Najpierw dziekuje za ksiazki , bedzie czytania do swiat albo i dluzej

, ja mam dwie Vegi o policjantach i sluzbach specjalnych tez moge przeslac.
Jak brak mizianek to Kropek w sam raz

,jak wejde do jego pokoju i siade na lozku to caly czas przychodzi barankuje ,wpycha lepek do glaskania ,a jak dzis czytalam ksiazke to polozyl mi sie pod szyja jak szalik i tak trzeba bylo czytac:) , dzis tez byli godzine razem ,nawet razem zjedli tyle ze po dwoch stronach szafki ,tak zeby sie nie rozpraszali , dzis Kropek syczal na podejscia Kminka , ten nie syczal ale w koncu zagonil go do pokoju kropkowego w kątek i tak siedzieli patrzac na siebie .To zabralam Kminka i zamknelam juz drzwi ,uznalam ze juz sie na dzis zmeczyli soba i wystarczy.Mysle ze nie jest zle jak na pierwsze dni. Tak bede ich po trochu wypuszczac , mam nadzieje ze do swiat sie beda tolerowac bo wigilia u mnie i pokoj potrzebny dla gosci.Jutro chce jechac do weta na badania z Kropkiem.mam nadzieje ze jest zdrowy,wetke niepokoila troche chudosc , no ale moze miec wiele przyczyn ,takich zwyklych jak glodowka na przyklad.Dzis juz jadl mniej lapczywie,ale miseczke do czysta wylizuje,najlepiej jak jestem obok,chyba mimo pozornego wyluzowania stresuje sie wszystkim nowym w jego otoczeniu.Pozdrawima Was wszystkich serdecznie i dzieki za slowa otuchy
