Mysza ma 37,5 - powinnam się martwić? Słabiutka jest, zupełnie nie protestowała przy mierzeniu temperatury. No, może troszeczkę. Cały czas śpi albo przysypia. A śpi tak mocno, że sprawdzam czy oddycha... Teraz mruczała, ale ja wiem, że wcale jej nie jest dobrze. To może być z bólu. O innych możliwościach nie chcę nawet myśleć.
Spróbuję jej dać saszetkę, jak tego nie będzie chciała jeść, to dzwonię do wetki.