Serdecznie pozdrawiam imiennika Toffika

Ale wybrał sposób na znaleezienie nowego domku

W związku że jest mowa o wypusczaniu kotka na dwór, opiszę również wędrówki kotki Pamelki. Otóż Pamela ma 12 lat, została przygarnieta przeze mnie jako pół roczne bezdomne kociątko, z chęcią życia między domem a dworem. Mieszkam w bloku na 2 piętrze. Przed blokiem mam dobry kawał zieleni i drzewo przy klatce. Tak więc od 11 lat kotka wychodzi sama na dwór (jak chce wyjść to staje przy drzwiach i miauczy), gdy już ma dość wędrówki wskakuje na drzewo, lub siada pod krzaczkiem a wtedy ja lub któryś z sąsiadów wpuszcza ją , potem tylko stuk puk w drzwi

i kitka już stoi przy swojej miseczce. Zazwyczaj kitka zmyka na kilka godzin, choć zdarzało się że nie było jej aż 3 dni. Cieszę się że Pamelka żyje takim trybem, choć zawsze pozostaje obawa czy wróci do domu cała i zdrowa. A co do Tofficzka (2 letniego synka Pameli) jest on typowym kotem domowym. Wychodzi na dwór od pół roku, oczywiście na smyczy, lub niekiedy sam ale tylko na klatkę, bo otwiera sobie 2 pary drzwi (cwaniaczek). Na początku zachowywał się jak dzikus, ale teraz juz się przyzwycził. Oczywiście wraz z Toffikiem, wychodzi waleczna Pamela, i Majunia (suczka, przybrana mama Tofiika, która zaczęla go karmic gdy skończył 2 miesiące, aż do ...teraz

bo znów dostała mleko (urojona ciąża) i jest matką karmiącą. (wrzucam zdjęcie - dla niedowiarków

)
Ehh nie wiem co mam jeszcze pisać...bo każy dzień z nimi przynosi jakąś ciekawą historię...

poczekam, aż wątek dalej się rozwinie. Pozdrawiam
[img]
http://img226.imageshack.us/my.php?imag ... 3803yb.jpg
[img]
http://img226.imageshack.us/my.php?imag ... 3828vy.jpg