygnieciony?

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Czw lis 23, 2006 13:01

CHCIALABYM ABY PO WSZYSTKIM I WYJASNIENIU WATPLIWOSCI
LECZNICA ZNALAZLA SIE WATKU WETOW POLECANYCH I NIE.sory za caps.
od tego jest ten watek...ja np chce wiedziec gdzie taka sytuacja miala miejsce i czy naprawde tak bylo czy cos sie po drodze poprzekrecalo?

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Czw lis 23, 2006 15:24

Kotka jutro po południu zostanie sfotografowana i na miejscu może sie uda dowiedziec więcej.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw lis 23, 2006 15:27

seniorita pisze:Mogę w poniedziałek po 17 podjechać na "południe" obejrzeć i sfocić kocią agresorkę. Dla mnie gryzienie bez powodu i niezadowolenie kota to standart, zwłaszcza że Seniorita jest "miałkunem" (pseudo). Jej mamusia reaguje ostrym atakiem w 80% na próbe pogłaskania (nawet jak sama o to prosi). Przyzwyczaiłam się i już wiem, że akurat taka ich uroda i charrakter.
Ktos jest chętny na wycieczkę i oglądanie koty?

tzn rozumiem, że piszesz o senioricie i jej matce? :wink:
Bo normalnie mco to łagodne koty.
Znam kilka i bynajmniej nie atakują przy głaskaniu.
Tu jak przy wszystkich kotach decyduje indywidualny charakter i historia kota.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw lis 23, 2006 15:36

Jadę jutro popstrykać zdjęcia kotce i zobaczyć jak się ma. Czy jest ktoś chętny na odwiedziny ze mną? :wink: Ok. 16 - 17 na Ursynowie.

Miałam z tą lecznicą do czynienia.
Kiedyś pewna studentka znalazła kociaka z herpesem i oddała tam z braku innych możliwości. Kociak nie miał oczu. Miałam ogromne problemy z wyciagnięciem kota z tej obserwacji, biurokracja taka że nóż się w kieszeni otwiera. Nie mówiąc że jak dostałam wypis to na wypisie widniało że wypisano mi psa :? Na odchodne musiałam obiecać że przywiozę kociaka na zajecia z studentami, mieli oglądać jak wyglądają gałki oczne po herpesie.
Tyle mnie widzieli.
Teraz Frycuś ma dobry dom :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw lis 23, 2006 15:50

Mysza pisze:
seniorita pisze:Mogę w poniedziałek po 17 podjechać na "południe" obejrzeć i sfocić kocią agresorkę. Dla mnie gryzienie bez powodu i niezadowolenie kota to standart, zwłaszcza że Seniorita jest "miałkunem" (pseudo). Jej mamusia reaguje ostrym atakiem w 80% na próbe pogłaskania (nawet jak sama o to prosi). Przyzwyczaiłam się i już wiem, że akurat taka ich uroda i charrakter.
Ktos jest chętny na wycieczkę i oglądanie koty?

tzn rozumiem, że piszesz o senioricie i jej matce? :wink:
Bo normalnie mco to łagodne koty.
Znam kilka i bynajmniej nie atakują przy głaskaniu.
Tu jak przy wszystkich kotach decyduje indywidualny charakter i historia kota.

Tak, charrakterek obie mają.
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Czw lis 23, 2006 16:33

Nasz Yenna też wprowadziła się jako agresor pierwszorzędny. Ale oczywiście nie bez powodu... Myśleliśmy, że to dlatego, że po urazie nie mogła chodzić i musiała się jakoś bronić bo nie mogła uciekać.... Teraz okazało sie, że odkąd się wprowadziła (luty br.) ma zapalenie pęcherza i cały czas Ją boli.... Przestalismy dosyć szybko zwracać uwagę na Jej "strzały znikąd" i gryzienie i dała sobie spokój.. Trzymam kciuki! Wierzę, że agresja jest tylko stanem przejściowym mającym konkretny powód, który da się szybko wyeliminować!
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Silverblue i 51 gości