Inka z Poznania !

[Inka z Poznania]

oczywiście, że dostała szczepienie, hi hi ! to przecież przejaw miłości i chęci dbania o jej zdrowie
a potem gotowane mięsko kurczaka z marchewką mniam, mniam, palce lizać ! lepsze niż te śmierdzące saszetki

[MaryLux]

oczywiście, że dostała szczepienie, hi hi ! to przecież przejaw miłości i chęci dbania o jej zdrowie
a potem gotowane mięsko kurczaka z marchewką mniam, mniam, palce lizać ! lepsze niż te śmierdzące saszetki

Błe, Ciociu, chyba Cię nie lubię! Powinnaś dać Ince zabawki!

[Inka z Poznania]

ha ha ! cóż... ma już piłeczki i wujcio kupił jej nawet niedawno samochodzik zdalnie sterowany co jeździ i zadziwia Inkę, bo nie wie o co chodzi, hi hi ! ale patrzy jak zaczarowana no i przy okazji wujcio też ma zabawę, hi hi a Balbinka najbardziej lubi się bawić szeleszczącą siatką, a wtedy wszystkie zabawki idą na bok...
Tobie Inciu - czarna perełko, również dużo zdrówka i zabawek z okazji wczorajszych imienin

ps.
nareszcie Was znalazłam, ha ha ! muszę się oswoić z tym forum...
Jestem zszokowana tyloma wątkami , stronami itp. gratulacje, bo niedługo będzie pewnie "39 edycja" Inki Pigulinki

[MaryLux]

ha ha ! cóż... ma już piłeczki i wujcio kupił jej nawet niedawno samochodzik zdalnie sterowany co jeździ i zadziwia Inkę, bo nie wie o co chodzi, hi hi ! ale patrzy jak zaczarowana no i przy okazji wyjcio też ma zabawę, hi hi a Balbinka najbardziej lubi się bawić szeleszczącą siatką, a wtedy wszystkie zabawki idą na bok...
Tobie Inciu - czarna perełko, również dużo zdrówka i zabawek z okazji wczorajszych imienin

[MaryLux]

[Inka z Poznania]

Witajcie po weekendzie
torby są na topie


ale już tylko papierowe - tak bezpieczniej !


ale i w poduszki Inka też lubi się chować najpierw skok na główkę, a później "wykuk" :



u mnie w domu Incia zapoznawała się ze świnkami... była ostrożna, ciekawa, ale nie zaczepna
z Busią :


z Pipi


później wzięłam jedną prosiaczkę na kolana, powąchała i odeszła zero zaczepki, to dobrze, ale po podłodze i tak ich razem nie puszczę, bo jednak świnka się będzie ruszać, biegać, to instynkt może zadziałać. Inka bardzo się jednak czai i poluje na wszystko, co się rusza...

Busia wygląda tu (na pierwszym planie) jakby była większa od Inki, ha ha ! no, to poważna świnia przecież, waży 1350g a Inka niewiele więcej, bo tylko 2 kilo, ale jest drobna, dłuższe nóżki itp., Busia to mała, spasiona kulka, hi hi !

w piątek Balbinka ma sterylizację prosimy o kciuki, żeby ją przeszła spokojnie i obudziła się !!!

[MaryLux]

[kuba.kaczor13]

Witaj Inko z Poznania . Witaj jej Opiekunko.

Bardzo miło się czyta Wasz wątek .Ale po lekturze chcę zwrócić Waszą uwagę na dwie podstawowe rzeczy
1 . Nie bawimy się z kotem foliowymi siatkami . Jak się nauczy że to zabawka będzie rwała folie , a kawałek folii w kocie to tragedia
2. Czy obróżka jest tzw. zrywalna ? bo jeśli nie to zakładanie jej na spacery po krzakach i drzewach to zły pomysł . A co będzie jeśli się zaczepi ?

Gratuluję zakocenia i z ciekawością czekam na kolejne części wątku .

[Inka z Poznania]

Witaj !
dzięki za uwagi, już odpowiadam :
* siatkami foliowymi już się nie bawi to zdjęcie, to był początek, kiedy nie było jeszcze zabawek, ale potem zamieniliśmy jej na papierową robimy zakupy specjalnie w Piotrze i Pawle, żeby mieć torby dla kota hi hi ! a swoją drogą zauważyłam, że w foliowej się bawiła, a papierowa ją chyba uspokaja, owszem - wskakuje i bawi się przez chwilę, ale potem leży w niej i nawet często zasypia, ha ha ! potrafi leżeć tam nawet i godzinę.

* obrożę zakładamy tylko na wyjście, (jak biega) więc jak kupowałam to właśnie specjalnie taką, która się łatwo odczepia (było napisane, że to tzw. klips bezpieczeństwa) i faktycznie nawet sama na początku ją zdejmowała łapką, jak się wkurzała, ale teraz się już przyzwyczaiła i nawet sama grzecznie czeka przed drzwiami, aż jej założę, bo wie, że obróżka oznacza brykanie po drzewach taka to mądra kocina !

dziś jedziemy na pobranie krwi, żeby sprawdzić ogólny stan zdrowia Inki przed zabiegiem, mam nadzieję, że będą dobre wyniki i wszystko odbędzie się bez komplikacji...

[kuba.kaczor13]

Pozdrawiam i życzę miłego dnia .

[Inka z Poznania]

dzięki, wzajemnie
ale ponieważ mimo wieku średniego, jestem dopiero początkującą "kociarą", mam jeszcze takie pytanko :
czytałam o pastach odkłaczających i już miałam zamówić, ale zobaczyłam skład i... właściwie nic ciekawego tam nie ma, a ponad 50% to tłuszcz pochodzenia zwierzęcego !
potem pytałam w pracy koleżankę, która ma kota prawie 20 lat i powiedziała mi, że Ona podaje co 2-3 dni gęsi smalec, bo to bardzo dobry tłuszcz właśnie na kłaki w przewodzie pokarmowym i ogólnie na wygląd sierści i nawet reguluje hormony itp. itd. I to nie jest Jej wymysł, tylko tak mówi Jej wetka...
więc zastanawiam się, czy to nie jest zdrowsze niż takie sztuczne wytwory niewiadomego pochodzenia ? faktycznie czytałam, że gęsi smalec (czysty, bez przypraw) jest dobry na trawienie, pomaga w przeziębieniach, na bóle stawów itp., ale to u ludzi...

co myślicie ?

[MaryLux]

O gęsim smalcu nie słyszałam. Ja czasami podaję parafinę. Pomijając inne sprawy - wychodzi taniej niż pasty.

[Inka z Poznania]

Inka jest po sterylizacji... właśnie jedziemy ją odebrać z kliniki mam nadzieję, że noc minie spokojnie, bo ciocia będzie oczywiście nad nią czuwać

[MonikaMroz]

Ja gęsi smalec kiedyś kupiłam ale moje dziewczynki nie chciały jeść. Na kłaczki kupuję przysmak z Whiskasa i u nas działa
Trzymamy za Inkę

[MaryLux]

Przyszłam polizać Inkę
Inka