MA DOM! Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 08, 2015 22:57 Re: Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

Kardamon ma piękne oczy :1luvu: Zresztą futerko też ma ładny kolor :201461 Oby kiciuś szybko wrócił do zdrowia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto mar 10, 2015 14:30 Re: Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

Jak Kardamonek?

asiek o

Avatar użytkownika
 
Posty: 1020
Od: Śro maja 26, 2010 15:14

Post » Wto mar 10, 2015 20:27 Re: Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

Cały czas " do przodu". Jutro kontrola. Chłopaka próbuje do psa przekonać natomiast chyba źle mu się kojarzą psy i nie bardzo chce współpracować :P

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Śro mar 11, 2015 0:21 Re: Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

Dzisiaj postanowiłam zapoznać Kardamonka "przez drzwi" z moją kotką. Postawa jego była hm.. niepewna,wygiął się w łuk, najeżył, natomiast nie wyglądał jakby chciał zaatakować, raczej był przygotowany do obrony, no ale niestety moja kotka zaczęła syczeć a ja spanikowałam lekko, więc zostawiłam im tylko taką szczelinę w drzwiach aby się powąchały, żebym o północy jadki na cały dom nie miała.. Zauważyłam jednak coś dziwnego. Kardamon MLASKA o.O Ale tak strasznie , strasznie głośno. Otwiera pyszczek i mlaska. Nie wydaje dźwięków po prostu sobie ciumka...Co to może oznaczać w "kocim" języku? Miałam z 30 kotów w domu a nigdy się z takim czymś nie spotkałam... Oczywiście to jest tylko kiedy widzi drugiego kota.

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Śro mar 11, 2015 14:04 Re: Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

Cieszę się, że wraca do zdrowia dzięki Twojej trosce. Co do ciumkania, przyznam że nie mam wiedzy na ten temat, nigdy się z czymś takim nie spotkałam.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 11, 2015 14:34 Re: Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

Może się za bardzo ślini, a ślini się kiedy się denerwuje, boi się jest w stresie. Ja miałam tylko raz taki przypadek mlaskania, kiedy kocio zawzięcie dążył do wydalenia tabletki odrobaczającej podanej podczas wizyty u weta. By the way: udało mu się :lol:

margosiap

 
Posty: 12
Od: Pon sty 12, 2015 13:02

Post » Śro mar 11, 2015 15:22 Re: Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

Kardamonek póki co nie jest kociakiem odpowiednim do innych zwierząt :( Nie ma w sobie agresji, ale okropnie się boi. Wczoraj spotkanie kotów wydawało się przebiegać pomyślnie. Kardamon sam podszedł do drzwi i się z moją kotką wąchał. Potem nie uciekł, łasił się jeszcze no i zgasiłam światło żeby poszedł spać. Dzisiaj jednak od samego rana chowa się po kątach :( Teraz już jest lepiej ale rano prawie zawału dostałam bo tak jak zawsze przybiegał miaucząc o jedzenie, tak nigdzie go nie było.. A biedak kamuflował się za kartonami wystraszony... Od sąsiadów którzy go dokarmiali dowiedziałam się że był bity przez WSZYSTKIE koty w okolicy. To była jedna wielka kupka strachu, jak widział kota uciekał gdzie pieprz rośnie...

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Śro mar 11, 2015 16:35 Re: Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

nigna pisze: Zauważyłam jednak coś dziwnego. Kardamon MLASKA o.O Ale tak strasznie , strasznie głośno. Otwiera pyszczek i mlaska. Nie wydaje dźwięków po prostu sobie ciumka...Co to może oznaczać w "kocim" języku? Miałam z 30 kotów w domu a nigdy się z takim czymś nie spotkałam... Oczywiście to jest tylko kiedy widzi drugiego kota.

Moje koty tak mlaszczą, kiedy widzą przez okno ptaki. Na pewno nie robią tak ze strachu, wygląda to raczej na łowiecką ekscytację :kotek:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro mar 11, 2015 17:23 Re: Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

Moja kotka też tak dziwnie "mlaszcze" jak widzi cokolwiek ruszającego się za oknem. Ale to co robił Kardamon zupełnie tego mlasku nie przypominało :P

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Śro mar 11, 2015 18:19 Re: Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

A te rany nie są uczuleniem na pchły?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 11, 2015 18:30 Re: Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

Oj na pewno nie. Po 1 kot praktycznie nie miała pcheł o dziwo, i się wcale nie drapie ( dopiero jak sierść zaczyna odrastać to zaczął się wylizywać). Rany były kłute i w miejscu w którym kot nie byłby w stanie wydrapać/ wygryźć

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Czw mar 12, 2015 0:18 Re: Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

Dorzucę :ok: :ok:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Czw mar 12, 2015 11:29 Re: Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

Obrazek
Kocurek lubi psy <3 Bez żadnego strachu podszedł do mojej suni ( a mała to ona nie jest). Co prawda mam psy " terepeutyczne" które już są nauczone, że do kota się nie podchodzi- kot musi podejść do nich. Nie wiem jakby zareagował gdyby ktoś chciał na siłę go obwąchać. Natomiast nie ma w nim żadnego strachu ani agresji w stostunku do psa :) Siedział 30 cm od mojej suni i obserwował zadowolony z towarzystwa

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Czw mar 12, 2015 12:38 Re: Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

Prześliczny jest ten kocurek. :1luvu:
Kciuki za doleczenie i dobra adopcję. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14728
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw mar 12, 2015 22:56 Re: Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

Kardamon po kontroli. Waży 2,8 kg !!! Wszyscy są w szoku że przytył prawie kilogram w ciągu tygodnia... Po ranach nie ma śladu. Zostały nieliczne strupki. Odstawiliśmy antybiotyk.
Dostał jeszcze maść na uszy. W środku nie ma już żywego świerzba natomiast tą bardzo mocno zaschnięte, zbite pozostałości które kocurka bolą i swędzą :( Dostał drugą tabletkę na odrobaczanie. Kontrola za 5 dni. Póki nie znaczy można spokojnie, dla bezpieczeństwa wstrzymać się z kastracją jeszcze ten tydzień ;)

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Silverblue i 9 gości