Cosia,Czitka,Balbi.Pożegnanie wątku- cz.I

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 27, 2006 16:18

Czitko. Mój ukochany Figaro w postaci "Cosia" wrócił do Ciebie. Gdy wczoraj zobaczyłam zdjęcie na Twoim wątku bardzo się wzruszyłam. To samo spojrzenie , koloratka pod szyjką i białe włoski pod paszkami. Figaro jak żywy. Wiele bym dała ,żeby to był On. No i się pobeczałam. I gdyby w domu ilość kotów była mniejsza i zaokiennych osiem do wykarmiena to już bym jechała po kota do Ciebie. A tak to nie mogę niestety. :cry:

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Pt paź 27, 2006 18:22

Wiem Zazusiu, wiem....Jak miło, że się odezwałaś :lol:
Tymczasem zaniepokojona tym, że Coś nie korzysta z kuwety, wyszłyśmy razem na ogród. Za mną to leci, samo Coś tylko do tarasu i wsteczny.
Poszłam na tył ogrodu pod jabłonkę, gdzie ziemia pulchna. Dodatkowo jeszcze ją rozgrabiłam.
Coś przybiegło i zaczeło szukać dobrego miejsca :wink: Jak już wykopało duży dołek ( a duży był ten trzeci z kolei) i się rozsiadło 8O , to wystraszyła je Balbina zza drzewa. Czitka podglądała natomiast zza tunelu. 8)
Coś jednak ponowiło próbę i zrobiło piękne wielkie siuuuuu i zagrzebało :dance2:
Przyszło natychmiast do domu i drze się, bo nieustająco głodne :evil:
Coś nie lubi surowej wołowinki, ale tacki animondki (kolejne :evil: ) cieszą się dużym powodzeniem. Podobnie serek wiejski. Hmmm.....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19136
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 27, 2006 18:30

czitka pisze: Przyszło natychmiast do domu i drze się, bo nieustająco głodne :evil:
Coś nie lubi surowej wołowinki, ale tacki animondki (kolejne :evil: ) cieszą się dużym powodzeniem. Podobnie serek wiejski. Hmmm.....



Biedactwo, pewnie długo sie błakała zanim trafiła na otwarte drzwi :(

Sliczna :D

Czitko, wreszcie jedzonko sie nie marnuje :P

Wymiziaj Coś :D

U nas liczba się zmnieszyła :P Zuzia pojechała do nowego domku :)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt paź 27, 2006 18:44

Fredziolina pisze:U nas liczba się zmnieszyła :P Zuzia pojechała do nowego domku :)

Fredziolino, Ty się tak głośno do tego nie przyznawaj!
Bo zaraz ktoś usłyszy i liczba Twoich kotów może mieć znowu tendencję zwyżkową... :twisted: :roll:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt paź 27, 2006 18:45

CoToMa pisze:
Fredziolina pisze:U nas liczba się zmnieszyła :P Zuzia pojechała do nowego domku :)

Fredziolino, Ty się tak głośno do tego nie przyznawaj!
Bo zaraz ktoś usłyszy i liczba Twoich kotów może mieć znowu tendencję zwyżkową... :twisted: :roll:


rety! masz racje :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt paź 27, 2006 19:05

Eh, niedawno sama miałam takie coś :-) samo przyszło, ale maleństwo jakieś 3 miesięczne..... z obróżką ppchelną, więc pomyślałam, że zwiało i dałam tu ogłoszenie (na adopcjach znaczy) Tymczasem to coś było typowym kotem niewychodzącym ! Coś dostało imię Srulka ..... (domyście się z jakiego powodu :roll: ) i mieszkało u mnie 2 miesiące aż się znalazł domek dla Srulki . Walczyłam dzielnie z mężem, żeby nie oddał do schroniska, bo kota była nakolankowa i taka kochana :-).
Tu jej wątek ....i fotki :-) , co prawda na cyberfoto, ale tam znalazła swój domek :-) http://www.cyberfoto.pl/hyde-park/71618 ... lazlam.htm
Obrazek

modliszqa

 
Posty: 155
Od: Pon paź 16, 2006 18:50
Lokalizacja: Ziemia Obiecana

Post » Pt paź 27, 2006 19:19

Pojechali. Dzwoniłam, na Klinikach akurat pusto.
A może to chłopczyk?
Wrócą za godzinkę mniej więcej, bo korki straszne :evil:
Balbiśka przeczesuje ogród i mieszkanie. Szuka. 8)
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19136
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 27, 2006 19:50

Monika L pisze:Oj Czitka ja wiedziałam, że Wasz domek jest magiczny :D
Znam dwie takie historie,że koty wybrały sobie domki :wink:
Moja kotka też na siłę weszła w nasze życie :)
A druga historia to pers mojej cioci ,który przyszedł od sąsiadów i znała ich więc oddała kota. Ale kot do niej ciągle wracał po pół roku sąsiadka stwierdziła, lepiej u Was sie czuje niech już zostanie ,kot miał wtedy 12 lat.U sąsiadki był wychodzący,a u cioci kanapowy :wink:

Mogę opowiedzieć trzecią ;)

Kilka lat temu, pod koniec równie pięknego października jak tegoroczny, byliśmy na naszej działce pod Kielcami. Nagle psy zaczęły szczekać i rzuciły się w pogoń za czymś w rodzaju czarnej błyskawicy. Czarna błyskawica zwiała na drzewo i okazała się być czarnym kotem :)

