Lili

[elieli]

ja też już za tydzień bede miał pierwszego kociaka w życiu -pana popiołka- też jest piękny!!

zobacz Zagadka, a myślałam, że na tym forum tylko my dwie "oczekujemy" - Ty na Kicię a ja na Eli... a tu proszę! pan -pana popiołka- też! ciekawe czy też ma "syndrom wicia gniazda"?

[elieli]

acha! i pochwalę się Wam jeszcze, że dziś byłam w naszym swarzędzkim schronisku z Jagódką (to dwunożna córka nasza) i pytałyśmy o warunki adopcji kota, bo... coś mi się zdaje, że w wyniku propagandy miauowej Eli nie będzie długo jedynaczką... a może wcale nią nie będzie...
MOŻECIE BYĆ Z SIEBIE DUMNI

[Zagadka]

eleli, a skąd znalazłaś post o panu popiołku?Chciałabym poczytać. Czy masz też Twój wątek o Twoim nowym kociaku, bo coś nie mogę znaleźć:-)
Co do wicia gniazda, to nie sądzę, żeby popiołkowy pan go miał, ale kto wie!

[elieli]

eleli, a skąd znalazłaś post o panu popiołku?Chciałabym poczytać. Czy masz też Twój wątek o Twoim nowym kociaku, bo coś nie mogę znaleźć:-)
Co do wicia gniazda, to nie sądzę, żeby popiołkowy pan go miał, ale kto wie!

nie znalazłam postu, tylko tu na Twoim się "ujawnił" szkoda, że tylko w paru słowach... ekhm! ekhm! (jak się chrząka po forumowemu?) Drogi Panie -pana Popiołka-, prosimy więcej

Nie Zagadko, ja własnego wątku nie zakładałam (może to i niezły pomysł byłby), a "ujawniłam się" w wątku drapaka wypasionego, kiedy z TŻem szukaliśmy pomysłu na drzewko dla naszej norweżki. Drzewko jest, choć nadal nie ma hamaka (ale będzie!), Eli przyjedzie do nas (wraz z hodowcą )w połowie sierpnia i też już, za przeproszeniem, KOTA dostaję tak się niecierpliwię i doczekać się nie mogę.

Zaś co do syndromu wicia gniazda w męskim wykonaniu - musiałabyś widzieć mojego TŻa w ostatnich m-cach mojej ciąży Jagodowej. A przy drzewko-drapaku dla Eli miałam powtórkę z rozrywki
Ale mi to nie przeszkadza/-ło bo mam dokładnie to samo

[elieli]

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46892

ja też znalazłam Pana Popiołka!!!!

[elieli]

dobra, zakładam wątek Eli - lepiej późno niż...później

[Zagadka]

To Wasz kot będzie miał super luksusowy drapak! Chyba najgorsze co się może zdarzyć to brak zainteresowania kota..Chociaż ja bym hamakiem nie pogardziła! Ja robiłam mojemu kotu hamak z prześcieradła kiedy wbiegał na nie rano podczas ścielenia...Siostra trzymała z drugiej strony i podrzucałyśmy, a on wbijając się pazurkami przemierzał go od rogu do rogu.

Przypomnij mi, czy Wasz kot to będzie norweg? Mi się tak marzył norweg...ale mój TZ wybił mi to z głowy tłumacząc, że tyle w schroniskach biednych kotów i że to bzdura płacić za kota...Wiem, że ma rację i mnie nie zrozumie - za zamiłowanie do piękna trzeba samemu płacić:-) I na pewno jeszcze kiedyś będę miała syberyjczyka albo norwega. Na razie nie chcę w oczach jego rodziny wypaść na burżujkę bądź snobkę:-) (Jego mama ma kota ze schroniska)

Dzieci jeszcze nie mamy, w związku z czym u TZ syndrom się nie ujawnił, jedyny jego przejaw to płacenie za wszelkie kocie rzeczy...hahaha, to już połowa sukcesu:-)

[elieli]

mam swój (tzn Eli-wy) wątek!!! link w podpisie ELI. Zapraszam!!!

[elieli]

Przypomnij mi, czy Wasz kot to będzie norweg? Mi się tak marzył norweg...ale mój TZ wybił mi to z głowy tłumacząc, że tyle w schroniskach biednych kotów i że to bzdura płacić za kota...

Owszem Eli to Norweżka, ale ja już myślę o drugim i ten będzie na bank schroniskowy.

Wiem, że ma rację i mnie nie zrozumie - za zamiłowanie do piękna trzeba samemu płacić:-)

Dokładnie tak, ja na Eli odkładam moje niewielkie, ale comiesięczne premijki. Obym zdążyła uzbierać, a jka nie to się poratuję pożyczką u rodzinki i potem oddam.

[kropka75]

Piękne kociątko, przecudne. Buraski są najpiękniejsze na świecie!
Gratulacje. Zniosłaś już jajko w oczekiwaniu?

[Zagadka]

Tak jajko już zniesione , na szczęście przylatują moi rodzice na urlop, więc przez tydzień będę ich oprowadzać i nie będę musiała myśleć i wyczekiwać:-)
Ja też mam sentyment do burasków, jakieś takie mi się wydają ładne i konkretne, im ciemniejszy, tym bardziej mi się podoba:-) Wklejam Wam zdjęcie mojej kociobabci, która została w Warszawie. Ma niestety cukrzycę (ma 10lat), ale już jest na diecie i wieczorami łapie ćmy. A był moment, że niewiele się ruszała...
Poniżej dla osłody wklejam zdjęcie jak to mi się czasem zdarza rozmawiać z moim kotem przez MSN:-) A tak na serio, to rozmawiałam z mamą, a ona skierowała kamerkę na kota
Polecam równiez filmik z serii "Parasolka":-)





bubu.swf

[Zagadka]

I jeszcze jeden podczas puszenia na łóżku:-)
kicia.swf

[rudensja]

Witam

Włos mi się jeży na głowie jak słyszę 8 tygodni, czy właścicielka kociaków zdaje sobie sprawę, jaką krzywdę robi tym maluchom i może przyszłym właścicielom?
Czy Twoja piękna przyszła koteczka będzie, chociaż zaszczepiona lub odrobaczona??
Kocięta żyjąc przy matce i z rodzeństwem uczy się żyć wśród kotów, jeśli zabierzemy kociaka za wcześnie od matki mogą mieć obniżoną odporność organizmu, chorobę sierocą, w przyszłości mogą być agresywne w stosunku do innych kotów (brak socjalizacji) no i mogą być bardziej strachliwe (są to wiadomości od znajomej mi studentki weterynarii).
Oczywiście życzę Tobie i Twojej kici jak najlepiej, ale właścicielka matki kociąt jest osobą nieodpowiedzialną.

[Zagadka]

Po pierwsze będzie miał więcej niż 9 tygodni, po drugie ja wzięłam mojego syberyjskiego w wieku 8 tygodni od jednego z lepszych hodowców, ona zawsze oddawała kociaki w tym wieku i nic się nie stało (kot jest w 100% normalny i szczęśliwy), kotek będzie oczywiście odrobaczony i zaszczepiony, pozdrawiam.

[rudensja]

Jeśli hodowca oddaje kociaki jak mają 8 tygodni to nie można jej uważać za dobrą. No chyba, że hodowle we Francji nie podlegają pod FiFE a nawet w WCF kocięta oddaje się w wieku 10 tygodni.
Nie chodzi tu o ludzi a o małe bezbronne istotki które potrzebują mamy, to tak jakby dziecko miało się wyprowadzić mając 15 lat