
Dobrze, że Tosi nie mówiłam, że miała dziś być

KatS pisze:No ale fundacjom się na pewno przyda
Hehe


U nas w domu nie ma wielu miejsc do kociego odpoczynku, nawet na szafę nie da się wejść.
Chyba


Dlatego m.in. pomyślałam o legowisku.
Jak mi będzie zabublać mieszkanie, oddam jakiemuś DT.

KatS pisze:U nas dokładnie odwrotnie. Ale za to nad ranem jak mnie koty obudzą, to potrafię znowu zasnąć, o ile się uspokoją. A on jak się obudzi to już na amen.
Nooo, to ja takim typem jestem. Jak się już obudzę, to koniec

KatS pisze: I mimo że to człowiek, który przespałby trzęsienie ziemi, to Stella potrafi go rano obudzić Koty mają moc!
Stella da master!

robertab pisze: w desperacji przyprowadzę go do domu pod jej nieobecność i będę udawał greka .
Jest szansa, że się rozpłynie na widok kociaka

Jednak byłabym ostrożna. Kotek zostanie, ale nie będzie chciany. A skutki posiadania niechcianego stworzenia nie są miłe dla nikogo, a zwłaszcza dla stworzenia. Nie mówię, że tak będzie, nie znam Twojej dziewczyny, jednak możliwe, że nawet ona sama nie wie, jak zareaguje. Podsumowując: odradzam

Natomiast polecam: rozmawiać i drążyć temat do skichania

MonikaMroz pisze:Sie witamy. Tez mam pingwinke ma ciut wiecej czarnego niż twoja Tosia. Pozdrawiamy
Cześć, cześć!

Śliczna pingwinka

Dzisiaj Tosia wyszła z kryjówki wcześniej, niż zwykle. Zazwyczaj było to po 21:oo. Dzisiaj wyłoniła się przed 19:oo. Wow. I zwiedza, chodzi sobie, obwąchuje wszystko, sprawdza kuwetę, miski. I dziś ocierała się pyszczkiem o drapak

Niedługo czas na wędkowanie