Kot został oczywiście zdjęty z drzewa, wzięty do domu (tego na działce) i nakarmiony. Przyszła pora odjazdu, a my siedzieliśmy w samochodzie i kłóciliśmy się. Ja chciałem kota zabrać, żona była zdecydowanie przeciwna. Kot tymczasem łaził po działce. Obszedł domek dookoła, po czym zdecydowanie (aczkolwiek bez zbędnego pośpiechu) skierował się w stronę samochodu. Podszedł, wskoczył i spokojnie ułożył się na siedzeniu. Praktycznie na tym dyskusja się skończyła ;)

Czarny Kot wybrał nas, Coś wybrało Ciebie :) Z kotem się nie dyskutuje :)

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt paź 27, 2006 19:58

Czitka :D masz trzy koty i juz :D

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pt paź 27, 2006 20:45

Ufff!!!!! :lol:
Po kolei:
Cosia to ideał! :lol: Powszechny zachwyt w gabinecie! Anioł u lekarza :aniolek:
Cosia to malutka dziewczynka, ma 5 i pół miesiąca, kiełki nawet jeszcze nie wyrosły!
Zdrowiutka! :P Waży 2,3 kg.
Uszka czyste! Pysio w rewelacyjnej formie! Temperatura 38.5 :lol:
Cosia być może ma robaki, stąd lekko wzdęty brzuszek :( Ale lekko!
Cosia została odrobaczona -smakowało!, i pofrontlajtowana, ale nie ma ani jednej pchełki!
Nic nie wskazuje też na KK, ale obserwować, bo nie wiadomo skąd przyszła.
Szczepienia za tydzień. A jak już wcześniej ktoś ją szczepił, to co?
Ma książeczkę zdrowia, pięknie mruczy, jest miziasta, itd.
Dla Cosi szukamy najlepszego domku na świecie!
Chętnych prosimy o ustawianie się w kolejce, ale wcale nie kolejność zgłoszeń decyduje :wink:
Kochani, ja wiem, że myślicie, że się złamiemy i Cosię zostawimy u nas.
Muszę oponować. :(
Dwa wychodzące kotki to absolutny koniec naszej wytrzymałości nerwowej.I naszej sąsiadki, która obecności trzeciego kota po prostu nie zniesie. :( Nasz domek nie jest najlepszy, to domek podwyższonego ryzyka. :( Czicza i Balbinia nauczone są już wszystkiego, znają teren, okoliczne ogródki, wysokie drzewa i inne płoty. Wiedzą gdzie bezpiecznie, a gdzie nie. To był kawał roboty, a i tak drżymy.
Cosia niech będzie bezpieczna od samego początku :lol:
Zapewniamy, że jest urocza! :love:
Cosia czeka na domek :D Halioooo!!!!! Cosia czeka na domek!!!!! :love:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19136
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 27, 2006 21:49

Coś jest śliczna :love: tfu tfu (dwa koty wystarczą, hehe)

Czytam i czytam i mam wrażenie, że z tymi kolorkami to się zgadza...czarne cicioki z białym (lub bez) to cwaniaki jakich mało. Cicha woda :ryk:
Niecałe pół roku i jak się ładnie w życiu potrafiła urządzić (ma się ten czarny łepek, nie?).

Jest boska. Kciuki za domek !!! :ok: :ok:

P.S Do mnie, w czasach, gdy mi się jeszcze wydawało, że jak jest pies to kota już się nie miewa... po balkonach przychodziła jedna taka pannica prowadząca podwójne życie (a raczej popiątne przynajmniej :wink: ) - ale się wydało !! Nic to - do dziś jesteśmy w przyjaźni :D

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 27, 2006 22:20

Ano boska, tako prawdo! :lol:
Wiecie co, ona ma defekt, nie bardzo wie, do czego służy kuwetka :oops:
Powolutku nauczymy. Ale teraz na siusianie wychodzimy pod jabłonkę.
Właśnie była sesja siusianiowa, i qupolek chyba też miał być, ale Balbinka na nią poluje 8) , wyjdziemy sobie potem cichcem.
Cosia chce się koniecznie na ogrodzie bawić z Balbiną, ale ta z kolei ciągle chce zachowywać resztki godności :wink:
I tak się chowa za krzakiem, chowa, dupką kręci, wyskakuje i nagle zaczyna udawać groźnego kota :twisted:
Czitusia natomiast obserwuje wszystko z dystansu, czyli z tarasu i coś knuje 8) Niebawem się okaże co.
Słuchajcie, Cosia ma czarne wąsy!!!! Jak węgiel!!!! Czy czarne koty mają czarne wąsy? Nigdy nie miałam (i nie będę miała :evil: )czarnego kota, ale wydawało mi się, że mają raczej białe...
Moje tygyski mają pręgowane :lol:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19136
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 27, 2006 22:23

Moje trzy czarnuchy mają czarne wąsy :D
Ale są też takie co mają białe. I to wygląda cudnie! :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt paź 27, 2006 22:36

Pysia ma białe wąsy, ale ona jest czarno- biała i nosek tez ma biały. Za to malutki Haker ma czarne wąsiska.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt paź 27, 2006 23:12

Moja szylkretka ma czarne wąsiska, a sporadycznie pokazują się wąsiki blond :lol:
Czarna - z białym (hehe) - młoda ma wąsiki białe, ale taka jej uroda :)

Za kuwetkowe sukcesy i Czitkowe knucia :twisted: (ciekawe o co jej chodzi?) - :ok: :ok:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości