MILAGRO szylkretowy cud mniemany w DOMKU szczesliwa!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 04, 2006 18:51

A załatwia się do kuwety?

_Milusia_

 
Posty: 135
Od: Nie kwi 02, 2006 16:59
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Sob kwi 08, 2006 16:21

:kitty:
Czyżby Milagro- cudna koteczka o pięknym futerku- znała się z Bolero?
Czy one teraz są razem?
Szkoda, bo jeśli tak, to będą musiały się rozstać i serce się kraje, że tylko biorę Bolero...wzięła bym najchętniej wszystkie te kotki, tylko miejsca brak!
Trzymam za nią kciuki i proszę- niech ktoś ją przygarnie, bo takiego kotka to ja nawet jeszcze na oczy nie widziałam...słodziak, że za serce ściska człowieka kiedy myśli, że jest niekochana i, że nie ma własnego koszyczka!
Ale skoro Bolero znalazł u mnie dom to wierzę, że i Milagro go znajdzie u kogoś!
Zakochajcie się w niej od pierwszego wejrzenia- tak jak ja w Bolero! ;-)
Jedyna taka fanka kotów... ;-)
Obrazek

Kajol

 
Posty: 140
Od: Pt kwi 07, 2006 16:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 08, 2006 16:33

Tak z ciekawości zapytam, bo nie wiem, jak to jest w schroniskach - czy kotka jest wychodząca i wysterylizowana?

Line

 
Posty: 204
Od: Pt paź 28, 2005 11:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 09, 2006 19:30

z tego co wiem to jest wysterylizowana.. czy wychodząca? W schronisku chyba wszystkie koty mają dostęp do wychodzenia.. ale Milagro chyba nie musi byc wychodząca.. mysle ze dla niej najważniejszy jest kochający domek... :cry:

DZiewczyny popytajcie.. moze ktos szuka takiej piękności... !!!!!!!!

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pon kwi 10, 2006 14:34

:1luvu:
Trzymaj się Milagro, idą Święta, a ja wierzę, że w Święta cuda się zdarzają!
hoooop do domku...bo wiem, że gdzieś taki domek na ciebie czeka!
Trzymamy z Bolero i Szarusiem kciuki!
Jedyna taka fanka kotów... ;-)
Obrazek

Kajol

 
Posty: 140
Od: Pt kwi 07, 2006 16:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 10, 2006 14:57

adoptujkotazeschroniska pisze:z tego co wiem to jest wysterylizowana.. czy wychodząca? W schronisku chyba wszystkie koty mają dostęp do wychodzenia.. ale Milagro chyba nie musi byc wychodząca.. mysle ze dla niej najważniejszy jest kochający domek... :cry:


A jeśli jest wychodząca, to da się ją tego jakoś oduczyć?I jak?:)

Line

 
Posty: 204
Od: Pt paź 28, 2005 11:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 10, 2006 15:59

Line.. szczerze? na moje oko zabezpieczyc otwierany balkon siatką i nie wypuszczac kota.. :)

Pomiauczy co najwyzej kilka dni i sie przyzwyczai... ale wiesz.. wydaje mi sie ze koty ktore bardzo spragnione sa człowieka i ktore z natłoku innych kotów, kociej biedy, złych warunków itp nagle trafiaja do super kochajacego domu nie chca z niego wychodzić.. bo i po co skoro sie ma taki fajny dom :)
Ja mam dwa koty ktore urodzily sie "na wolności" i wiesz.. jakos nie zauwazylam zeby szalały za wychodzeniem.. oczywiscie lubią posiedziec z nosem w balkonie, ale nic wiecej :)

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pon kwi 10, 2006 16:47

Kurcze, dlaczego to nie jest juz okolica sierpnia/września. Z miejsca bym ją wzięła wówczas, ale niestety teraz mogę tylko obserwować... No, chyba że do tego czasu nie znajdzie domku...
A jak ona dogaduje się z innymi kotami? Kuwetkowa jest?Wie, co to drapak itp.?

PS. Nie chcę nadziei robić, ale jestem zakochana:)

Line

 
Posty: 204
Od: Pt paź 28, 2005 11:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 10, 2006 20:54

Line.. ja kotki nie widzialam... widziala ją Frida i to w sumie Frida powinna sie wypowiadać :oops:

Wydaje mi sie ze skoro jest w schronisku.. na kociarni to ma kontakt z wieloma kotami.. nie wiem czy ją to zachwyca ale napewno jest oswojona z widokiem innych zwierząt.. Co do kuwety.. jezeli nawet nie jest kuwetkowa to podejrzewam ze dzień, dwa i zrozumie co do czego służy :) Z drapakiem... nie mam pojecia.. ale jak juz pisalam.. jak tylko odżyje i poczuje sie kochana.. to kto wie co to za kocina.. :)

A dlaczego do sierpnia-wrzesnia? :wink:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pon kwi 10, 2006 21:04

Wiesz ja miałam na domku tymczasowym kocura ze schroniska i był to kot który nie widział na oczy kuwety i był w kojcu na dworze i wierz mi od pierwszego dnia wiedział do czego służy kuweta, na zewnatrz wcale nie chciał wychodzić i pięknie drapał drapak. To moje kociska nie korzystały z tego drapaka tak fachowo jak on. :twisted: Był to jeden z fajniejszych kotów jakie były u mnie tymczasowo. Pewnie gdyby nie limit wyczerpany na zwierzaki to zostałby u mnie. :twisted:
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 11, 2006 7:50

adoptujkotazeschroniska pisze:A dlaczego do sierpnia-wrzesnia? :wink:


Buduje nam się własne mieszkanko i na przełomie czerwca/lipca najwcześniej nam je oddadzą. Na razie wynajmujemy i nie chcemy brać do tego wynajmowanego kociaka, gdyż są tu dość drogie rzeczy właściciela, więc nie chcielibyśmy, żeby uległy zniszczeniu w przypadku ewentualnego drapania kociaka:) Natomiast na swoim to już będzie co innego. Będziemy chcieli wziąść dwa koty:) Już się nie mogę doczekać:)

Line

 
Posty: 204
Od: Pt paź 28, 2005 11:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 11, 2006 8:24

kurcze kurcze.. sierpień,wrzesień to troche długo... nie wiem czy Milagro nadal tam bedzie.. szczerze mowiac mam nadzieje ze nie.. ale z drugiej strony tak patrząc jak niewiele osób zainteresowanych jest jej adopcją... :?
a no i oczywiscie wzięcie dwóch kotów to naprawde rewelacyjny pomysł :):):)
Line.. nie wiem co poradzić...

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Wto kwi 11, 2006 8:33 Re: MILAGRO czyli szylkretowy cud mniemany

frida pisze:.............
teraz MILAGRO juz sie nie boi, juz przywykla :( .........
Milagro ma co najmniej 4 lata (moze wiecej) z tego 2 spedzila za kratkami...........

Obrazek Obrazek

i co z tego ze jest piekna
pieknych kotow nikt nie docenia...............
ze schroniska, jak idą, to te przymilne, a tak w ogole malo ich stamtad odchodzi w pore....................

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Wto kwi 11, 2006 8:53

A ja sie boje, ze nie zadomowi sie na nowym miejscu. MOj kocurek po przeprowadzce w drugi dzien uciekl z nowego domu. POszukiwania nadal nie przyniosly zadnych pozadanych rezultatow.
Balabym sie otworzyc okno by historia sienie powtorzyla ;(
Kto sie boi kotow w poprzednim życiu musiał być mysza ;)

vika28

 
Posty: 8
Od: Pon paź 24, 2005 20:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 11, 2006 9:06

Vika, wszystkie adoptowane koty są w nowym miejscu i szybko się przyzwyczajają, trzeba tylko zadbać o ich bezpieczeństwo i dać poczucie bezpieczństwa. Ja mam trzy koty, które były adoptowane jako dorosłe i wszystkie się zadomowiły. :D
Oczywiście okna i balkon muszą być zabezpieczone!!!
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1153 gości