azis pisze:A tak sobie myślę,czy nie dobrze byłoby dla takiego maluszka,żeby kotka go odkarmiła jeszcze chociaz ze 2 tygodnie?
Myślałem o tym realnie, ale tamta kotka ma już jedno przybrane, więc wet obawiał się, że może mojego malucha (który mimo wszystko większy jest od jej pociech) odrzucić.
Zdjęcia w południe, na razie nie chcę go budzić. Poprosiłem o mozliwość pracy w domu do weekendu, zarząd się zgodził. Od poniedziałku będzie już współlokatorka

Nawet zaproponowali mi urlop macierzyński
Teraz pytania:
Maluch się panicznie boi, że go opuszę. Wystarczy, że odejdę na moment i już jest "darcie mordki"... staje się to na tyle uciążliwe, że musi spać ze mną, inaczej za wszelką cenę chce się wydostać z legowiska i miauczy jak syrena elektrowozu (dłuugo potrafi, zapewniam). Nie chcę z nim sypiać, bo obawiam się, że go skrzywdzę niechcąco przez sen... macie jakieś pomysły?
No i drugie: Czy po każdym karmieniu maluch powinien zrobić siku/kupkę? Bo mimo masażu brzuszka (nota bene długiego) czasami nie siusia, lecz robi to dopiero później, sam. Pozatym nie zrobił jeszcze kupki (chociaż dobiero 5 karmień za nim)... czy to powód do niepokoju?
Pozdrawiam!
p.s. Co do "Menela", to nie do końca ode mnie zależy. Obiecałem konkurs na imię ekipie ratunkowej, ale myślę, że ma szansę przejść.
Ł